Bezpieczny Zakręt Śmierci brzmi jak paradoks i niestety od wielu lat dla trenujących tam osób paradoksem pozostaje. Sytuacja może się zmienić dzięki inicjatywie Marcina MKONA Koniecznego.
Zakręt Śmierci to wiraż o długości 440 m znajdujący się na Drodze Sudeckiej, prowadzącej ze Szklarskiej Poręby do Świeradowa Zdroju. Położony na wysokości 775 m n.p.m. bardzo ostry zakręt, którego droga zatacza łuk prawie 180° jest jednym z kultowych miejsc dla biegaczy, wykonujących tam swoje treningi. Kultowych, lecz z pewnością mało bezpiecznych.
Wiraż swoją nazwę zawdzięcza licznym wypadkom, do których dochodziło tam na przestrzeni lat. Kierujący samochodami często nie zwracają uwagi na trenujących, stwarzając niebezpieczne sytuacje, zapominając o kulturze jazdy.
Głos całej społeczności
MKON jak sam pisze, do Szklarskiej Poręby przyjeżdża trenować od 30 lat, a Zakręt Śmierci jest jednym z jego obowiązkowych punktów biegowych.
Aby poprawić bezpieczeństwo drogi, MKON postanowił zwrócić uwagę władz miast Szklarskiej Poręby i Świeradowa-Zdrój na problem, apelując do nich o zamieszczenie na drodze odpowiednich znaków, informujących kierowców o tym, że: „na 6km odcinku od Zakrętu do Rozdroża Izerskiego dzielić będą oni drogę z rowerzystami, turystami pieszymi czy biegaczami”.
W następnym tygodni Marcin Konieczny ma zamiar odwiedzić odpowiednie urzędy, żeby złożyć stosowne pismo, wnoszące o oznakowanie Zakrętu Śmierci.
Aby pokazać jak istotna jest inicjatywa, MKON apeluje do całej biegowej i triathlonowej społeczności:
– Uprzejmie proszę o udostępnienie, polajkowanie, czy oznaczenie 'WAŻNYCH AKTORÓW” tego typu akcji. Ergo im więcej nas trenujących na Zakręcie Śmierci wesprze/zapromuje inicjatywę, to może zamiast kartonowych, zrobionych przez Błażej Wilk i mnie (i zawieszonych, jeden na Zakręcie, drugi na Rozdrożu Izerskim) pojawią się PRO tabliczki.
Mkon uspokój Sie, ten facet zrobi wszystko żeby zwrócić na siebie uwagę. Jest dobrze jak jest, przez 30 lat wieksi zawodnicy od ciebie tam jeżdżą biegają i nikomu korona z głowy nie spadła. Co za facet.