’Doktor to ostatni z Władców Czasu, zamieszkujących niegdyś planetę Gallifrey. Podróżuje w czasie i przestrzeni statkiem kosmicznym, budką policyjną TARDIS, ze swoimi ziemskimi towarzyszami.’ Obecnie w serialu w rolę doktora wciela się Matt Smith.
A co to ma wspólnego z triatlonem? A co to ma wspólnego ze mną? Ja też od roku mam wrażenie, że podróżuje w czasie i przestrzeni, a planeta z której wyruszyłem w tą podróż ma równie zagadkową nazwę, która powoli zaczyna zacierać się w mojej pamięci. Nie chcę tam wracać. Wolę swoje obecne życie.
’Podczas swych wycieczek po wszechświecie Doktor walczy z wrogami, ratuje cywilizacje, pomaga ludziom i naprawia błędy’ mówią twórcy serialu. W naszej podróży my także mierzymy się z wrogami, którzy aby nas zniszczyć przyjmują różne podstępne formy jak wspomniana już miseczka pełna słodyczy albo są ulotni jak myśli, podszepty, które opanowują nasz umysł, kiedy tylko im na to pozwolimy chwilą zwątpienia… zostań w domu, idziesz biegać w taką pogodę?, basen o 6 rano? – daj sobie spokój. Jeśli też ich czasem słyszycie to znaczy, że jeszcze nie zwariowałem. My także ratujemy cywilizacje, bo czym innym jest ratowanie siebie i co najmniej kilku innych osób, które za naszym przykładem ruszają w tą podróż. Pomagamy sobie nawzajem i naprawiamy błędy, błędy przeszłości.
Nasze pianki i rowery to nasze statki i choć na pewno nie przypominają policyjnej budki to dla innych jesteśmy trochę 'z innej planety’. Każdy z nas jest Doktorem. Władcą Czasu. Na razie potrafimy go cofnąć. Ile mamy lat? 'Who knows?’ To się cały czas zmienia. 'TRUST YOUR DOCTOR’