Polacy na mecie Himalayan Xtri. Zwycięzca trenował z Blummenfeltem

Himalayan Xtri to kilka tysięcy metrów przewyższeń i bardzo wymagająca trasa. W tegorocznej edycji wymagającą trasę pokonało kilkunastu zawodników z całego świata, pośród których byli dwaj Polacy.

ZOBACZ TEŻ: Himalayan Xtri. Jak wygląda jeden z najtrudniejszych triathlonów na świecie?

Wyścig Himalayan Xtri należy do serii Xtri World Tour i uważany jest za jeden z najbardziej wymagających wyścigów na świecie. W tegorocznej edycji startowali między innymi Rafał Godzwon oraz Paweł Boroń. Pierwszy z nich zajął 6. miejsce i na mecie zameldował się w 18 godzin. – Odcinek kolarski i biegowy to była masakra – wspomina Godzwon.

„Czy Ty również jesteś inny”?

Himalayan Xtri to rywalizacja, która rozpoczyna się od pływania w subtropikalnym jeziorze Lake Phewa. Zawodnicy startują o 4 rano i pokonują 3,8 km w wodzie o temperaturze około 20 stopni Celsjusza. To dopiero początek, bo później na uczestników czeka wymagająca jazda na rowerze (kilka kilometrów przewyższeń) i bieg, podczas którego są w pewnym momencie na wysokości 4.000 metrów i może towarzyszyć im przewodnik. Organizatorzy nieprzypadkowo piszą, że „wszystko jest tam inne”.

Źródło: Himalayan Xtri – Instagram.

Tym razem ze względu na warunki pływanie zostało odwołane. Zawodniczy zaczęli więc od roweru. Organizatorzy zapewniają, że „trasa jest głównie asfaltowa”. Paweł Szyl, który brał udział w zeszłorocznej edycji, powiedział nam, że momentami na trasie nie ma w ogóle asfaltu, a po kamienistych odcinkach i podjazdach „zawodnicy leżą w trawie i łapią oddech”. Przewyższenia to ogromne wyzwanie przed biegiem.

Złapały mnie straszne skurcze na rowerze pod koniec odcinka kolarskiego. Początek biegania był bardzo trudny, co przełożyło się na dalszą część etapu. Jestem z siebie jednak bardzo zadowolony, że ukończyłem ten wyścig. Odcinek kolarski i biegowy to była masakra – mówi Godzwon.

Zwycięzca trenował z Kristianem Blummenfeltem

Na mecie najszybszym zawodnikiem był Norweg Anders Langset. Całość trasy zajęła mu 16:23:26. Przed wyścigiem Langset trenował z Kristianem Blummenfeltem, którego zapytał o kilka porad, chociaż te niekoniecznie chyba były mu potrzebne – startował między innymi w poprzedniej edycji Norsemana.

Paweł Boroń ukończył trasę w 21:18:44. Drugiemu z Polaków trasa zajęła 18:15:08. Pięciu najlepszych zawodników otrzymało slota na przyszłorocznego Norsemana, ale Godzwon mówi, że nie ma to większego znaczenia. Była do dla niego przede wszystkim przygoda i okazja na zdobycie doświadczenia.

To była super przygoda. Wyścig miał mocną obsadę. Tylko ja nie miałem tam doświadczenia w tym cyklu – mówi Polak.

Pełne wyniki tegorocznego Himalayan Xtri znajdziesz w tym miejscu.

Grzegorz Banaś
Grzegorz Banaś
Redaktor. Lubi Lionela Sandersa i nowinki technologiczne. Opisuje ciekawe triathlonowe historie, bo uważa, że triathlon jest wyjątkowo inspirującym sportem, który można uprawiać w każdym wieku. Fan dobrej kawy i książek Jamesa S.A. Corey'a.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,538ObserwującyObserwuj
444SubskrybującySubskrybuj

Polecane