Wariant 1
Pomiar wykonujemy na specjalnym urządzeniu (np. Retul Muve, Gebiomized), które można ustawić według informacji podanych przez producenta roweru, którego kupno rozważamy.
W trakcie fittingu dokonujemy zmian, w tym również związanych z wielkością i geometrią ramy, długością ramion korbowodu, długością wspornika kierownicy, modelu siodła.
Podobne dane można zdobyć siadając na „prawdziwym” rowerze (w zasadzie dowolnym, we wstępnie ustalonym rozmiarze), jednak ilość elementów, które będziemy mogli modyfikować, będzie mniejsza. Nie będziemy w stanie korygować geometrii roweru (chyba, że zastąpimy go innym) i długości korb; zakres przesuwania siodła: góra-dół, przód-tył będzie ograniczony.
Jesteśmy już po kilku godzinach prób i czujemy, że uzyskana pozycja jest optymalna. Co dalej, w jaki sposób zebrać, zapisać i wykorzystać dane?
Pomiary mogą być zrobione w najprostszy sposób, za pomocą poziomicy i metra, w oparciu o specjalne, mechaniczne urządzenia do mierzenia rowerów (np. Bicisupport) lub za pomocą niezwykle zaawansowanych przyrządów skanujących rower w 3D (np. Retul Zin). Oczywiście im bardziej zaawansowany system, tym łatwiej zarejestrować ustawienia.
Dla nas istotne są przede wszystkim te dane, które możemy odnieść do prezentowanych na schematycznych rysunkach i w tabelach dostarczanych przez producentów rowerów.
Teraz musimy „przekuć” te wszystkie cyferki w rower.
Zacznijmy od sytuacji idealnej, gdy spełnione są poniższe warunki:
– rozpoczynając fitting, wiedzieliśmy jaki rower nas interesuje – do badań wykorzystano konkretne, podane przez producenta, wymiary;
– w trakcie ustawiania pozycji wykorzystano te same komponenty, które producent podaje w specyfikacji danego modelu: siodło, długość korb, klamkomanetki (Campagnolo, Shimano, Sram), kształt kierownicy (np. kompaktowa).
Rezultatem tak przeprowadzonej sesji jest jednoznaczny raport: np. rower A w rozmiarze 56, z mostkiem o długości 110 mm, o kącie minus 6 stopni. Pod wspornik siodła należy włożyć 30 mm podkładek, wysokość siodła (mierzona od osi suportu do górnej krawędzi siodła wzdłuż osi sztycy): 780 mm, przód siodła oddalony od środka kierownicy: 560 mm, pochylony dwa stopnie, długość ramion korb: 172,5 mm.
Mamy więc do czynienia z bike fittingiem, który nie tylko ułatwia kupno odpowiedniego roweru, ale dostarcza wszystkich danych do jego ostatecznego ustawienia.
Koniecznie trzeba tutaj dodać, że zmiana takich elementów roweru, jak siodło i korby wpłynie na naszą pozycję. Warto wówczas spotkać się ze specjalistą (zazwyczaj taka wizyta jest bezpłatna!) i zweryfikować pozycję na „rzeczywistym” rowerze.
„Wiadomo kupując nowy rower w danym rozmiarze producent stosuje różnego rodzaju długości korb , wielkości przełożeń czy szerokości kierownicy.” – ale co ty za bzdury wypisujesz, jak to – producent kupuje swój rower?
Zadaniem fittingu jest z definicji optymalizacja pozycji na rowerze. Zakres i cel ustawień jest jednak bardzo szeroki. Ponieważ w większości korzystają z niego amatorzy, najbardziej istotnym zagadnieniem jest ustalenie wygodnej i chroniącej przed kontuzjami, pozycji. Zazwyczaj korzysta się z obciążeń, określanych subiektywnie przez kolarza, na poziomie 60-70 % maksymalnych możliwości.
Parametr ten jednak można zmienić i fittować, jeżeli jest taka potrzeba, przy obciążeniu bliskim maksymalnemu.
Brałem w zeszłym tygodniu udział w szkoleniu zorganizowanym przez firmę Gebiomized, gdzie wykonywano badanie pozycji szosowej w komfortowym chwycie, z dłońmi na klamkomanetkach oraz w dolnym chwycie przy dwu obciążeniach, średnim i bardzo dużym.
Jak widać, każda firma ma swój sposób działania.
W trakcie ustawiania pozycji na rowerze dobiera się wszystkie elementy mające wpływ na komfort i efektywność jazdy, w tym również szerokość kierownicy i długość korb. Natomiast przełożenia są sprawą indywidualną, związaną z techniką jazdy i preferowaną kadencją.
Hej Krystian,
Wiadomo kupując nowy rower w danym rozmiarze producent stosuje różnego rodzaju długości korb , wielkości przełożeń czy szerokości kierownicy.
Zgadzam się fiting jest potrzebny i na pewno ,, coś daje”.
Jednakże obserwując młodszych zawodników uważam ,że należy zwrócić uwagę na inne kwestie efektywności sprzętu.
I tu mam pytanie bo sam jeszcze do nie dawna ścigałem i miałem konfiguracje korb 172,5mm dł. i standardowy zestaw korb 53/39. Uważam ,ze zestaw np 52×38 czy 50×34 jest dla mnie efektywniejszy i po jeździe na większej kadencji(bo taki zestaw korb z mniejszymi przełożeniami daje mi taką swobodę nie ugniatania kapusty) jestem w stanie szybciej biec. Fiting jest również badany w tzw pozycji wyjsciowej i np ust. siodełka do przodu czy do tyłu są dla tej pozycji ustawiane a wiadomo jak się jedzie na gumce od majtek za kims na kole to ta pozycja się zmienia(wówczas powinna być najbardziej efektywna a pozycja wyjsciowa to poz. wygodna). Ustawiamy się również róznie do wiatru.
Wracając do pytania -jak to się ma do kwestii przełożeń?
BF też jest opierany na pewnym wzorcu -jazdy efektywnej jak i wygodnej.