Himalayan Xtri to kilka tysięcy metrów przewyższeń i bardzo wymagająca trasa. W tegorocznej edycji wymagającą trasę pokonało kilkunastu zawodników z całego świata, pośród których byli dwaj Polacy.
ZOBACZ TEŻ: Himalayan Xtri. Jak wygląda jeden z najtrudniejszych triathlonów na świecie?
Wyścig Himalayan Xtri należy do serii Xtri World Tour i uważany jest za jeden z najbardziej wymagających wyścigów na świecie. W tegorocznej edycji startowali między innymi Rafał Godzwon oraz Paweł Boroń. Pierwszy z nich zajął 6. miejsce i na mecie zameldował się w 18 godzin. – Odcinek kolarski i biegowy to była masakra – wspomina Godzwon.
„Czy Ty również jesteś inny”?
Himalayan Xtri to rywalizacja, która rozpoczyna się od pływania w subtropikalnym jeziorze Lake Phewa. Zawodnicy startują o 4 rano i pokonują 3,8 km w wodzie o temperaturze około 20 stopni Celsjusza. To dopiero początek, bo później na uczestników czeka wymagająca jazda na rowerze (kilka kilometrów przewyższeń) i bieg, podczas którego są w pewnym momencie na wysokości 4.000 metrów i może towarzyszyć im przewodnik. Organizatorzy nieprzypadkowo piszą, że „wszystko jest tam inne”.
![](https://akademiatriathlonu.pl/wp-content/uploads/2024/05/Himalayan-Xtri-1-1024x576.jpg)
Tym razem ze względu na warunki pływanie zostało odwołane. Zawodniczy zaczęli więc od roweru. Organizatorzy zapewniają, że „trasa jest głównie asfaltowa”. Paweł Szyl, który brał udział w zeszłorocznej edycji, powiedział nam, że momentami na trasie nie ma w ogóle asfaltu, a po kamienistych odcinkach i podjazdach „zawodnicy leżą w trawie i łapią oddech”. Przewyższenia to ogromne wyzwanie przed biegiem.
– Złapały mnie straszne skurcze na rowerze pod koniec odcinka kolarskiego. Początek biegania był bardzo trudny, co przełożyło się na dalszą część etapu. Jestem z siebie jednak bardzo zadowolony, że ukończyłem ten wyścig. Odcinek kolarski i biegowy to była masakra – mówi Godzwon.
Zwycięzca trenował z Kristianem Blummenfeltem
Na mecie najszybszym zawodnikiem był Norweg Anders Langset. Całość trasy zajęła mu 16:23:26. Przed wyścigiem Langset trenował z Kristianem Blummenfeltem, którego zapytał o kilka porad, chociaż te niekoniecznie chyba były mu potrzebne – startował między innymi w poprzedniej edycji Norsemana.
Paweł Boroń ukończył trasę w 21:18:44. Drugiemu z Polaków trasa zajęła 18:15:08. Pięciu najlepszych zawodników otrzymało slota na przyszłorocznego Norsemana, ale Godzwon mówi, że nie ma to większego znaczenia. Była do dla niego przede wszystkim przygoda i okazja na zdobycie doświadczenia.
– To była super przygoda. Wyścig miał mocną obsadę. Tylko ja nie miałem tam doświadczenia w tym cyklu – mówi Polak.
Pełne wyniki tegorocznego Himalayan Xtri znajdziesz w tym miejscu.