Jelita odgrywają kluczową rolę w zdrowiu, dobrym samopoczuciu i odporności organizmu człowieka. Podczas wysiłku fizycznego są one narażone na niekorzystne działania, w wyniku których może dochodzić do zaburzeń flory bakteryjnej zasiedlającej jelita. Zatem czy probiotykoterapia ma zastosowanie w sporcie? Czy probiotyki mogą wspomóc wydolność sportowca i poprawić jego samopoczucie? No i najważniejsze czy probiotyki są dla każdego?
Mikrobiota, dysbioza i probiotyki
Jelita człowieka są zasiedlane przez bakterie, które tworzą tak zwaną mikrobiotę jelitową. Jest ona bardzo ważnym elementem w całościowym funkcjonowaniu organizmu sportowca. Bakterie bytujące w jelitach, a dokładnie w jelicie grubym zapewniają organizmowi odpowiadają za prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego, odżywienie i funkcje metaboliczne organizmu oraz pracę i perystaltykę jelit.
Podczas wysiłku jelita narażone są na duże obciążenia, które mogą doprowadzić do tak zwanej dysbiozy, czyli niekorzystnych zmian w mikroflorze jelitowej. Zazwyczaj te zmiany doprowadzają do zaburzeń w funkcjonowaniu mikrobioty, a co za tym idzie – do zaburzeń w funkcjonowaniu całego organizmu.
Żeby zachować odpowiednią florę bakteryjną jelit stosuje się probiotyki. Probiotyki to żywe bakterie w formie kapsułek dojelitowych sprzedawane jako suplementy diety. Czy mają pozytywny wpływ na sportowców wytrzymałościowych? Tak. Zarówno pod kątem zdrowia, odporności organizmu, utrzymania odpowiedniej pracy jelit podczas i poza wysiłkiem, jak i wydolności organizmu.
Podawanie ich doustnie przez około 4 tygodnie może zwiększyć liczbę pożytecznych baketrii w jelitach, a co za tym idzie usprawnić działanie mikrobioty jelitowej. Jakie zatem stosować i czy każdy probiotyk jest dobry na wszystko?
ZOBACZ TEŻ: Lek a suplement diety
Jeden szczep czy kilka?
Na polskim rynku możesz zakupić różne preparaty probiotyczne. Jedne będą zawierały pojedyncze szczepy bakterii, inne zaś to kompleksowe preparaty zawierające wiele szczepów bakteryjnych ukierunkowanych na konkretny cel. Badania i doświadczenia kliniczne w AIS (Australijski Instytut Sportu) wykazały, że większość sportowców będzie bezpiecznie tolerować dawki do 35–50 miliardów w obecnie dostępnych preparatach komercyjnych. Dla uzyskania efekty leczniczego AIS zaleca codzienne spożywanie probiotyków.
Czy lepiej korzystać z produktów komercyjnych wieloszczepowych, czy skupić się na probiotyku jednoszczepowym? Preparaty, które zawierają pojedyncze szczepy są ukierunkowane na konkretne działania. Na przykład, Lactobacillus plantarum 299v, jest probiotykiem kierowanym do osób, które miewają problemy żołądkowo-jelitowe, takie jak biegunki, wzdęcia i bóle brzucha. Stosowany jest przy zaburzeniach jelitowych takich jak IBS. Może on być stosowany równocześnie z innymi probiotykami w celu zredukowania przez zawodnikakonkretnego symptomu w określonym czasie.
Każdy szczep i rodzaj probiotyku ma swoje zastosowanie, dlatego kluczowe jest odpowiednie dobranie terapii.
Wieloszczepowe probiotyki
Do probiotyków wieloszczepowych należą suplementy, których działanie ma mieć szerokie spektrum. Do takich probiotyków należy np. SANPROBI Active&Sport przeznaczony sportowcom (nie jest to reklama, a przykład). Jest on ukierunkowany na stymulację odporności, uszczelnienie bariery jelitowej oraz hamowanie stanu zapalnego organizmu. Bakterie z rodzaju Bifidobacterium ukierunkowane są na wsparcie układu odpornościowego, natomiast bakterie Lactobacillus mają szereg pozytywnych działań na stan jelit i odbudowę mikroflory jelitowej.
Innym preparatem dedykowanym dla sportowców jest na przykład probiotyk JOY DAY Sport w postaci płynnej. Zawiera ukierunkowany skład wspomagający w sporcie. Jest też probiotykiem wieloszczepowym o szerokim spektrum działania.
Dobrym suplementem jest też Swanson Epic Pro 25, który ponownie zawiera wiele szczepów bakterii z rodzaju Bifidobacterium i Lactobacillus. Jego celem jest wsparcie odporności organizmu, odbudowa mikroflory jelitowej i przywrócenie prawidłowego funkcjonowania jelit. Ten kompleks bakterii zawiera również bakterie z rodzaju Streptococcus thermophilus, których działanie ma dobroczynny wpływ na wydolność sportowca.
ZOBACZ TEŻ: Czysty sport, kto za niego odpowiada?
Niestety w dietetyce nie ma podejścia zero-jedynkowego, więc to po jaki preparat powinieneś sięgnąć zależy od twoich objawów i stanu twoich jelit. Probiotykoterapię zawsze najlepiej skonsultować z lekarzem i wprowadzić dopiero po wykonaniu odpowiednich badania sprawdzających stan twoich jelit.
Co zyskasz dzięki priobiotykom?
Dobrze działająca flora jelitowa poprawia funkcjonowanie całego organizmu. Stosowanie odpowiednio dobranych probiotyków u triathlonistów prowadzi do regulacji pracy przewodu pokarmowego. Oznacza to zmniejszenie nasilenia wzdęć, gazów, bólów brzucha. Zmniejsza się występowanie biegunek i problemów żołądkowo-jelitowych podczas wysiłku.
Dzięki probiotykom sportowcy mniej chorują. Chodzi głównie o ochronę górnych dróg oddechowych, na które sportowcy wytrzymałościowi są najbardziej narażeni. Bez chorób trening jest bardziej systematyczny, a odporność organizmu na wszelkie patogeny wzrasta.
Odpowiednio przeprowadzona suplementacja probiotykami u sportowców wytrzymałościowych wydaje się być niezbędną częścią sportu wyczynowego. Co więcej, probiotyki mogą wpływać na zdolność regeneracji sportowca. Organizm lepiej radzi sobie ze stresem oksydacyjnym spowodowanym treningiem. Będziesz mniej narażony na kontuzje, a jeśli i tak cię dopadną, ich przebieg będzie łagodniejszy.
Odpowiednia mikroflora jelitowa jest odpowiedzialna za prawidłową perystaltykę jelit, dzięki czemu możesz zapobiec biegunkom, mdłościom, zaparciom i refluksowi. W wyniku czego zapobiegniesz problemom żołądkowo-jelitowym zarówno w trakcie wysiłku, jak i po nim.
ZOBACZ TEŻ: 5 najczęstszych błędów żywieniowych podczas zawodów
Nie zawsze więcej znaczy lepiej
Celowana probiotykoterapia może być zbawienna dla funkcjonowania organizmu. Pamiętaj, jednak, że więcej nie znaczy lepiej. Nadmierna podaż probiotyków lub źle dobrana probiotykoterapia może zadziałać odwrotnie. To na dłuższą metę doprowadzić cię do takich stanów chorobowych jak SIBO, czyli przerostu flory bakteryjnej w jelicie grubym. Stosowanie więc probiotyków na własną rękę nie zawsze będzie dobrym wyborem.