Po trzynastu treningach na basenie wreszcie się udało. Poskładałem wszystkie elementy Total Immersion i udało mi się opanować technikę na tyle, że bez zmęczenia mogę przepłynąć znaczący odcinek. Wczoraj pękło 275m (poprzedni rekord kraulem 100m z wielkim trudem) i jestem ciekaw co będzie dalej… Na razie technika jest jeszcze dosyć niezgrabna, ale przełamanie bariery nastąpiło. Moment jest zresztą znakomity. Pozostało dwa tygodnie do kursu, więc będę mógł okiełznać jeszcze niezgrabne elementy techniki.
Jak już technicznie jest dobrze to potem przeskok z 300m na 2km można zrobić w 5-6 treningów.
3 mam kciuki za wytrwałość aż do mety.