Pierwsze zdanie nie jest specjalnie istotne, kiedy zamierza się napisać ich wiele. Pierwsze zdanie pierwszego w życiu bloga stanowi o wiele większe wyzwanie niż inne pierwsze zdania jakie było mi dane wypowiedzieć. Pierwsze zdanie pierwszego w życiu bloga chcącego zostać triatlonistą 42-latka jest szczególnie onieśmielające. Co napisać, żeby było inteligentnie, nie bylo banalnie, żeby dać się poznać jako 'równiacha’ i nie być jednocześnie śmiesznym? Ja nie wiem. Każdy z nas wielokrotnie coś w życiu zaczynał – początek jest zawsze najtrudniejszy. Wielokrotnie każdemu z nas towarzyszyło uczucie, że nie poradzimy sobie z drogą, którą sami z jakiegoś powodu obieramy lub którą zsyła na nas los, slepy traf. Jeśli to uczucie opanuje nasz umysł to klęska jest kwestią czasu. Każdy początek czegokolwiek ma bardzo złożoną genezę. Czy wystarczy chcieć zostać tri, żeby zaczać trenować? Czy trzeba umieć plywać, jeździć na rowerze, biegać i być zrowym? Czy trzeba być szcześliwym mężem i ojcem oraz być spełnionym zawodowy czy wręcz odwrotnie? Czy AkademiaTriatlonu może być inspiracją? Czy historie ludzi podobnych Tobie stanowią pozytywną motywację? Ile trzeba mieć lat, 'żeby to jeszcze miało sens’? Jest wiele czynników, które muszą wystąpić jednocześnie w określonym czasie, żeby coś z tego mogło się urodzić. Kiedy już podążamy w nowym kierunku i wydaje nam się to takie proste, że jednak zaczęliśmy, to dopóki pamięć początku jest jeszcze świeża (z racji upływu lat ten stan nie trwa wiecznie) warto się na chwilę zatrzymać i zastanowić się jaki splot wydarzeń do tego doprowadził. Wtedy niespodziewanie możemy odkryć, że z perspektywy tamtego czasu nieistotne zdarzenie miało kluczowy wpływ na wybór jakiego dokonaliśmy. To może sprawić, że w przyszłości nie odpuścimy z pozoru niestotnej walki lub podążymy z pozoru nieważną drogą jaka się pojawi. Chcesz zostać triatlonistą? To nie zastanawiaj się czy możesz i czy dasz radę tylko zadaj sobie pytanie jak tego dokonać. Któraś z dyscyplin triatlonu wybitnie Ci 'nie leży’? Tym lepiej – przełamując siebie kształtujesz w sobie charakter. Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. Rozpisałem się ale nadal nie wiem jak zacząć, żeby powiedzieć, że chcę zostać triatlonistą. Żeby tego dokonać w tym wieku trzeba mieć w sobie fantazję i wiarę dziecka… najlepiej własnego 🙂 zdroof (czyt. zdrów).
Tak jak Ty zaczalem pol roku temu … Mam nadzieje ze spotkamy sie gdzies na zawodach … Rob to co mozesz ,z tym co masz , tam gdzie jestes ….i sukces gwarantowany … Powodzenia i spokojnosci
No i dodam jeszcze do przedmówców, że rocznik 70 to przyszłość triathlonu. Dzieci kwiaty 🙂 A po literackosci wpisu wnioskuję, że jesteś z kulturalnej stolicy Polski, czyli z Krakowa?
Ty wiesz, jaki ma być początek. Właśnie taki. Jest świetny. Nie mogę się doczekać kolejnego wpisu i nie dlatego, żeby znać wynik w sprincie, olimpijce, czy połówce, tylko dlatego, że to, co napisałeś zmusza do refleksji. Jest inaczej, nieschematycznie, super 🙂
Bardzo piękny początek. Filozoficzny. Lubię takie. To uspokaja. Rozpisuj się częściej. Obok fantazji i wiary dziecka, o czym piszesz na końcu, trzeba mieć również jego naiwność, bo tylko z nią jesteś w stanie ominąć wszystkie racjonalne powody i argumenty, które zdają się mówić, że to nie ma sensu, że 'nie da się’. Cieszę się, że dołączyłeś. Trzymam kciuki.
Powodzenia Darek! Każdy musi kiedyś zwariować 🙂 Trzymam kciuki. Do zobaczenia na trasie.
Cytując Kaczmarskiego: 'Najlepszy wiek, żeby najgłupszy wybrać cel’ 🙂 Powodzenia 😉