Od kilku dni o niczym innym nie słychać jak tylko o powrotach, niektóre mnie cieszą inne trochę mniej, ale po kolei.
Pierwszy to powrót zimy, tutaj z oceną mam problem z jednej strony fajnie bo jest biało i można „morsować’ bez konieczności szukania zbiornika wodnego. Złapał również mrozik i tutaj jest ta ciut gorsza strona tego powrotu, bo dziś rano delikatnie mnie zaskoczył. Nie sprawdziłem termometru wychodząc na trening myśląc, że będzie tak jak wczoraj w okolicach -1, a tu -8 dodatkowo wiatr który potęgował odczuwalność, ale przecież nie ma nie mogę 😉
Drugi to opisany wczoraj na blogu przez redaktora Cicheckiego powrót do biegania. Tu z oceną nie mam najmniejszych problemów, cieszy mnie fakt, że zdrowie „dziadka’ rośnie i znając upór wróci w pełni sił na sezon, co nie wróży za dobrze paru osobą z jego AG 😉
Trzeci po części powiązany jest z pierwszym ponieważ wraz z zimą wraca moja „koleżanka’, towarzyszka „jednostek siłowych’. Dzięki niej, mam nadzieję, wzmocnią się moje nogi i będę mógł, bez wstydu, stanąć obok Arka na grupowym zdjęciu AT 😉 Dodatkowo ona nigdy nie marudzi, nie ma dla niej złej pogody, zawsze jest gotowa na kolejny trening, choć „czasami’ się ociąga i trzeba ją ciągnąć…
Liczę, że dzięki niej będę na biegu ciut mocniejszy niż w zeszłym sezonie, no ale skoro sama mistrzyni tak trenuje to coś w tym musi być. A o to jak prezentuje się z bilska i jest to jedyna 'opona’ którą u siebie toleruję 😉
Jakub, jasne że zagladam i ostro trenuje do sezonu… tylko basen jak zawsze zaniedbuje 🙁
Z opon(k)ą to ja też biegam, tą brzuszną:)))
Prawie jak Justyna Kowalczyk z tą oponą! 🙂
O cholera… Mi się ciężko biega nawet bez opony (w każdym razie takiej na smyczy) 😉
Seba Ty jednak czasami tu zaglądasz 🙂 Myślałem, że gdzieś się ostro 'zaszyłeś’ trenując do Malborka. Zobaczymy kto na kogo będzie czekał na tej mecie 😉 a na jakiś 'soczek’ po na pewno się wybierzemy, o ile nam Pan Plati znowu szybko po imprezie nie ucieknie 😉
Kuba, Plati, pamietajcie na mnie poczekac na mecie w Malborku to jakies piwko zrobimy 😛
Kuba, rękawica treningowa w postaci treningów o 4:30 i tej 'oponki’ już wystarczające spustoszenie zrobiły 😛 poza tym znając Ciebie to Malborku będziesz chciał pewnie zejść grubo poniżej 12h :DDD
@Marcinie można tak powiedzieć że to jak bieg pod górkę, uda bolą trochę mocniej a po odpięciu opony prędkość, przy takim samym tętnie, wzrasta o ok. 20”/km. @Andrzeju póki co załatwiłem sobie jedną oponę, ale kolega mówi, że może mi przynieść taką od traktora, tylko nie wiem czy dałbym radę z nią biegać 🙂 Póki co mam w planach zwiększanie: prędkości, kilometrażu i wciąganie jej pod górę, według mnie wystarczy żeby zwiększyć obciążenie.
Jakubie czy wraz ze wzrostem obciazen wzrasta srednica opony ? Podziwiam motywacje !!! Pozdrawiam !
Jakub, to taka imitacja crossu? Po płaskim z opona to jak bieg pod górkę? Ale robi wrażenie… większe;)))
@Boguś bieżnik akurat w tym przypadku zużywa się najmniej @Arku wiem, że Artur jest na 'obozie wysokogórskim’ nie omieszkał mnie o tym poinformować, tak w ramach mobilizacji. Co do tytułu redaktora, to tak w ramach życzliwości i lekkiej uszczypliwość jednocześnie 😉 @Plati to może w ramach tych rękawiczek przyjmiesz ode mnie jedną na Malbork?
nie dość, że rzucają rękawice, którą można niechcący zarobić to jeszcze prowadzą wojnę psychologiczną, żeby morale podupadło przed sezonem !!!! :DDDD
Jakub, osobiście nie podobają mi się koleżanki z oponkami, wole te bardziej wycieniowane 🙂 Trenuj mocno…. Główny ,,rzucacz’ rękawiczkowy na ciężkim obozie kondycyjnych, na wysokościach zawzięcie buduje formę! Trochę go mniej teraz na AT… a pod jego nieobecność kreuje się nowy Gwiazdor Rękawiczkowy…! Tyle agresji w jednym komentarzu, że jakby ubrać to w jakąś bombę to ruskich migiem by przegonił z Ukrainy… 🙂 Na koniec prośba – nie nazywajcie mnie redaktorem!
I całkiem ma dobry bieżnik :-). Będzie dobra siła!