Niestety nikt nie wytypował poprawnie wyników Mistrzostw Świata na Hawajach, zgodnie z wcześniej podanymi warunkami. Zaproponowaliśmy wskazanie kobiety i/lub mężczyzny, którzy przekroczą metę jako pierwsi, a margines błędu w podanym wyniku nie mógł przekraczać półtorej minuty. Do wygrania był reprezentacyjny zegarek Ironman Timex, który tym samym przechodzi na następny konkurs. Spośród 39 maili, jakie do nas dotarły, najwięcej wskazań otrzymali:
Craig Alexander – 24
Andreas Raelert – 6
Sebastian Kienle – 3
Chris McCormack – 2
Michael Raelert – 1
Marino Vanhoenacker – 1
Luke McKenzie – 1
Mirinda Carfrae – 11
Caroline Steffen – 9
Leanda Cave – 1 (Rafał Ruzik 8:59:44)
Mary Beth Ellis – 1
Nikt nie wskazał poprawnie osoby, która spośród mężczyzn wbiegnie na metę pierwsza. Faworyci zawiedli, a o tym dlaczego tak się stało, napiszemy jeszcze dziś. Tylko jeden z uczestników zabawy wytypował poprawnie osobę, która pierwsza przekroczyła metę wśród kobiet – taki wynik wskazał Rafał Ruzik, podając czas 8:59:44). Czas, jaki podał Rafał, był o kilkanaście miut gorszy od uzyskanego przez Leandę Cave, dlatego zegarek staje się nagrodą na kolejny konkurs, ale w uznaniu, że tylko jedna osoba w naszej zabawie poprawnie wskazał osobę na najwyższym miejscu podium, chcielibyśmy przekazać Rafałowi drobny upominek rzeczowy (książkę, koszulkę lub kubek z logo zawodów w Suszu). W celu uzgodnienia skontaktujemy się drogą mailową.
Dziękujemy Wam za wspólną zabawę i już dziś zapraszamy na kolejne.
Sznurówki są. Czekają.
Zgodnie z zasadami konkursu „ad-hoc” ogłoszonymi pod wpływem… emocji nagrodę otrzyma osoba, która dotrwała do końca i kupiła książkę Łukasza.
Przedłubuję się przez zapisy chata, a że jest tego koło 5000 to trochę mi to zajmie 🙂 Wynik wrzucę jak tylko będzie znany 🙂
Ale numer! Nie wierzę :-)))
Craig – zawiódł. Wśród kobiet wahałem się między Mirindą a Caroline, jak większość. Natchnienie przyszło w ostatniej chwili, tuż przed wysłaniem emaila 😉
Szkoda, że aż tak przestrzeliłem czas.
Wielkie dzięki za upominek. Myślę, że wybiorę książkę, pod warunkiem, że takiej nie mam 😉 Wiedzy nigdy za wiele 🙂
A co ze sznurówkami? darek obiecałeś 🙂