Jan Frodeno w sobotę wielkanocną pokonał Ironmana w domowych warunkach, płynąc 3,8km w basenie z przeciwprądem. Przyjrzeliśmy się jego technice pływania i oddychania, biorąc oczywiście pod uwagę specyficzne warunki, w jakich się poruszał.
Basen z przeciwprądem wymusza nieco inne ułożenie i napięcie ciała, niż podczas pływania w wodzie otwartej czy basenie. Jak dobrze przyjrzycie się na filmie poniżej, widać wyraźnie mocne falowanie wody, które przechodzi centralnie przez oś pionową ciała. Swoimi ruchami przeciwdziałasz odpychaniu Cię od przedniej ściany basenu, a nie jak w tradycyjnym pływaniu przesuwaniu się do przodu. Pływanie w basenie z przeciwprądem wymaga zdecydowanie lepszej techniki i skupienia, utrzymania równowagi i balansu ciała. Prędkość ustawiona była na 1 minutę 15 sekund na 100m.
Przez większość dystansu Frodeno oddychał „na 3 i 4”. Oddech nabierał po 3 lub 4 uderzeniach – czasami w konfiguracji 2x na 3, 1x na 4. Widok z dwóch kamer:
Frodo płynął w piance, a speaker kilkukrotnie podczas całej transmisji podkreślał, że mamy do czynienia ze spokojnym pokonaniem IM i nie czas jest tutaj najważniejszy. T1 i T2 to były dłuższe, około 10 minutowe przerwy. Mistrz Świata Ironman Hawaii płynął 3,8km w basenie z przeciwprądem w czasie 47 minut 20 sekund. Oczywiście nie ma sensu porównywać czasu pływania w basenie do czasów uzyskanych w wodach otwartych. W tym drugim przypadku prawie nigdy nie ma idealnie domierzonego dystansu, a duży wpływ na ostateczną długość trasy ma nawigacja.
A tak wygląda basen na tarasie domu Frodeno w hiszpańskiej Gironie, gdzie Mistrz Świata mieszka kilka miesięcy w ciągu roku.
Na tym filmie możecie zobaczyć technikę pływania Frodeno w normalnym basenie.
Całość „domowego Ironmana” razem z przerwami zajęła Frodo 8 godzin 34 minuty.
ZOBACZ TEŻ: Tri At Home Jana Frodeno zebrał prawie 200.000 euro na szczytny cel!