Mężczyźni:
1. Pete Jacobs 8:18:37 (AUS)
2. Andreas Raelert 8:23:40 (GER)
3. Frederik van Lierde 8:24:09 (BEL)
4. Sebastian Kienle 8:27:08 6 (GER)
5. Faris Al-Sultan 8:28:33 (ARE)
6. Timo Bracht 8:30:57 (GER)
7. Andy Potts 8:31:45 (USA)
8. Timothy O’Donnel 8:33:28 (USA)
9. David Dellow 8:35:02 (AUS)
10. Dirk Bockel 8:36:21 (LUX)
Marino Vanhoenacker, który przez większość dystansu prowadził i wydawało się, że powalczy o podium, ostatecznie nie ukonczył zawodów. Narzucił potwornie mocne tempo na rowerze i początku biegu. Na trasie biegowej musiał uznać wyższośc rywali. Wielkim przegranym zawodów jest ubiegłoroczny triumfator, 3-krotny Mistrz Świata – Craig Alexander, który zanotował 22 minuty straty do pierwszego zawodnika i przekroczył metę na 12 pozycji. Cudownym biegiem popisał się natomiast Andreas Raelert, który po pływaniu i rowerze był poza pierwszą dziesiątką. Sytuacja mogła trochę przypominać historię Chrissie Wellington z ubiegłego roku. Brytyjka miała po rowerze aż 22 minuty straty do prowadzącej, ale udało jej się wygrać wyścig. Andreas Raelert zdołał pokonać wszystkich oprócz Pete Jacobsa, do którego miał zbyt dużo straty po pływaniu i rowerze. Już po pierwszej konkurencji tracił 4 minuty. Potwierdziło się powiedzenie, że pływaniem nie wygrywa się Ironmana, ale pływaniem można Ironmana przegrać.
Oto szczegółowe wyniki z miedzyczasami:
Kobiety:
Mistrzynią Świata została Leanda Cave. To jej podwójny sukces ponieważ w tym roku wygrała Mistrzostwa Świata w Las Vegas na dystansie 70.3, a więc powtórzyła wyczyn Craiga Alexandra z ubiegłego roku. Drugi raz w historii (przy czym pierwsza kobieta) Mistrz Świata w triathlonie wygrywa w tym samym roku zarówno Las Vegas jak i Hawaje. Leanda Cave kilka dni przed startem na Hawajach mówiła w rozmowie z Ironman.com, że kluczem do zwycięstwa będzie maraton. W ubiegłym roku Cave była w Kona trzecia, później wygrała Ironmana w Arizonie. W tym roku wygrała Mistrzostwa Świata na dystansie Ironman 70.3 i była jedną z faworytek tegorocznych Mistrzostwa Światsa na dystansie pełnym. Walka z Caroline Steffen, która prowadziła wiekszą część maratonu, była piękna. Końcówka mogła przypominać, jak określili to komentatorzy, walkę Marka Allena i Davea Scotta…ale tylko przez moment, Cave z minuty na minutę powiększała dystans. Na 2 mile przed metą przewaga wzrosła do kilkuset metrów. Leanda Cave nawet nie oglądała się za siebie, tylko pędziła do mety. Maraton pokonała w 3h 3 minuty! Caroline Steffen wbiegła na metę minutę po Cave. Ale doskonałym czasem biegu maratońskiego może się pochwalić Sonja Tajsich z Niemiec, która 42km pokonała w 2h 59 minut 27 sekund i był to najszybsz maraton wśród kobiet.
Wyniki kobiet:
Wśród Polaków, startujących na Hawajach w tym roku, najlepszym wynikiem może pochwalić się Marcin Konieczny, który uzyskał czas 9h 43 minnut. Oto wyniki Polaków łącznie z czasami poszczególnych konkurencji.
{gallery}polacy_hawaii_2012{/gallery}
Niestety w tym roku przez większość trasy wiatr był bardzo silny. Były odcinki, ze miałem poczucie (nawet na płaskim) jazdy jak przez kisiel.
Krotkie sprostowanie, Leanda Cave east Brytyjka i zawsze reprezentowala UK, mieszka w USA a WTC opublikowali wyniki wedlug miejcsa zamieszkania (dlatego A&R Medak zostali zaliczeni do UK a nie Polski)
@zdroof – wyjąłeś mi ten komentarz z głowy. Dziękuje Ci. Przeczytałem wszystkie komentarze i nie odniosłem wrażenia, że ktokolwiek się tu LICYTUJE…Pozdrawiam
„Panowie” czy my się licytujemy? Raczej rozmawiamy wymieniamy opinię ale że żaden z nas maluczkich na Kona nie był to takie dyrdymały wypisujemy dla zabicia czasu;-)
A teraz poważniej – sporty wytrzymałościowe to duże obciążenie dzisiaj na Maratonie Poznańskim zmarł 36 letni mężczyzna prawdopodobnie zawał serca… niech spoczywa w pokoju
Panowie licytujecie się czy wiatr wiał w twarz czy wiał na połowie dystansu,itp.
Kto był na Konie ten wie ,że na trasie IM HAWAII wiatr jest zawsze boczny od oceanu a boczny to oznacza ,że praktycznie cały czas wieje w twarz.Znaczenie ma tylko to jaki jest mocny, reszta to Wasze domysły.
Pozdrawiam
Michał Szłapka
Najszybciej z tych co ukończyli rower pojechał Kienle. 4:33 co daje średnią prawie 40km/h. Przy wietrze w twarz przez połowę dystansu, 34 stopniach i około 4 straconych minutach na awarie roweru to jest dokonały czas. Jak dla mnie to jest niewyobrażalne tempo.
masz rację Łukasz – z tego co pamiętam z wczorajszego czatu to chyba wiatr był głównym rozgrywającym – 50 km/h w twarz robi swoje – czy są jakieś dokładne analizy pogody z trasy rowerowej i biegu na przestrzeni czasu?
@zdroof – czasów raczej nie można tak porównywać, trasa w Kalmar i przede wszystkim pogoda są zupełnie inne. W tym roku, wbrew przewidywaniom na dzien przed startem, była fatalna pogoda. Bardzo gorąco i wiatr. Raelert ma przecież rekord świata z Roth 7:41, w Hawaje zrobił w 8:23. Pogoda na Hawajach rozdaje karty 🙂
Macca zszedł juz na rowerze, a Marino poddał sie na maratonie, bo zbyt mocno pojechał rower i za szybko zaczął bieg. Myślę, że gdyby Raelert nie popłynął tak słabo, byłby Mistrzem. Na konferencji po starcie nie potrafił nawet wytłumaczyć co się stało, dlaczego tak słabo popłynął. Wieczorem wrzucę analizę startu wielkich przegranych – rozmawiałem już m.in. z Piotrem Sauerlandem, który był na miejscu i słuchał konferencji. Pozdrawiam
dzięki za chat. przyznam się, że odpadłem w połowie biegu;) ale za to obejrzałem tych co wbiegali na metę o 7 rano:)
Takich rozstrzygnięć u mężczyzn to się nie spodziewałem. No i mój faworyt CA „wysiadł”. Jednak lata już robią swoje.
Ale przynajmniej wśród kobiet udało mi się wskazać trafnie zwyciężczynię :-))) Szkoda tylko, że aż tak bardzo przestrzeliłem wynik. Trochę dałem się podpuścić kolegom na forum, którzy twierdzili, że w tym roku będą niezłe czasy 😉
widzę że Robertowi nie poszło na miarę możliwości – ciekawe co poszło nie tak? tzn co to już wiadomo – praktycznie wszystko ale dlaczego? dla przypomnienia czasy Roberta z Kalmar: Swim: 58:03 Bike: 4:49:24 Run: 3:13:32 Overall: 9:04:13
nigdy nie trafiłbym takiego porządku ale tak sam dla siebie typowałem czas zwycięzcy 8:15:45 więc było blisko tylko,że kto inny miał wygrać 😉
Brava dla Andreasa za finisz ale racja przegrał na pływaniu – czy on ma „słabe” pływanie czy na tych zawodach wyjątkowo mu źle poszło? A nasz gość Rasmus 22 i 30 min straty do Andreasa choć po pływaniu miał kilka min przewagi – tak więc jakby nie patrzeć trzeba pracować nad rowerem, biegiem… i pływaniem 😉
Przyszło kilkadziesiąt maili. Sprawdzimy wszystkie propozycje bardzo dokładnie i jeszcze dziś damy odpowiedź.
Kto wygrał zegarek ?