Po 5 tygodniach dość intensywnego treningu postanowiłem w końcu dać odpocząć sobie i spędzić za to więcej czasu z rodziną. Ogólnie to po sobotnim długim basenie bo ok 90 dość intensywnej pracy i w niedziele po 110min biegu poczułem sie fatalnie. Zaczeły mnie boleć wszystkie mięśnie i nie miałem mocy. Jak nigdy na biegu już nie mogłem się doczekać kiedy zakończe trening. I tak oto decyzja była natychmiastowa, nastepny tydzień odpuszczam.
Od początku tygodnia na spokojnie.
Poniedziałek :
Basen- spokojne niezbyt dlugie pływanie ok 40 min
Wtorek:
Siatkówka – ok 2 godzin, akurat organizowane są u nas w pracy zawody więc mogę troche czasu spędzić aktywnie właśnie w godzinach pracy.
Środa:
Siatkówka- ok 2 godzinyi, szybki spacer z córką w wózku bo ona nie lubi monotoni i wolnej jazdy :)a przed chwilką wróciłem włąśnie z biegu, udało mi się namówić żonę na 30 minutowy spokojny bieg.
Jutro znów siatkówka i nic poza tym, w piątek basen, w sobote troszkę rowerem pokręce i niedziela wolna.