Super League Triathlon ogłosiło rebranding. Organizacja zyskała nową nazwę „Supertri”, a jej założyciele zapowiadają, że ich działanie będzie „rewolucyjnym posunięciem”.
ZOBACZ TEŻ: Powracają mistrzostwa Polski w crossduathlonie!
„Krok poza zwyczajny triathlon”
Jak podkreślają założcyeiele Super League Triathlon zmiana w Supertri to nie ewolucja, a rewolucja. Nowa organizacja ma czerpać wiedzę z wieloletniego doświadczenia Super League, ale jednocześnie „wykraczać poza zwyczajny triathlon”.
Z zapowiedzi, dostępnej na oficjalnej stronie Supertri, wynika, że organizacja chce zbudować profesjonalna ligę wyścigów. Zgromadzi ona najlepszych sportowców na świecie, sięgających się na „szybkich, taktycznych i technicznych trasach”. Wszystko po to, aby przyciągnąć jak największą publiczność.
Ważnym elementem mają być wydarzenia e-sportowe, jednak póki co niepodane zostały żadne konkretny. Kilka dni temu ogłoszono jedynie, że z kalendarza wyścigów zniknie seria Arena Games, na rzecz jednodniowych mistrzostw świata w e-triathlonie.
Rewolucja czy marketing?
Założyciele Supertri podkreślają, że tworząc nową markę, przeprowadzili „szeroko zakrojone badania z ludźmi zarówno wewnątrz, jak i z zewnątrz swojego kręgu, aby zrozumieć, jak postrzegany jest triathlon”, po to, aby zrozumieć, w jakim kierunku zmierza.
Deklaracje organizatorów brzmią jednak dość podobnie do tych, do których na przestrzeni lat Super League przyzwyczaiło środowisko triathlonowe – nieustannie wskazując na rewolucyjny charakter wyścigów.
Zmiana nazwy ma być jednak definitywnym krokiem w stronę zostania: „wszechstronną marką zapewniającą rozrywkę i inspirację oraz przyszłość triathlonu”.
Przykładem jest logo, które: „wykorzystuje niestandardową i unikalną czcionkę i podobnie jak Supetri jest niekonwencjonalne z krętymi kątami, cięciami i krzywiznami, takimi jak same tory wyścigowe. „Super S” składa się z trzech części reprezentujących pływanie, rower i bieg, a cały wygląd jest czysty, nowoczesny i przyszłościowy”.
Zapowiedzi Supertri brzmią dość dumnie, jednak obserwatorzy poczynań marketingowych Super League Triathlon nie będą nimi zaskoczeni. Więc czy środowisko triathlonowe faktycznie czeka rewolucja?