Bardzo krótko trwała współpraca Sama Longa i Dana Plewsa. Amerykanin zdecydował się „zwolnić trenera” po zaledwie dwóch miesiącach współpracy. Teraz broni swojej decyzji. – Kompletnie nie zgadzam się, że nie możesz robić takich ważnych ruchów szybciej – mówi.
ZOBACZ TEŻ: Mistrzostwa Ameryki Północnej IRONMAN 70.3 St George: Spełnione marzenie Longa i powrót Metzler
Pod koniec zeszłego sezonu Sam Long oświadczył, że kończy współpracę z długoletnim trenerem Ryanem Boltonem. Stało się tak pomimo całkiem dobrych wyników Amerykanina, który zakończył sezon z kilkoma triumfami na koncie. Long dwa miesiące temu ogłosił rozpoczęcie treningów pod okiem Dana Plewsa. Ta współpraca była jednak bardzo krótka. Long poinformował właśnie, że trenuje samodzielnie.
„Zwolniłem trenera”
Plotki o tym, że Long bardzo szybko zakończył współpracę z Danem Plewsem pojawiały się już od pewnego czasu. Amerykanin w końcu postanowił się do nich oficjalnie odnieść w najnowszym vlogu.
– Co z moim treningiem? Kto teraz jest moim trenerem? Ja jestem swoim trenerem. Po Oceanside zdecydowałem się, że muszę zwolnić Dana Plewsa. On po prostu do mnie nie pasował. Myślę, że trening był wspaniały i zapewne sprawdziłby się w przypadku wielu osób. Ja jestem jednak próbką wielkości jednej osoby i jeżeli spojrzymy na krzywą Bella, to ta większość ludzi będzie w środku, ale profesjonaliści są na zewnątrz – powiedział.
Long dodał, że jest indywidualistą i potrzebuje większej różnorodności w treningu. Jednocześnie świetnie radzi sobie z ciężkimi dniami treningowymi i właśnie one dają mu największą przewagę.
Pełna odpowiedzialność za trening
Amerykanin wyjaśnił dalej, że od 6 tygodni trenuje samemu. Ekscytuje go wręcz codzienna odpowiedzialność za wykonanie treningu i to, że sam musi teraz patrzeć na rozwijanie własnych umiejętności w dłuższej perspektywie czasowej.
– Cieszę się z tego, że upewniam, że mój trening nie jest zbyt mocny, że trenuję wystarczająco i że odpowiednio go dobieram. Zwracam przy okazji uwagę na swoje mocne i słabsze strony.
W pierwszym tegorocznym występie w IM Oceanside 70.3 Long zajął 7. miejsce. Nie był z tego zadowolony. W vlogu odpowiada niejako z wyprzedzeniem na pytania, które teraz się pojawiają: czemu zdecydował się na tak szybką zmianę trenera?
Zawodnik powiedział, że myślał początkowo, że potrzebuje „naukowego podejścia do uzyskania przewagi w triathlonie”. Tymczasem tę przewagę cały czas posiada, a jego decyzja o zakończeniu współpracy z Plewsem była po prostu szybkim i odważnym ruchem, który podpowiadała mu intuicja.
– Istnieje bardzo cienka linia pomiędzy tym, kiedy widzisz, że musisz wykazać się cierpliwością, żeby zobaczyć efekty swoich działań a sytuacją, w której wiesz, że to po prostu nie działa i musisz zrobić zmianę. Podjąłem decyzję, zmieniłem coś i widzę efekty – powiedział.
W ten weekend Long ściga się w Panama Beach na Florydzie w IRONMAN 70.3 Gulf Coast.