Nareszcie w Warszawie. Występu na Pucharze Europy nie mogę ocenić jednoznacznie, ponieważ jestem w mocnym treningu, a ponadto dysproporcja w dotychczasowym opanowaniu poszczególnych konkurencji przeze mnie jest ogromna. Zatem zacznę od pływania, które było na naprawdę zadowalającym poziomie. Wyszedłem z wody drugi, zaraz za liderem. Po małych problemach w strefie zmian wyjechałem z pierwszą dwójką zawodników. Niestety trudna trasa, brak wystarczającego doświadczenia i wytrenowana spowodował dość widoczny spadek w wyścigu. Rower mnie na tyle wykończył, że nie byłem w stanie pokazać w pełni swoich możliwości biegowych. 22 miejsce nie satysfakcjonuje, jednak biorąc pod uwagę niecałe trzy miesiące treningu to jest naprawdę dobrze 🙂