No to pozazdrościłem kolegą i sam zaczynam pisać. A co? Nie mogę!!! Mogę i zaczynam przygodę już nie tylko z traithlonem, teraz to będzie także triathlonowe pisanie. Ale od czego zacząć? Aaaa!!! Piotr (mój trener) powiedział wczoraj '…odpoczywaj…’ na razie luz. Jaki luz, jaki odpoczynek- Panie Grzegórzek. Zwariował, czy co? Ale jego słowo, święte słowo i odpocząć, trochę odpocząć- odpocznę. To trudniejsze niż same treningii. Wzieło mnie, oj bardzo wzieło.
Odpoczynek? Szukałem w słowniku wyrazów obcych…nie ma. A tak na serio, to chyba najtrudniejsza sprawa z tym aktywnym odpoczynkiem, ale jedna z ważniejszych. Dzięki za odważną decyzję o wejściu w blogosferę. Trzymam kciuki.