„Uczucia tak naprawdę nie mają znaczenia”. Mistrzyni olimpijska o mentalnej stronie triathlonu

Najważniejsza jest dla niej uważność. Gwen Jorgensen to amerykańska triathlonistka i złota medalistka olimpijska z 2016 roku. Obecnie walczy o miejsce na tegorocznych igrzyskach w Paryżu. Jak podchodzi do emocji podczas treningu?

ZOBACZ TEŻ: „Kompletnie się zagubiłem”. Sam Laidlow o szukaniu celów, motywacji i treningu po mistrzostwie świata

Triathlonistka od roku przygotowuje się z psychologiem sportu. Gdy ona biegnie, Jason Patchell jedzie obok na rowerze i opowiada o strategiach mentalnych.

Emocje przeszkadzają w treningu?

Najpierw wymagający dzień treningowy, później, na zakończenie – sesja biegowa 5 x 1 km. To dla Jorgensen nie tylko budowanie wytrzymałości, lecz także intensywna praca mentalna. Zawodniczka trenuje bowiem pod okiem doświadczonego psychologa.

Jak sama przyznaje, emocje nie są dla niej priorytetem. Krótkie, mocne odcinki biegowe są dla niej idealne, by pracować nad uważnością podczas treningu. Triathlonistka dąży wówczas do pełnego skupienia na obecnej chwili, niezależnie od tego, jak się czuje.

źródło: „Challenging my running limits”/YouTube

Dobrze było mocno pobiec – opowiada. Uczucia tak naprawdę nie mają znaczenia, nie możemy kontrolować tego, jak się czujemy, więc chodzi o włożenie wysiłku bez względu na emocje.

Gwen Jorgensen o uważności

Dlaczego pełne skupienie jest kluczowe? Według zawodniczki tylko „czysta” głowa i bycie „tu i teraz” są warunkiem udanego treningu. Gdy żegna się z synkami i zaczyna bieg, myślami jest tylko przy ruchu i własnym ciele.

Dla mnie chodzi o bycie obecną i sprowadzenie myśli z powrotem do tego, co robię w tej chwili. Często rozprasza nas to, co czujemy, myśli o tym, ile mamy do zrobienia lub co właśnie zrobiliśmy. Chodzi więc o powrót do obecnego momentu.

źródło: World Triathlon/Wagner Araujo

Jorgensen stara się unikać błądzenia myślami podczas wysiłku, ponieważ widzi, jak odbija się to na jej wynikach. Walczy w ten sposób z niepotrzebnym napięciem i błędami, przez które traciłaby energię. Takie podejście sprawia, że jej trening jest bardziej optymalny, a ona sama czuje się po nim dużo spokojniejsza.

Nie spodziewałam się, że będę się dzisiaj czuć dobrze, więc miło było po prostu wyjść i mocno się postarać. Dla mnie dystans 1 km jest bardzo wiarygodnym wskaźnikiem, więc miło jest po prostu wyjść i przebiec kilka przyzwoitych czasów.

Przełamywanie perfekcji

Jason Patchell, który pracuje z Jorgensen, jest pod wrażeniem ogromnej dyscypliny triathlonistki. Swoje zadanie określa krótko: pomóc jej wydobyć z siebie to, co najlepsze.

Gwen spędziła dużo czasu, budując swój cel i filozofię wokół tego, co czyni ją najlepszą, więc moim zadaniem jest nie tylko pomóc jej w tym, lecz także wziąć na siebie część odpowiedzialności za to, jak to wygląda podczas niektórych sesji.

Praca z psychologiem sportu ma pomóc zawodniczce w umacnianiu zaufania do samej siebie. Patchell podkreśla znaczenie samoświadomości, doświadczenia i słuchania własnego instynktu podczas treningu.

Jako swoją rolę wskazuje również… niedopuszczenie do nadmiernego perfekcjonizmu. Choć dbałość o szczegóły jest u sportowców kluczowa, Patchell zwraca uwagę na inny aspekt – elastyczność zawodnika. Dlatego w pracy z Jorgensen stara się czasem przełamywać jej żelazną dyscyplinę.

Sam poziom dyscypliny i dbałości o szczegóły, jakiego wymaga się od Gwen i wszystkich triatlonistów, jest niesamowity. To imponująca rzecz do zobaczenia i myślę, że pomogę wprowadzić pewien poziom dyscypliny, a czasem zakłócić go, gdy ta dyscyplina zacznie ograniczać radość lub swobodę i otwartość na możliwości.

Gabriela Bortacka
Gabriela Bortacka
Redaktorka. Pisze głównie o sporcie i historii. W jednym i drugim szuka przede wszystkim inspirujących ludzi. Z wykształcenia dziennikarka i antropolożka kultury.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,813ObserwującyObserwuj
21,600SubskrybującySubskrybuj

Polecane