Kolejny rok z rzędu Polski Związek Triathlonu, w ramach przygotowań do sezonu startowego zorganizował obozy treningowe kadry narodowej w Deni oraz w Sierra Nevada. Co zdecydowało o wyborze tych miejsc?
ZOBACZ TEŻ: Tomasz Szala: “To będzie trudne wyzwanie, ale będę przygotowany”
„Przede wszystkim klimat”
Na początku lutego w hiszpańskiej Deni zameldowała się pierwsza grupa juniorów i juniorek kadry Polski. Miejscowość leżąca w prowincji Alicante wybrana została przez PZTri ze względu na klimat, infrastrukturę i ukształtowanie terenu.
– To jest Hiszpania, czyli przede wszystkim klimat. To było kluczem. Oczywiście myśleliśmy o Calpe, ale to jest fajne miejsce w szczególności do zabawy w triathlon, a niekonieczne dla sportu kwalifikowanego. Potrzebujemy też płaskich terenów, a nie jedynie gór. Denia jest miejscowością, która znajduje się tuż za tymi górami. Dodatkowo jest tam stadion, ścieżki do biegania, basen, co jest podstawą przy takiej bazie. Cały niezbędny sprzęt oraz logistykę zabieramy ze sobą z Polski. Mieszkamy w apartamentach, a zawodnicy sami gotują. Wszystkie obiekty sportowe znajdują się 800 metrów od miejsca zamieszkania kadry – mówił Filip Szołowski w podcaście TriGapa.
Przygotowania w Deni odbywają się w trybie rotacyjnym. Gdy jedna grupa kadrowiczów zakończy obóz, rozpoczynają go kolejni zawodnicy. Obecnie trenują tam: Zuzanna Sudak, Józefina Młynarska, Kuba Gajda, Matylda Wojtkiewicz, Aleksandra Ferchmin i Filip Glapa. Obóz zakończył wcześniej Stanisław Ptaszyński. Wśród trenerów PZTri na miejscu znajdują się Filip Przymusiński i Cezary Figurski.
– Celem głównym wyjazdu jest praca nad przygotowaniem tlenowym zawodników, zbudowaniem bazy kilometrowej oraz poprawa prędkości na progach LT1 i LT2 – informuje Polski Związek Triathlonu.
Trening na wysokościach
W oddalonych o prawie 500 km od Deni Sierra Nevada, czyli Górach Śnieżnych zorganizowany został drugi z obozów PZTri. Obecnie w Sierra Nevada znajdują się Michał Oliwa i Maciej Bruździak. Obóz ze względu na najbliższe plany startowe opuściła niedawno Paulina Klimas, która na początku marca weźmie udział w zawodach WTCS Abu Dhabi.
Ośrodek treningowy w Sierra Nevada jest jednym z najbardziej popularnych miejsc wśród sportowców wytrzymałościowych. Oprócz świetnej inftastruktury, w skład której wchodzą baseny, bieżnie, trenażery czy sale treningowe, największy atut stanowi możliwość trenowania na wysokości ponad 2500 m n.p.m. Trenowanie na wysokości, gdzie poziom tlenu jest znacznie niższy, pozwala sportowcom zwiększyć liczbę czerwonych krwinek, która przekłada się na zwiększanie pułapu tlenowego i budowanie lepszej wydolności.
ZOBACZ TEŻ: Symulacja olimpijska: Paulina Klimas z dobrymi perspektywami na Paryż 2024