Prezes IRONMAN pod ostrzałem pytań. „Gdyby nie my, nie byłoby profesjonalistów”

Andrew Messick był gościem podcastu „How they train”. Prezes IRONMAN musiał zmierzyć się z kilkoma skomplikowanymi pytaniami. Dziennikarz Jack Kelly nie spodziewał się, że efektem rozmowy będzie… zakaz uczestnictwa w zawodach marki!

ZOBACZ TEŻ: Wszystko, co musisz wiedzieć o Ironman

Sprawa przeniesienia wyścigu mistrzowskiego IRONMAN do Nicei powraca kolejny raz. Tym razem za sprawą podcastu „How they train, w którym dziennikarz Jack Kelly postanowił zadać kilka niewygodnych pytań samemu prezesowi marki Andrew Messickowi. Rozmowa miała momentami bardzo gorący charakter.

Tegoroczna Kona była początkowo planowana ponownie jako dwa dni rywalizacji. Tak zakładali organizatorzy mistrzostw świata, którzy wcześniej dogadali się z lokalnymi władzami. Realia jednak okazały się inne. Mistrzostwa stały się za duże na Konę, a IRONMAN musiał rozdzielić je na dwie lokacje. Messick w rozmowie mówi, że tylko w ten sposób można było zachować oddzielny wyścig kobiet, który jest przy okazji promocją sportu.

Chcemy też dać szansę sportowcom z Europy. Mamy ich więcej w wyścigach na całym świecie. Dajemy im mistrzostwa świata, gdzie nie muszą podróżować 20 godzin i brać 2 tygodni urlopu w pracy. Nie każdy może sobie pozwolić. Organizacja MŚ w Europie otwiera drzwi dla ogromnej liczby osób, które nie mogłyby startować na Hawajach – powiedział Messick.

Mistrzostwa dla wszystkich

Dość szybko rozmowa przyjęła gorący obrót i stała się wymianą argumentów i zdań. Kelly zasugerował, że być może rozwiązaniem jest mniejsza liczba kwalifikacji na Konę, przez co MŚ stałyby się bardziej ekskluzywne dla zawodników. Wiele osób wierzy, że marka nastawiona jest przede wszystkim na zarabianie pieniędzy – stąd możliwość dość prostej kwalifikacji na niektórych wyścigach.

Możesz w to wierzyć i niech tak będzie. Ci starsi zawodnicy ukończą zawody w 15, 16 i 17 godzin. Zawsze tak było. Jeżeli myślisz, że oni nie powinni startować w MŚ, to masz do tego prawo. My uważamy, że mężczyźni po 70 i kobiety po 80 powinny startować. Nie możemy pozwolić, aby tacy zawodnicy startowali o 10 rano.

Czy jednak 2-dniowe mistrzostwa świata mogłyby kiedyś powrócić na Konę? Messick odpowiedział, że jest na to szansa, ale „IRONMAN” jest tak gościem i w tym momencie ponowne ugoszczenie tysięcy osób w takiej formie nie jest możliwe. Nie można wykluczać, że w przyszłości jednak wyścig znów zagości w klasycznej formie na Konie.

PTO? To IRONMAN „stworzył” profesjonalistów

Kelly poruszył też temat nagród dla profesjonalistów. Niektórzy z nich (przykładowo Joe Skipper) sugerowali, że są one zbyt małe, aby pokryć niektóre koszty.

Myślę, że dajemy profesjonalistom dobrą platformę, aby mogli się zaprezentować. To oczywiście wspaniałe, co robi PTO. Tylko że to właśnie IRONMAN jest platformą, która sprawiła, że profesjonalista może być PRO. Gdyby nie IM i długie dystanse, profesjonalistów by w ogóle nie było – odpowiedział Messick.

Kelly drążył jednak temat. Skoro profesjonaliści są często gwiazdami wyścigów, a dodatkowo stanowią motywację dla wielu age grouperów, czy IM nie powinien im płacić więcej? Zapytał też Messicka o to, czy marka ujawniłby informacje o tym, jak zarobki IRONMAN wyglądaj w stosunku do nagród dla PRO.

Messick zaznaczył jednak najpierw, że IM to prywatna firma, a dodatkowo nie można porównywać triathlonu do koszykówki czy innych sportów. Te dyscypliny są bowiem nastawione głównie na wielką oglądalność.

Profesjonaliści stanowią część naszego systemu. Są ważną częścią, ale jednak tylko częścią. Tymczasem w koszykówce profesjonaliści są ekosystemem – argumentował.

Nieoczekiwane zakończenie

Wywiad miał trwać prawdopodobnie więcej niż godzinę. Messick jednak po około 60 minutach poinformował dziennikarza, że nie ma już więcej czasu i nie zamierza odpowiadać na kolejne pytania. Wkrótce po prostu się rozłączył.

Kelly opublikował podcast z Messickiem, a wkrótce zamierza całą rozmowę jeszcze skomentować wraz z Joe Skipperem. Okazało się bowiem, że po zaognionej wymianie prywatnych wiadomości z IRONMAN, dziennikarz otrzymał całkowity zakaz relacjonowania zawodów marki. Wcześniej informował, że planuje udać się na MŚ do Nicei.

Grzegorz Banaś
Grzegorz Banaś
Redaktor. Lubi Lionela Sandersa i nowinki technologiczne. Opisuje ciekawe triathlonowe historie, bo uważa, że triathlon jest wyjątkowo inspirującym sportem, który można uprawiać w każdym wieku. Fan dobrej kawy i książek Jamesa S.A. Corey'a.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,744ObserwującyObserwuj
16,300SubskrybującySubskrybuj

Polecane