W końcu dotarła do nas prawdziwa zima. W zeszłą niedzielę, jak wyszedłem na rozbieganie po białym puchu, miałem taką radochę, że… Zupełnie inaczej się biega, jak wszystko jest przyśnieżone, białe i czyste:) Dzięki temu, że u mnie nasypało ok 30cm śniegu, praktycznie każdy trening staje się samoczynną siłą biegową.
Warto wykorzystać warunki atmosferyczne do zwiększenia swojej ogólnej wydolności organizmu, tym bardziej, że teraz jest to o wiele bardziej przyjemne niż bieganie po błocie i czyszczenie tego całego szitu po każdym treningu.
Poniżej przedstawiam kilka ciekawych rozwiązań w jaki sposób urozmaicić swój trening w ćwiczenia poprawiające technikę biegu, zwiększające siłę nóg oraz ogólną wydolność organizmu. Ogólnie nazywa się to Siła Biegowa.
Doskonałym ćwiczeniem na początek tego typu treningów jest bieg krosowy, poza ścieżkami, w lesie lub na polach w głębokim śniegu. W tym ćwiczeniu fajne jest to, że wcale nie trzeba szybko biec aby zrobić porządną robotę. Przekonacie się sami, gdy spróbujecie. Tętno samoczynnie rośnie ze względu, że musimy wyżej podnosić kolana i być bardziej ostrożni w stawianiu kroków. Bieg krosowy może służyć jako taka rozgrzewka przed zadaniem głównym, jakim mogą być podbiegi lub skipy.
Podbiegi.
W ostatnim Triathlon Plus Magazyn wyczytałem, że warto robić nie tylko podbieg, ale do tego również zbieg w tym samym tempie, z krótką przerwą pomiędzy seriami. Działamy w ten sposób nie tylko na mieśnie dwugłowe uda (podbieg), ale również w dużym stopniu musimy wykożystywać mięsnie czworogłowe oraz pośladkowe podczas zbiegania. Jest to komlpksowy rozwój dla naszych nóg.
W moim przypadku Okres Przygotowawczy jest najdłuższym w sezonie. Zanudziłbym się robiąc tylko podbiegi. W lutym zamieniam je na skipy pod górę. W poprzednich latach mój trener nauczył mnie kilku fajnych serii skipów, świetnie poprawiających ogólną siłę biegu. Są to:
Skip A – kolana do góry
Skip C – uderzanie o pośladki
Podskok – jak czerwony kapturek:)
Wieloskok – tak jakbyśmy chcieli biec z jak najdłuższymi krokami z wysokim kolanem.
Podbieg
Ilość serii zależy od wytrenowania zawodnika, warto zwiększać ją co tydzień o 1. Uwzględniając po pewnym czasie tydzień na regeneracje.
Myslę, że to tyle jeżeli chodzi o siłę nóg wykorzystywaną konkretnie w biegu. W najbliższym czasie mój brat, absolwent AWF-u we Wrocłowiu, opublikuje artykuł o ćwiczeniach siłowych w triathlonie, które warto stosować jako dodatek do tego typu treningu w Okresie Przygotowawczym.
Pozdrawiam,
Kacper Adam
Olimpius.PL
PS. Od dzisiaj zacząłem testować nowego Garmina 910, jeśli ktoś jest zainteresowany tym sprzętem zapraszam na mojego facebooka. W każdym treningu, który tam publikuję dodam swoje odczucia na temt 910-tki. Za ok. tydz. lub 2 wrzucę na AT recenzję poruwnującą 310 z nową 910.
Nic się nie stało i dziękuje, wypróbuję przy pierwszej możliwej okazji 😉
Hej, przepraszam, bo już niedziela wieczór, a ja nie zdążyłem odpisać… Myślę, że na początek możesz sobie zacząć od 2 serii po 50m w płaskim terenie. Przed tym jakieś rozbieganko ok 20min. i gimnastyka. Na koniec ok 5 min spokojnego roztruchtania, żeby zredukować tendencję do powstawania zakwasów. Zwiększać obciążenia można zarówno wydłużając ilość serii, jak i wydłużając dystans skipu lub po prostu robiąc to pod górkę. Na początek najlepsze będzie wydłużanie dystansu… Wiem, ze moi koledzy biegacze robią nawet po 300m skipu… Słuchaj swojego organizmu, żeby nie przesadzać…:) Powodzonka
W niedzielę wypróbuję! Wiem, że ilość serii zależy od wytrenowania zawodnika, jak napisałeś, ale masz może jakiś pomysł ile razy na początek mogłabym ich zrobić?