Cześć Polaków jest już na miejscu w Utah i przygotowuje się do mistrzostw świata na dystansie 70.3. Inni właśnie przylatują. Klimat Utah już jednak daje się naszym zawodnikom i zawodniczkom we znaki. Sprawdzamy co słychać u niektórych z naszych zawodników.
Zmienna pogoda daje o sobie znać!
Za kilka dni nasi zawodnicy i zawodniczki wystartują w mistrzostwach świata IRONMAN na dystansie 70.3. Część jest już na miejscu, niektórzy pojawią się lada dzień. Jednym z zawodników, który trenuje w Utah, jest Maciej Skórnicki. Ostatnie dni to między innymi testowanie trasy w Utah. Maciej pływał w Sand Hollow i przejechał malowniczy odcinek trasy wyścigu – Snow Canyon.
– Snow Canyon zaliczony. Wczoraj udało mi się tam zrealizować sesje z odcinkami na programu i ten podjazd wcale nie jest taki straszny. Za to widoki są 10/10. Otaczające sceneria sprawia, że w człowieku buzują endorfiny – napisał.
ZOBACZ TEŻ: Maciej Skórnicki: „Triathlon to przygoda. Na karierę musisz najpierw zapracować”
Wyświetl ten post na Instagramie
Od kilku dni wraz z mężem w Stanach Zjednoczonych trenuje również Edyta Litwiniuk. – Jestem gotowa! Zrobiłam tyle, ile mogłam. Wiem, że można lepiej i więcej, ale już nie chcę być wobec siebie surowa. Jestem dumna z pracy, którą wykonałam, czasu, jaki poświęciłam i przede wszystkim z problemów, które ostatnio pokonałam – pisała w mediach społecznościowych. Więcej o starcie Edyty i tym, jak zakwalifikowała się na MŚ, przeczytacie w naszym wywiadzie.
ZOBACZ TEŻ: Edyta Litwiniuk: „Jestem 'zwierzęciem startowym’. Zawsze znajduję motywację”
Wyświetl ten post na Instagramie
Czy to jeszcze MŚ w Utah, czy może już Norseman?
Ciężko do zawodów trenuje również Alicja Pyszka-Bazan. Zawodniczka relacjonuje swoje przygotowania i treningi, ale zwróciła uwagę na problem, jaki pojawia się przed uczestnikami MŚ. Temperatura zmieniła się bowiem znacząco w ostatnich dniach. Rano jest zaledwie kilka stopni Celsjusza. Podczas startu temperatura może wynieść 0 stopni Celsjusza!
– To, że bardzo szybko zmienia się tutaj pogoda – słyszałam już jakiś czas temu, ale dopiero teraz doświadczyła tego na własnej skórze – napisała zawodniczka.
ZOBACZ TEŻ: Alicja Pyszka-Bazan: „Czuję się naprawdę mocna”
Wyświetl ten post na Instagramie
Około miesiąca w Stanach Zjednoczonych spędzi Maciej Ogrodnik. Zawodnik wykorzystuje ten czas na aklimatyzację i treningi, ale od czasu do czasu dzieli się też wrażeniami i zdjęciami. Parę dni temu udał się do parku Rocky Mountains. Jak podkreśla, taki odpoczynek to ważny element przygotowań mentalnych.
Przygoda pt. „MŚ w Utah” zaczęła się wcześniej dla Aleksandry Krawczyk. Polka, która ukończyła niedawno 2x IM w Bad Radkersburg musiała najpierw poradzi sobie z opóźnionym lotem. W ten sposób jej podróż do USA trwała aż 43 godziny. Krawczyk wspominała, że coraz lepiej radzi sobie ze zmienną pogodą w Utah i nie może się doczekać startu.
– Nadal wstaję w środku nocy, ale na szczęście mogę dzisiaj z czystym sumienie powiedzieć, że moje ciało zaadaptowało się do zmiany aury na treningach – napisała Ola.
ZOBACZ TEŻ: Aleksandra Krawczyk: „Nie myślę o tym, co będzie wyzwaniem w Utah. Chcę cieszyć się z tego startu”