Mateusz Głuszkowski weźmie udział w „najszybszej rywalizacji w triathlonie” – wystartuje w zawodach T1 Indoor Triathlon. Na liście znajdują się również medaliści igrzysk olimpijskich!
ZOBACZ TEŻ: Jeszcze szybsza i jeszcze bardziej widowiskowa rywalizacja. Piotr Stanik o MP w indoor triathlonie
Już 22 marca kolejny raz odbędą się zawody indoor triathlonowe we francuskim Lievin. Pierwszy raz w historii współorganizatorem imprezy będzie jednak PTO. Wyścig zyskał nową nazwę T1 Indoor Triathlon World Cup. Ta nawiązuje do serii T100 – jest ona bowiem efektem partnerstwa PTO i World Triathlon.
Zawodnicy będą ścigać się na dystansie 200 m pływania, 2,8 km jazdy na rowerze i 1 km biegu. Jak zapowiadają organizatorzy, ma to być: „najszybsza rywalizacja w triathlonie”.
Na kilkanaście dni przed startem organizacje zaprezentowały listy startowe. Znaleźli się na nich medaliści igrzysk olimpijskich, a także reprezentant Polski – Mateusz Głuszkowski!
Mateusz Głuszkowski: „Do trzech razy sztuka”
W zawodach weźmie udział 120 zawodników i zawodniczek. Pytaniem, które nasuwało się po ogłoszeniu formatu, było to, czy organizatorom uda się przyciągnąć duże triathlonowe nazwiska. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Już kilka dni po ogłoszeniu formatu swoją obecność na starcie potwierdzili m.in. Hayden Wilde oraz Jonny Brownlee.
Z medalistami igrzysk olimpijskich rywalizować będzie również Polak – Mateusz Głuszkowski. W rozmowie z Akademią Triathlonu przyznaje, że zdecydował się na start, ponieważ od zawsze miał „ciąg do krótszych startów w tri”, a imprezę w Lievin uważa za jedną z lepszych imprez w całym triathlonowym kalendarzu”.
– Zarówno organizacja jak i atmosfera jest naprawdę na niesamowitym poziomie. To, co dzieje się na finałach – nie spotkałem się z tym jeszcze na żadnej innej imprezie. Jest to dla mnie też ciekawa formuła startu, połączenie pływania w basenie, z którego się wywodzę i bardzo szybki wyścig. Przyjechałbym tu chętnie nawet gdybym nie był na listach startowych – mówi Głuszkowski.
Dla triathlonisty udział w Lievin Triathlon nie będzie jednak debiutem. Startował tam już dwa razy (jeszcze kiedy współorganizatorem nie było PTO), jednak zawsze „poniżej swoich oczekiwań”. W 2025 czuje się „pewnie i znacznie lepiej niż w poprzednich sezonach”.
– Mam nadzieję, że będę w stanie to zaprezentować. Będzie to też pierwsze przetarcie przed sezonem i zobaczę w jakim punkcie aktualnie się znajduje po zimowych przygotowaniach – przyznaje.
Mistrzyni vs wicemistrzyni olimpijska
Na liście startowej kobiet również pojawiły się największe triatlonowe nazwiska. W T1 Indor Triathlon wystartują bowiem dwie medalistki olimpijskie – mistrzyni oraz wicemistrzyni z Paryża – Cassandre Beaugrand i Beth Potter. W ubiegłym roku kibice otrzymali podobny triathlonowy pojedynek. Podczas Supertri w Londynie po rywalizacji do samego końca, Potter odebrała wygraną Beaugrand.
Oprócz tego w Lievin pojawi się też Emma Lombardi, która w Paryżu ulokowała się tuż za podium, a kilka miesięcy po starcie w Paryżu zdobyła brązowy medal mistrzostw świata WTCS. Listę uzupełniają m.in. Laura Lindemann (3. miejsce w WTCS Abu Dhabi w 2025 roku) czy Zuzana Michalickova (mistrzyni świata U23 w zimowym triathlonie z 2025 roku).
„Najszybsza rywalizacja w triathlonie”
T1 Indoor Triathlon World Cup ma zaprezentować „dynamiczny format dostosowany do transmisji telewizyjnych i przyjazny dla widzów”. Zawodnicy będą ścigać się na dystansie 200 m pływania, 2,8 km jazdy na rowerze i 1 km biegu. Jak zapowiadają organizatorzy, będzie to: „najszybsza rywalizacja w triathlonie”. Czołowi zawodnicy mają ukończyć trasę w mniej niż 10 minut.
120 zawodników i zawodniczek rywalizować będzie w 12-osobowych grupach. Wyścig obejmuje eliminacje, półfinały, repasaże oraz finały. Taki format był już testowany m.in. w ubiegłym roku jako puchar świata World Triathlon.
Zdaniem dyrektora generalnego PTO, Sama Renouf organizacja osiągnęła znaczący postęp w popularyzacji triathlonu, a dołączenie do wyścigów indoor triathlonowych na krótkim dystansie to kolejny ruch rozwoju współpracy i promowania osiągnieć profesjonalnych sportowców.
– Zrobiliśmy ogromny postęp w naszym inauguracyjnym roku, bijąc wcześniejsze rekordy oglądalności i rozwijając nasze media społecznościowe, osiągając największą widownię w historii tego sportu – z ponad 500 milionami wyświetleń naszych materiałów wideo w zeszłym roku – wyjaśnia.
