W miniony weekend odbyły się Mistrzostwa Ameryki Północnej na dystansie ironman. Ironman Texas co roku przyciąga liczne grono triathlonistów PRO, którzy rywalizują na koronnym dystansie. W zawodach wzięli udział również polscy reprezentanci: Sebastian Najmowicz i Mikołaj Luft. Sebastian dzięki bardzo dobremu występowi po raz drugi trafił na listę najszybszych Polaków na dystansie ironman, którzy złamali barierę 9 godzin. Tym razem wspiął się aż na drugie miejsce. Organizator przed zawodami ze względów bezpieczeństwa skrócił trasę rowerową o 3 kilometry i faktycznie wyniosła 177 km. Trasa biegowa również była niedomierzona i zamiast pełnego dystansu maratońskiego 42,2 km triathloniści mieli do przebiegnięcia 41,7 km. Dla zawodników PRO oznaczało to mniej więcej o 6 minut krótszy wyścig. W związku z tym organizator zaznaczył, że rekordy trasy nie będą brane pod uwagę. Pomijając fakt skrócenia trasy, co często zdarza się również na innych zawodach na całym świecie, Sebastian Najmowicz zaprezentował się jako jeden z najszybszych polskich ironmanów. Natomiast Mikołaj Luft nie miał szczęścia i musiał zejść z trasy zawodów. Więcej na ten temat można przeczytać w dalszej części artykułu.
Jeszcze niecałe dwa lata temu Andrew Starykowicz leżał w szpitalu po wypadku rowerowym. Andrew doznał licznych obrażeń, a cały świat triathlonu przez chwilę wstrzymał oddech. Początkowo nie było wiadomo czy Starky z tego wyjdzie. Kolejną niewiadomą był jego powrót do sportu. Po długiej rehabilitacji Andrew powrócił do treningów. Podczas ubiegłorocznych zawodów Ironman Texas triathlonista ustanowił rekord świata w przejechaniu odcinka kolarskiego na dystansie ironman – 4:01:14. Andrew jest znany jako najszybszy kolarz wśród czołowych triathlonistów na świecie. Jednak tak mocna jazda niestety kosztuje dużo energii. Andrew ukończył zawody na 19 miejscu. Następnie postawił sobie jako cel złamanie bariery 4 godzin. W tym roku amerykański triathlonista startował na skróconej trasie o 3 km, jego czas z odcinka rowerowego wyniósł 3:54:59, co daje średnią prędkość 45,19 km/h. Gdyby zawody odbyły się na pełnym dystansie 180 km, teoretycznie Andrew byłby w stanie osiągnąć czas 3:58:59. Był to najszybszy przejazd w historii Ironmana, który raczej nie zapisze się w statystykach. Po tak mocnej jeździe nie był w stanie pobiec równie szybko maratonu jak rywale. Chociaż wielu może pomarzyć o czasie 3:00:57. Starky aby pojechać poniżej 4 godzin, musiał generować moc w okolicy 87-88 % FTP. Jego licznik pokazywał średnio 350 Watt co w przeliczeniu na jego wagę ciała daje niesamowite 4,3 W/kg! Jest to znacznie wyższa strefa wysiłku od ogólnie przyjętej wśród światowej klasy triathlonistów PRO – 80-84% FTP. Czas z trójką z przodu raczej nie zapewni wygranej w Ironmanie przy tak wysokiej konkurencji.
Wyścig zawodników PRO i wyścig amatorów startujących w kategoriach wiekowych to zupełnie dwie inne sprawy. Zawodowców jest znacznie mniej, mają oddzielny start i są dobrze pilnowani. Poza tym większość triathlonistów startujących w kategorii PRO przestrzega zasad i ma świadomość po co to robi. Nawiązuję w tym momencie do zakazu draftingu, czyli do zabronionej jazdy w grupie. Ironman generalnie boryka się z egzekwowaniem tego jakże kluczowego przepisu podczas rywalizacji amatorów. Duża liczba zawodników na trasie, plus olbrzymie emocje, plus chęć zrobienia życiówki lub zdobycia przepustki na Hawaje i naśladowanie zachowania innych prowadzą do ignorowania zakazu jazdy w grupie. Peletony na trasie Ironman Texas były tak duże, że spowodowało to lawinę krytyki w mediach społecznościowych. Chcąc być uczciwym i rywalizować według zasad w regulaminie triathlonu nie było szans na równą walkę z peletonami. Prowadzi to do frustracji zawodników, którzy ponieśli duże koszty i poświęcili swój czas na treningi. Drafting to oszustwo. Z drugiej strony organizator zawodów dopuszcza jednocześnie zbyt dużą ilość zawodników na trasę kolarską co nie ułatwia uczciwej rywlizacji startującym. Na marginesie mówiąc drafting na Ironmanie często jest nieudolny. Brak sygnalizacji i niepewność zawodników stają się niebezpieczne. Można zauważyć spore odstępy między kolarzami jak na peleton, to w razie gdyby sędzia się zbliżył na motorze. Udaje się, że zwiększa się odstęp a to inni draftują. #saynotodrafting
Komentarz postartowy Sebastiana Najmowicza:
“Ironman Texas w skrócie! Dziękuje Mikołaj Luft za walkę i doping. A co do mojego startu. Jestem mega zadowolony z rekordu życiowego. Dobre pływanie, choć nie płynęło mi się dobrze to udało się zamknąć pierwszą grupę. Rower pierwsze 60 km nogi nie chciały pracować i robiłem co mogłem żeby jechać chociaż przyzwoicie. Później ból nóg puścił i jechało się super, choć jazda była mocno szarpana. Na biegu do 10 km było OK. Na 12 km wizyta w kibelku ok. 3 min. Po wizycie próba rozkręcenia nogi i zrobiłem co mogłem. Podczas biegu dałem z siebie 100%, nie pamiętam takiego bólu nóg. Podsumowując, mimo ciężkiego wyścigu forma jest wysoka i obiecuję wam, że ten wynik jeszcze poprawię. Dziękuje wszystkim za doping, a szczególnie mojej drużynie @Najmowicz Triathlon, moim zawodniczkom z @3lifeteam, wszystkim sponsorom i partnerom oraz wszystkim triathlonistom z Polski.
Komentarz postartowy Mikołaja Lufta:
“Dla mnie Sebastian Najmowicz to bohater dzisiejszych zawodów. Młodość idzie!
A ja… cóż. Pływanie, pływanie, pływanie… dziś bez pianek, więc 4-minutową stratę do głównej grupy próbowałem nadgonić na pierwszych 60km roweru. Wiedziałem, że jedyną szansą na top 10 jest ukończenie roweru „w czubie”. Trzymałem piekielnie mocne tempo Matt Russell, a średnia NP doszła do około 280W przy moich 69kg. Gonitwa prawie się powiodła, jednak gdy mieliśmy już około 40s do grupy, nogi zaczęły zwalniać i Matt odjechał w siną dal… od tego czasu oszczędzałem siły. Na 45km przed końcem roweru dogonił mnie wyprzedzony na początku roweru Sebastian, który utrzymał tempo grupy za mną.
Na biegu niestety wyszły efekty nierównej jazdy i w połowie dystansu pokonały mnie potworne skurcze. Mimo silnej woli nie mogłem wrócić do normalnego biegu, a wręcz ledwo szedłem. Naprawdę chciałem przynajmniej ukończyć te zawody dla tych, co mnie wspierają… Wybaczcie.
Przede mną Ironman Lanzarote, gdzie nie mogę sobie pozwolić na tego typu błędy. Ryzyko jak widać nie zawsze popłaca – dlatego jest ryzykiem.
Przy okazji dziękuję trenerowi Jakub Czaja za opiekę, mojej żonie Izie za wyrozumiałość oraz sponsorom za wsparcie.
#lufttriteam”
Wyniki mężczyzn PRO:
1 Matt Hanson USA 7:39:25
2 Ivan Tutukin RUS 7:39:57
3 Will Clarke GBR 7:45:22
4 Tim Berkel AUS 7:47:43
5 Jan Van Berkel SUI 7:48:40
6 Brent McMahon CAD 7:49:49
7 Ruedi Wild SUI 7:50:19
8 Andrew Starykowicz USA 7:50:56
9 Frederik Van Lierde BEL 7:53:43
10 Johann Ackerman GER 7:57:02
21 Sebastian Najmowicz POL 8:21:51
DNF Mikołaj Luft
Kategorie wiekowe:
M45-49
- Piotr Kosno 13:11:31
M55-59
- Jacek Nawrot 12:24:59
Wyniki kobiet PRO:
1 Melisa Hauschild AUS 8:31:04
2 Jodie Robertson USA 8:43:15
3 Lesley Smith USA 8:43:51
4 Michelle Vesterby DNK 8:45:47
5 Sarah Svensk SWE 8:46:48
6 Meredith Kessler USA 8:47:43
7 Jen Annett CAD 8:49:26
8 Kimberly Morrison GBR 8:50:59
9 Tine Deckers BEL 8:57:33
10 Dari Roberts USA 8:59:03
Link do pełnych wyników: http://eu.ironman.com/triathlon/coverage/athlete-tracker.aspx?race=texas&y=2018#/leaderboard/top-men-full-tri_ironman/FINISH
Filmowa relacja z zawodów.