Tak jak obiecałem, będę wrzucał na bloga jak wyglądają przygotowania do Ironman CASTLE TRIATHLON MALBORK. Zacznę jak wygląda sytuacja na dzisiaj i z jakiego „pułapu’, miejsca zaczynam przygotowania. Chciałbym jednocześnie podkreślić, że nie miałem i pewnie nie będę miał trenera. Wszystko na czym opieram przygotowania pochodzi z książek, internetu ( nie mały udział ma AT;) ) oraz mojego widzi mi się czyli jak mi się nie chce to wynajduję 1000 powodów, żeby nie iść na trening.
Uwarunkowania fizyczne:
Wzrost- 176 cm
Waga- 80,7 kg
zdj. dowód z wagi 😉
Sprzęt, którym dysponuje:
Miałem opisać co mam, ale nieeee…., przecież nie będę robił konkurencji red. Maćkowi 😉
Może wspomnę tylko tyle, że dobrany do moich możliwości sportowych 😉
A teraz to co już osiągnąłem, albo inaczej to co wymyśliłem, że zrobię i to zrobiłem, ok no może z wyjątkiem ostatniego biegu, bo mnie poniosło tak jakoś;) :
00:46:50- 25. Bieg Niepodległości-10 km- Bieganie- 11 listopada 2013
06:06:25- Herbalife Triathlon Gdynia 2013- 1/2 Ironman Triathlon- 11 sierpnia 2013
02:59:28- Beko Triathlon Ełk- Olimpijski Triathlon- 20 lipca 2013
–:–:— – Pre-race I Triathlon Amazonek- 1/2 Ironman Triathlon- 2 maja 2013 (czas coś około 8 godz. ze znaczeniem trasy)
01:36:45- Bieg Łosia- 17 km- Bieganie- 6 kwietnia 2013
01:56:17- 8 Półmaraton Warszawski- Bieganie- 24 marca 2013
00:56:01- XXIV Bieg Niepodległości- 10 km- Bieganie- 11 listopada 2012
05:00:32- 34 Maraton Warszawski Maraton- Bieganie- 30 września 2012
03:30:50- GARMIN Iron Triathlon Malbork- 1/4 Ironman Triathlon- 24 czerwca 2012
01:06:18- Biegnij Warszawo 2011- 10 km-Bieganie -2października 2011- rozpoczęcie przygody z bieganiem i triathlonem.
Oto tyle historii startów…
Na teraz na bieżąco, treningi rozpocząłem od 11/11. Do dnia 8/12 wyglądało to tak:
Pływanie: 8,05 km
Rower: 40,61 km (zaszalałem nie ma co)
Bieg: 149,52 km
Ogólnie to się nieźle obijałem 😉
Teraz raz w tygodniu będę publikował raporty tygodniowe z tego co zrobiłem, jak samopoczucie i takie tam…. no i oczywiście jak waga spada (mam nadzieję).
pzdro !!!!
@Grzegorz – mięśnie wykorzystują glikogen jako źródło energii ale muszą go rozłożyć do wolnej glukozy, bo to ona wchodzi w cykl przemian z wytworzeniem energii, magazyn mięśniowy glikogenu wystarcza na krótko, kolejnym źródłem jest glikogen wątrobowy, z którego po rozłożeniu glukoza wędruje do mięśni z krwią; po ich wyczerpaniu musimy dostarczyć węglowodany z zewnątrz ale one nie muszą zostać zamienione w glikogen w mięśniach, skąd ten pomysł, to byłby bardzo nieefektywny system. One są szybko metabolizowane do cukrów prostych a te wchodzą w cykl przemian. Czy maratończycy nie jedzą? Może są tacy choć sam na własne oczy oglądając relacje w tv z maratonów na świecie i zawodów różnej rangi widziałem jak czołówka korzystała z żeli więc na pewno są tacy co jedzą. Oczywiście dla najlepszych jest to wysiłek ok. 2 h więc na pewno są tacy, którzy mogą wytrwać bez jedzenia. Ale nie zapominaj, że pijąc izotoniki też dostarczają węglowodany, nie piją czystej wody. Pozdr. Częściowo w temacie, choć poruszający inny problem, jest jeden z art. na AT: http://akademiatriathlonu.pl/okiem-eksperta/zdrowie/okiem-eksperta/weglowodany-tuz-przed-wysilkiem-zmniejszaja-wydolnosc-%E2%80%93-prawda-czy-falsz
@Marcin…no własnie z tymi weglowodanami tez sprawa nie jest jasna. Po pierwsze zawodowcy biegnacy Maraton nie jedzą….tylko piją. Są tak wytrenowani, że caly czas biegna w II zakresie gdzie są mieszane przemiany tlenowo-beztlenowe no i potrafia wykorzystywać tłuszcze ( a niektórzy jeszcze kwas mlekowy) jako żrodło energii. A przyjmowanie weglowodanów w czasei wysiłku…..jest konieczne bo organizm musi jeść….ale wielu fizjologów podważa np wpływ tego pożywienia na wydolność. Pomyślcie- mięśnie do produkcji energii ( ATP do ADP) potrzebuje glikogenu a te powstają w węglowodanów……ale czas ich odbudowy w organizmie i zmagazynowania to 24 – 48 godzin. Oznacza to, że nie ma możliwości aby podczas zawodów z żelu organizm mógł zsyntetyzować glikogen zmagazynować go w mięśniach lub wątrobie a mięśnie mogły to wykorzystać. ( Co innego np zawartość kofeiny). Z tego co pamiętam z fizjologii tylko neurony mózgowe potrafią czerpać pożywienie i energie z glukozy i to dzięki żelom zapewniamy jego funkcjonowanie w czasie długiego wysiłku. Nie wiem jak to jest w IM ale w maratonach nawet jeśli ktoś biegnie 5-6 godzin to jedzenie jest bardziej na psyche niż faktycznie daje nowe siły……..wiele już było na ten temat dyskusji i artykułów na bieganie.pl. Na pewno trzeba pić, przyjmować elektrolity ale z jedzeniem to naprawdę dyskusyjna sprawa. Pomyślcie…jeśli za szybko zaczniecie….i przelecicie na polowce IM na rowerze przez 20-30 min w za wysokim tetnie ( np II/III zakres)…zużyjecie glikogen, wyprodukujecie kwas mlekowy….i po zawodach….. żadne zele, banany, rodzynki nie sa w stanie postawic nas na nogi…tego dnia mamy pozamiatane.:(:(:( Dlatego im krótszy dystans tym możesz mieć szybsze tempo bo dasz rade dobiec do mety siłą woli albo na posiadanych zasobach glikogenu. Dlatego w IM wg fizjologii nie ma możliwość mieć II lub III zakres tętna. Tu jest wysiłek w I zakresie ewentualnie początek II ( mniej wiecej od 70% do 80% tetna maksymalnego) ( patrz- Biblia Triathlonu)….jeśli zaczniesz z wyższym tętnem…prawdopodobnie nie ukończysz zawodów albo bieg zastąpisz marszem. Dlatego pisałem ze Andrzej najprawdopodobniej ma wyższe tętno maksymalne bo przebiec maraton juz po 6 godzinach wysiłku z tętnem 86%-88% to z punktu widzenia fizjologii niemożliwe:):):):) ..ale ze nie ma że nie ma rzeczy niemożliwych:):):):) więc nigdy nie mówię nigdy:):):)…… może ktos na temat odżywiania ma inne zdanie:):):)?. Może Artur ma jakąś wiedze i inne widzenie tego co napisałem. Tak naprawdę to fizjolodzy sami nie do końca wszystko wiedzą.:):). Nie jestem fachowcem od fizjologii ale taką wiedze otrzymałem w prywatnych rozmowach co tez nie znaczy ze muszę mieć racje. Zapraszam do dyskusji.:):)…bo temat ciekawy i kontrowersyjny
Uuu! Profesor ma już wyższe stany świadomości 🙂 …. tzw. czucie treningowe ! Ale się grupa kozacka szykuje prawie w moim rocznika….. 🙂
Wspolpracowalem z wieksza iloscia trenerow niz Grzegorz i musze potwierdzic, ze faktycznie nikt nie przejmowal sie tetnem spoczynkowym w odniesieniu do wydolnosci. Zgadzam sie tez z Grzeskiem, ze wyznaczenie tetna maksymalnego nie jest takie proste i jednoznaczne. Tzw. do odmowy nie oznacza tego samego dla kazdego z nas. No i potrafi byc to wartosc zmienna. Co do Andrzeja to ma wysmienite wyniki a czy zrobil je w 80 czy 86% TMax to juz kwestia jego wyznaczania. Faktycznie, dyskusja wsrod amatorow moze czesto doprowadzic donikad. Warto znac mniej lub bardziej orientacyjne wartosci. Natomiast opieranie sie na jednoznacznych konsensusach zwykle prowadzi do tego, ze …zmieniamy wszystko wraz z nowym konsensusem:) Ja zawsze z ostroznoscia patrze na wszystkie 'swiete’ dogmaty w medycynie, a w tym w medycynie sportowej. Dlatego wielu trenerow faktycznie opiera w treningu na tempie a nie tetnie. Wielu z nas czyta i wie duzo o pulsie a treningu i zawodach opiera sie glownie na …tempie:) Trenujmy:) W ciagu ostatnich dwoch trenowalem bez pulsometru bo zapomnialem czujnika. A zamiar treningu na tempo porzucilem biegajac pod gore i po lodzie. Bylo super:)
@Grzegorz – nie do końca rozumiem dlaczego to co pisze Andrzej (jego zakres tętna na IM) przeczy jak piszesz zasadom fizjologii? Jak się domyślam czytając wpisy chodzi o źródło energii w trakcie takiego wysiłku? Tak? Oczywiście gdyby organizm miał polegać tylko na zasobach własnych glikogenu w przypadku gdy nie jest w stanie spalać tłuszczu to byłby to problem ale przecież od tego jest żywienie w trakcie zawodów, dostarczasz węglowodany i maszyna pracuje;) Znasz kogoś kto kończy maraton lub IM bez żywienia na trasie?;)
@Marek- ja nie neguje tego ze można miec takie tętno maksymalne. Zastanawiałem sie tylko czy można przy takim tetnie przebiec maraton ( po 7 godzinach wysiłku) z tętnem 86%maksymalnego bo to przeczy obecnie znanym zasadom fizjologii. Jeśli chodzi o tętno spoczynkowe to na 'bieganie.pl’ jest artykuł z którego wynika ze nie stwierdzono żadnej korelacji miedzy tętnem spoczynkowym a wydolnością zawodnika. Współpracowałem z 3 trenerami lekkiej atletyki i żaden z nich nie przejmował sie tętnem spoczynkowym w odniesieniu do wydolności. Natomiast w każdym artykule o przetrenowaniu jako pierwszy objaw zmęczenia organizmu podają wzrost tętna spoczynkowego rano przed wstaniem z łózka. A skąd wiesz że to jest woje maksymalne tętno. Ja np nie potrafię sie zmusić do tak mocnego wysiłku żeby prawie mdleć. Szybciej włączają mi sie ’ mechanizmy obronne’:):):). Swoje przyjąłem z 2 wyścigów na 10 km i z ostatnich finiszowych metrów ale tez nie wiem czy to jest maksymalne. Wielu autorów twierdzi ze uzyskanie tętna maksymalnego w czasie wysiłku jest problematyczne bo ciężko sie zmusić do takiego wysiłku. Stąd opracowane są rożne testy. Ja np biegnę przez 30 minut z taka maksymalną prędkością jaka jestem w stanie utrzymać przez ten czas. Po 10 minutach włączam pulsometr. I średnie tętno z ostatnich 20 minut to jest strefa tzw: 5a. Z tabel można odczytać wszystkie pozostałe strefy. Wielu fizjologów poddaje tez wątpliwość czy w ogóle istnieje coś takiego jak próg mleczanowy.? Wielu trenerów opracowuje plany treningowe w oparciu o tempo ( po sprawdzianach) a nie tętno twierdząc, że zależy ono od zbyt wielu czynników żeby je brać pod uwagę. Tak wogóle to jak sie porozmawia z fachowcami to każdy z nich przedstawia to po swojemu. Świadczy to o tym ze nie jest to do końca jasne i każdy z nich wypracował swoje metody w oparciu o swoje doświadczenie. Tym bardziej każdy z nas amatorów może się w tym pogubić i narobić błędów.
@Grzegorz, mam 56 lat (7 sezon biegania/4 tri) i tętno max. mam podobne do Andrzeja 172 (utrzymuje się na tym poziomie od 3 sezonów). Spoczynkowe 48-50
Własnie wrocilem z basenu:):) caly podbudowany bo udalo sie pokonac 600m bez przerwy kraulem na sam koniec…Adrenalina działa wiec zeby sie wyciszyć włączam kompa……a tu: – rekwica przez Lidie rzucona- ( strach ją podnieśc:):)) -3;05 Andrzeja w maratonie- ( pelen szacun to dla mnie inna liga) – TMS i rezerwa tetna (musze rzeczywiscie poczytac:)) :):):) znów poczulem sie jak poczatkujacy przygłup:):):):) Moze jutro rano bedzie lepiej…jak przelece swoje 15km -easy Pozdrawiam i milego weekendu
@Plati. Jak tylko przekroczysz linie mety…. WYGRALES ! @Grzegorz. Zyciowka: 3:05:05(1:24:44/1:40:21) w 2002, ponioslo mnie jak typowego nowicjusza . Boston: 3:10:28 w 2006(rowno) . ostatni moj maraton to: 3:13:42 2010 (negative split)
hahaha Grzegorz W. jakby nie było zostałeś zauważony na pewno ;)) Grzegorz M. dyskusja dobra rzecz więc śmiało po to piszemy, żeby ją wywoływać 🙂 no cóż, ale czasy Andrzej to na razie chyba poza moim zasięgiem i to długooo albo nigdy, ale nie w tym rzecz……na końcu liczy się tylko to, satysfakcja i banan na ryjku :)))))))))
Mowicie o tzw rezerwie tetna? jezeli tak to z tego co wiem to akurat dobrze jest stosowac u osob ktore zaczynaja trenowac bieganie:D
@Grzesiu – istnieją szkoły, które używają pojęcia tzw. tetna skorygowanego (TMS). Tj. maksymalne odjąć spoczynkowe . Mnożąc wartość TMS przez każdorazowo przewidziany procent dla danego zakresu treningowego, np 65%(=65). Otrzymujemy wartość X. Do wartości X dodajemy wartość naszego tetna spoczynkowego. Otrzymujemy nasze tetno treningowe, czyli tetno odpowiadające procentowej wartości określonego zakresu …. Może i trochę skomplikowane 🙂 Polecam lekturę ,, Biegi dlugodystansowe ’ Christof Baur
@ Arek…no tak nie brałem tego wogole pod uwage. Tak prawde mowiąć to plany biegowe wogóle nie biora pod uwage tetna spoczynkowego. Wg. trenerów biegania tetno spoczynkowe ( np poranne) słuzy głownie do monitorowania zmeczenia organizmu. Jest przydatne przy decyzji o odpuszczeniu ciezkiego treningu jesli organizm daje znaki ze jest przemęczony ( wyrazny wzrost tetna spoczynkowego przed wstaniem z lózka). nawet nie wiem chyba jak połaczyc tetno spoczynkowe z ustalaniem stref treningowych. @Andrzej….o….ku……:):):) Gratuluje dla mnie kazdy z tych czasów to kosmos. Tym bardziej teraz gdy juz mam jakies porównanie do siebie. Na koniec maraton w 3:40…rewelacja. Jaką masz zyciówke w maratonie? Ale my tu wdajemy sie z fizjologiczne dyskusje….a Pati trenuje:):) to jego wątek:):)
Ups (zakłopotany). Przepraszam,ale nie chciałem ąż tak bardzo podkreslić znaczenia swojego komentarza.
Plati, trzymam kciuki i będę zerkał na twoje boje treningowe. Waga naprawdę o.k. Aczkolwiek cięzki okres przed nami, ale kilka nerwowych sytuacji w pracy i się spali ewentualną nadwyżkę 😉
Plati, trzymam kciuki i będę zerkał na twoje boje treningowe. Waga naprawdę o.k. Aczkolwiek cięzki okres przed nami, ale kilka nerwowych sytuacji w pracy i się spali ewentualną nadwyżkę 😉
Plati, trzymam kciuki i będę zerkał na twoje boje treningowe. Waga naprawdę o.k. Aczkolwiek cięzki okres przed nami, ale kilka nerwowych sytuacji w pracy i się spali ewentualną nadwyżkę 😉
Plati, trzymam kciuki i będę zerkał na twoje boje treningowe. Waga naprawdę o.k. Aczkolwiek cięzki okres przed nami, ale kilka nerwowych sytuacji w pracy i się spali ewentualną nadwyżkę 😉
Plati, trzymam kciuki i będę zerkał na twoje boje treningowe. Waga naprawdę o.k. Aczkolwiek cięzki okres przed nami, ale kilka nerwowych sytuacji w pracy i się spali ewentualną nadwyżkę 😉
Plati, trzymam kciuki i będę zerkał na twoje boje treningowe. Waga naprawdę o.k. Aczkolwiek cięzki okres przed nami, ale kilka nerwowych sytuacji w pracy i się spali ewentualną nadwyżkę 😉
@Grzegorz. S:1:09 , B:5:39(z problemami tech), R: 3:40 @Arek 42 BPM w tygoniu przed zawodami.
Grzesiu – Twoje rozważania (moim zdaniem) nie biorą jednej istotnej rzeczy pod uwagę – tentna spoczynkowego Andrzeja… Idę o zakład, że może być poniżej 50…
@Andrzej, gratuluje wyniku ale albo masz dużo zanizone tetno maksymlane albo cała wiedza o fizjologi wysiłku jest o kant du……..:):):):) Bo to by oznaczało ze biegłeś z tętnem 86% tętna maksymalnego a to juz granica przemian beztlenowych i nie ma możliwości zeby utrzymywać takie tempo przez 2 godziny. Np zawodowcy maratończycy biegną z tętnem 80-81% bo wiedzą ze jak przesadzą to nie dobiegną. Problem z mierzeniem tętna maksymalnego jest stary jak świat bo ciężko jest zmusić siebie do maksymalnego wysiłku …takiego do wymiotów. Sa rozne wzory ( mało dokładne) ale można obliczyć to zgodnie z Frielem ( średnie tętno z 20 minut – 30 minutowego sprawdzianu) i z tabeli ustalić maksymalne. Ja mam 51 lat i tetno maksymalne 192. A tak swoja drogą…to super wynik. Napawa mnie to optymizem ze można:):). Jakie miales czasy z poszczegolnych dyscyplin?:):)
Andrzej- sam już nie wiem czy Twoje wyniki są inspiracje czy dołujące rówieśników ( i nie tylko rówieśników!) 🙂 Nawiasem, ze wczorajszych testów wydolnościowych wyszło maksymalne 185- wychodzi, że poszczególne zakresy miałem zaniżone…
Grzegorz! IM to troszke wiecej niz 1 zakres tetna . W ostatnim IM(sierpien 2013) moje tetno na rowerze oscylowalo w granicach 140-145 BPM i 145-150 BPM na biegu . Maksymalne okolo 175 . Mam 54 lata. Gdybym chcial pojechac na pulsie 120 i pobiec na 130, pewnie ciezko byloby zmiescic sie w tym 17-godzinnym limicie . Wyszlo 10:40 🙂 Pozdrawiam !:-)
Jakub nie zastanawiaj się, będziemy mieli porównanie i jakieś wnioski wyciągniemy przez to 😉 Grzegorz ok dzięki, generalnie wiem, że czeka mnie dużoooo pracy, a ten wpis to tylko takie wprowadzenie, żeby nie było, że postanowiłem w 10 miechów przygotować się od zera do IM 😉 Albinp dzięki :))) teraz już nie mam wyjścia przy takiej motywacji od Was :)))
Plati! Ty się bierz do roboty, chłopie! W końcu trzymam za Ciebie kciuki ;-)))
@Plati….masz racje to prawie cały sezon wiec może przesadziłem. Chciałem Ci tylko zwrócić uwagę ze pełny IM to zupełnie inny wysiłek i zupełnie inny trening. Zobacz jak 60-70 latkowie kończą w Konna IM. Czas 15-16 godzin. Z każdym z nas przegraliby na krótszym dystansie bo nie maja prędkości. Ale potrafią utrzymać wysiłek w 1 strefie tętna ( 65-70% tętna maksymalnego) przez wiele godzin. A to się nie bierze z niczego. Ich metabolizm i komórki nauczyły sie uzyskiwać energie z tłuszczy. A czemu z tłuszczy? No bo glikogenu starczy ci na godzinę:):):). A tego nie da sie zrobić w 3-4 miesiące. Najczęściej potrzebne jest kilka lat żeby się przestawił metabolizm. Dlatego sokoro postawiłeś sobie taki ambitny cel to dużo, dużo dużo godzin o niskiej intensywności. I nie zapominaj o sile:):):). Zobacz na plany do pełnego IM tam sa 3-4 godzinne treningi rowerowe. Dlatego bierz sie do roboty….i powodzenia. Pamietaj tez z fizjologicznego punktu widzenia IM tak jak maraton nie jest zdrowym wysiłkiem. Zdrowo jest sie przygotowywać przez kilka miesicy ale sam wysiłek znacznie przekracza ’ normy zdrowego wysiłku’ i bardzo pustoszy nasz organizm. Dlatego przygotowanie jest bardzo wazne. Trzymam kciuki i z dużym zaciekawieniem będę śledził twoje postępy. Ja na razie tyle robie tygodniowo i mam duże obawy czy dam rade na 1/4 IM….i mam nadzieje ze wynika to zupełnie z braku doświadczenia. Dla mnie wszyscy jesteście HEROSAMI:):):). Powodzenia
Jakub! Dawaj! Chętnie Ci dołożymy… 🙂
generalnie zastanawiam się czy wrzucać swoje treningi, bo można albo się podbudować albo zdołować ;-(
Plati spoko na pocieszenie moje objętości na razie też nie są powalające i co gorsza jak pomyślę, że trzeba dłuższe treningi robić to zastanawiam się tylko kiedy i jak ? Generalnie jak poczytać komentarze to nie ma lepszego motywatora 😉
Piotr zestaw ćwiczeń pomógł, jeszcze raz dzięki 🙂 dziękuje za wszelkie rady, są one mile widziane 😉 wiem, że proporcje są jeszcze nie takie jak powinny być 😉 Grzegorz dlaczego porównujesz czas połówki z marca do czasu dychy z listopada ? bo jakoś się pogubiłem 😉 ten 'pamiętnik’ to będzie dobra rzecz, będzie motywacja…..:)))
uuuu no to teraz się zacznie 😉 życzę powodzenia bo ja nie zdecydowałbym się jeszcze na taki ruch… powodzenia i widzimy się na trasie na którymś z triathlonów 🙂 pozdro
Plati! Wdepnąłeś! Będziesz pod lupą! Hehe… A tak serio To Pany (Grzesiu i Artur) mają rację – tlenu Ci potrzeba 🙂 I koniecznie pamiętaj o regeneracji! Trzymam…
Plati, w zaden sposob nie mozna porownac polowki z calym dystansem. Grzegorz ma racje, koniec zabawy:) Wyniki wynikami a teraz musisz sie wziac do pracy i nie odpuszczac. Za 'odpuszczenia’ zaplacisz na wyscigu. Jak pisal Grzegorz to wyscig w pierwszym zakresie ale dla amatora trwajacy czesto kilkanascie godzin. Dlugo, dluzej i jeszcze dluzej… Trzeba bedzie trenowac:)
No i pieknie 🙂 Fantastycznie wygląda twój progres. Ja na Twojej skali póki co gdzieś między 2011 a 2012, ale gonię 😉
Hej….jak pisałem przyszedłem do Was z biegania i moją uwaga tylko taka ze patrząc po wynikach twoich zawodów ( 10km, 21 km ) to brakuje ci wytrzymałości co jest pewnie objawem słabej bazy tlenowej. Jeśli 10km zrobiłeś 46 min to polówkę powinieneś robic swobodnie poniżej 1:50. Powinieneś zgodnie z periodyzacją treningów robic gównie objętość z mała intensywnością i siłe……przez 2-3 miesiące. 90% treningów aerobowych. To ci pozwoli zacząć do lutego treningi mające na celu ’ wydłużyć sie’ czyli utrzymywać stale tempo przez dłuższy czas. Pamiętaj że IM to wysiłek głownie w I zakresie tętna i tego musisz nauczyć swój organizm…..wolno i długo:):):):) trzymam kciuki….i powodzenia z chęcia bede obserwował twoje treningi bo sam raczkuje na rowerze i na basenie:):):)
Plati! Na razie to poczatek 'pamietnika’, patrze na Twoje bieganie i plywanie, i tez proporcje… Warto zebys zapamietal, ze na rowerze masz przejechac nie 40, nie 45, ani nawet 90 tylko 180km… Czas szybko leci:)
Plati widzę, że po kontuzji ani śladu! super!
Ładny progres na wynikach:) No to zaszalałeś na rowerze, że hoho ale nadrobione bieganiem:) Na wiosnę pewnie tendencja w kilometrach się zmieni. Wytrwałości w treningu i publikacji:)
Z historii choroby wynika, że idziesz ostro do przodu. Fajny rejestr :-). I całkiem dużo biegania (w proporcji do roweru ;-))