Witam
Szanowne Towarzystwo!:-)
Dawno nie
pisałem…aż mi troszkę wstyd,ale rodzina,praca,wyjazdy…chroniczny brak czasu
na siedzenie przed kompem i publikowanie bardzo subiektywnych uwag na łamach
AT.
Mamy prawie
już wiosnę w kalendarzu,bo za oknem już od tygodni jest jakoś dziwnie ciepło I w
ogóle.
Nadchodzi czas
pierwszych refleksji-jak przepracowaliśmy zimę? Czy odrobiliśmy „lekcje’ z
zeszłego sezonu? Czy poprawiliśmy to i owo i nie mówię tu o bardziej
aerodynamicznej fryzurze,bo mi już nic nie poprawi współczynnika Cx w biegu 😉
Mam takie
zaczepne pytanie-co zmieniliście w swoich treningach,by się poprawić i urwać
kolejne minuty z życiówki? Czy kolejny sezon robicie to samo?
Ja osobiście
zacząłem trenować 2x w ciągu dnia przez 4 dni,co oznacza wstawanie po 4
rano,jak i dołożyłem najcięższy trening na koniec tygodnia,który zajmuje mi w
sumie 4h(sesje rower/bieg lub basen/rower).
Co uważam
ze dobry ruch, nawróciłem się mocno w stronę treningu siłowego i core,co
niesamowicie plusuje obecnie w biegu i na pływaniu. Mam już 35 lat i takie „detale’
robią sie ważne,jak chce się konkurować z dwudziestolatkami. Ten sezon to dla
mnie 5 startów tri(1/4 Sieraków,1/4 Mietków,sprint Susz,1/2 Poznań,1/2 Gdynia)
oraz maraton we Wrocławiu z celem 3:08 lub poniżej.zapraszam do dyskusji J
Ja mam 30 ale nie 20-latkow sie boje, raczej w druga strone (piekno sportow wytrzymalosciowych :)). Dobrze jednak wiedziec ze na AT bloguja wszystkie kategorie wiekowe bo czasem zastanawiam sie czy standardowo powinienem zwracac sie do wszystkich poprzez 'Pan/Pani’ :). U mnie nie ma do czego porownywac, ale przyjalem strategie taka- pierwsze 4 miesiace tylko dystans i czas, jak najdluzej, jak najwiecej, nie patrzac na tempo. Teraz powoli wplatam zadania i od marca zaczne realizowac plan- sprobuje to wszystko opisac jak w koncu zrobie test i oczywiscie wspomniec co zamierzam robic dalej zeby pozniej moc sie posmiac jak zobacze wynik w Gdyni :).
chwalić się bedziemy po tak jak napisali moi przedmówcy.. co do zmian to ja zmieniłem jedno, w końcu staram się trenować systematycznie (oprócz basenu) i to myśle da największe rezultaty 🙂 taką mam nadzieje
,,po 4 rano’…! Matko! Podpisuję się pod komentarzem Piotrusia Papierza Siuksa… czy jak to się go nazywało…. 🙂
Będziemy się chwalić po wygranych bitwach. Póki co, przygotowujemy się do walki 🙂
No tak Dajmond trochę przesadziłeś z tym wiekiem, póki co nie nie za bardzo możemy się z nim wychylać, są tu jednostki bardziej doświadczone życiowo i sportowo. Ja akurat nie co zmieniłem swoje podejście do treningu, też muszę wstawać o 4 żeby potrenować, ale już nie mam takiego luksusu aby zrobić drugi trening wieczorem , przynajmniej nie codziennie. Na razie za wcześniej na jakiekolwiek oceny tego systemu, ale mam nadzieje, że przyniesie on zamierzone efekty.
o czym, my mlodzi, mamy dyskutowac z gosciem ktory ma 'juz 35 lat’ ?!!!! -:)))))