Plany na zimę

 Debiut w Maratonie Warszawskim pozostawił lekki niedosyt. Faktycznie ukończyłem z rekordowym rezultatem, ale wynik powyżej 4h mobilizuje do dalszej pracy i mam wrażenie, że maratony (jako konkurencja sama w sobie) wciągnęły mnie zupełnie.

W zimę postanowiłem mocno skoncentrować się na pływaniu. Na razie z systematycznym trenowaniem 2-3 razy w tygodniu nie mam problemów. Postęp w technice i obyciu z wodą dostrzegam z treningu na trening. Jednak długość i ilość zawodów w przyszłym sezonie zależy od postępów w kraulu i dopiero za kilka miesięcy będę mógł coś więcej powiedzieć.

Zakup roweru i treningi zostawię sobie na wiosnę.

Najważniejsze jest jednak to, że bieganie i pływanie sprawiają mnóstwo frajdy i jak na razie pozostawiają lekką ciekawość, co będzie następnym razem. Na rowerze zawsze lubiłem jeździć, więc tego najmniej się obawiam.

Powiązane Artykuły

1 KOMENTARZ

  1. Za rowerem rozglądałbym się teraz. To chyba najlepszy okres na zakup. Wyprzedaże, wymiana rowerów na lepsze, sprzedaż przez tych, co przestrzelili, albo im się rower czy jeżdżenie nie spodobało. Śmiem twierdzić, że różnica teraz a na wiosnę może wynieść 25-30%. A w szczególnych wypadkach nawet więcej.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,772ObserwującyObserwuj
19,500SubskrybującySubskrybuj

Polecane