Ten felieton miał się zaczynać inaczej…miał mieć inny tytuł, ale bieg wydarzeń zmienił wszystko. To już nie będzie tekst pt.: „Berlin okiem chorego triathlonisty” – bo taki tytuł miałem już zapisany, ale będzie to „list gratulacyjny” do Macieja Dowbora, który zdobył slota na Mistrzostwa Świata w Las Vegas!!! A zaczęło się tak…Niedzielne popołudnie. Miałem zrobić test mocy na rowerze, ale zrobił się test niemocy w łóżku z powodu jakiejś infekcji. Zatokowy katar, bół głowy i ogólna słabość kazały zostać w domu i rozpocząć walkę z chorobą. Oczywiście oczyma wyobraźni widziałem już, jak tych kilka dni przerwy zabiera mi wszystko, co do tej pory wypracowałem. Wystarczyły dwa dni bez treningu, ale za to z chusteczką w ręku i preparatem o nazwie Otrivin, pudełkiem najróżniejszych leków, żeby gen paniki uruchomił swoje działanie. Na nic zdało się doświadczenie i udzielane rad wszystkim dookoła. Zapomniałem również o tym, że zbyt ambitnym sportowcom przydają się z reguły przymusowe dni wolne, a choroba może być dla nich zbawieniem, bo sami nie potrafią zmusić się do przerwy w treningach. Ale nie! Ja musiałem wyobrażać sobie jak 7 lipca w Norwegii każdy zawodnik z mojej kategorii wiekowej najpierw wychodzi przede mną z wody, a później znika mi z oczu na rowerze i dubluje w biegu. Masochizm w czystej postaci! Choroba widocznie rzuciła się nie tylko na układ oddechowy i mięśniowy, ale również wycelowała w głowę. W takim oto nastroju zasiadłem przed ekranem komputera, otworzyłem stronę Ironmana i śledziłem zawody w Berlinie, gdzie na „połówce” ścigali się dobrzy znajomi z naszym najlepszym obecnie specjalistą od długich dystansów – Mikołajem Luftem. Całe szczęście, że potrafię czerpać motywację z sukcesów innych. Dobre wyniki Maćka Dowbora i Mikołaja wprawiły mnie w doskonały nastrój i tylko trzeźwość umysłu powstrzymała mnie przed wyjściem na trening!
Emocjonowałem się ich wynikami jak dziecko, śledząc również czołówkę i pozostałych Polaków startujących w Berlinie. Najpierw pływanie. Coś jest nie tak. Maciek Dowbor tylko 31:18 na 1900 metrów? 100m płynął ze średnią 1:38, co jest dalekie od jego możliwości. Ale spoglądam na całą dywizję i widzę, że mój kolega po fachu ma pierwszy czas pływania. Coś musiało być nie tak, skoro mamy takie czasy. Już po zawodach dowiedziałem się, że bardzo mocny wiatr utrudniał pływanie i stąd słabsze niż zwykle czasy w tej konkurencji.
Rower – tu Maciek jest mocny, co pokazał w Malborku i potwierdził w Szczecinku. Oby tylko nie zaczynał za szybko – pomyślałem i widzę, że mamy łączność telepatyczną. Początek na tzw. „rozkręcenie”, średnia niewiele powyżej 32km/h. Z każdym kilometrem jest lepiej, a ogólna średnia z całości dystansu wynosi powyżej 35km/h. Brawo. Jest dobrze. Teraz tylko bieg. Za szybko!!! Jak na możliwości Maćka 4.30/km to zdecydowanie za szybko na początek. Będą problemy. Na szczęście Maciej zwalnia i średnia z półmaratonu to 4.51min/km.
Czas na mecie to 4:44:36, 8 miejsce w kategorii (choć początkowo było 7) i slot na MŚ w Las Vegas!!! Maćku, ogromne, szczere gratulacje. To wielki sukces, aby po niespełna dwóch latach treningu triathlonowego zdobyć przepustkę na LA. W kategorii Maćka było 6 slotów, dwóch zawodników już wcześniej wzięło sloty kwalifikując się w Zell am Zee. Czas grubo poniżej 5h na Ironman 70.3 to ogromny sukces, biorąc pod uwagę krótki staż treningowy. Oto czasy poszczególnych konkurencji i szczegółowe dane.
{gallery}dowbor_finisz_berlin2013{/gallery}
Wieczorem rozmawiałem z Maćkiem przez telefon. Mówił, że optymizmu i nadziei na dobry wynik dodało mu już pływanie. Po nawrocie, kiedy obrócił się zbadać sytuację, okazało się, że płynie sam z ogromną przewagą nad swoją grupą. Gorszy niż zwykle wynik to nie tylko wina wiatru, który powodował falę, ale również pływania pod prąd w drugiej cześci wyścigu.
Nie chcę odbierać Maćkowi prawa i przyjemności opisania wszystkiego w kolejnym felietonie, ale dodam tylko, że czas mógł być lepszy, gdyby nie pewne zdarzenie w strefie zmian, o czym sam zainteresowany napisze wkrótce. Jeszcze raz wielkie gratulacje!
Wyścig był emocjonujący i nawet brak obrazu nie przeszkadzał w uważnym śledzeniu rywalizacji. Wyobraźnia robi swoje. Patrzę na statystyki Mikołaja Lufta i wiem, że będzie wysoko. Ostatecznie 11 miejsce i nieosiągalny dla nas amatorów czas 4:03:59. Oto wyniki poszczególnych konkurencji.
{gallery}luft_finisz_berlin2013{/gallery}
Wśród elity mężczyzn wygrał Michael Raelert, który uzyskał doskonały czas 3:46:56 (oczywiście trzeba pamiętać, że trasa rowerowa była o 3km krótsza, więc spokojnie można doliczyć średnio 4-5minut do końcowych wyników). Oto czasy raelerta w poszczególnych konkurencjach.
{gallery}raelert_finisz_berlin2013{/gallery}
Wśród kobiet triumfowała Barbara Rivelos (CHI), uzyskując czas 4:16:10. Oto jej szczegółowe wyniki w poszczególnych konkurencjach:
{gallery}female_finisz_berlin2013{/gallery}
Z niecierpliwością czekam na relację Maćka Dowbora. Z pewnością znów przeniesie nas w atmosferę berlińskiego Ironmana.
W Ironman 70.3 Berlin startowali również inny Polacy (bez kolejności według wyniku). Po kliknięciu na nazwisko pojawią się dane szczegółowe.
Czulak, Bart | POL | 00:33:09 | 02:35:55 | 01:33:30 | 04:46:31 | 14 | 96 |
Bar, Wieslaw | POL | 00:31:31 | 02:30:52 | 01:40:50 | 04:49:38 | 19 |
113 |
Rutkowski, Robert | POL | 00:37:21 | 02:33:38 | 01:37:25 | 04:53:12 | 20 | 126 |
Zarzecki, Andrzej | POL | 00:33:23 | 02:33:42 | 01:42:45 | 04:55:34 | 13 | 136 |
Kolasa, Lukasz | POL | 00:38:09 | 02:45:09 | 02:04:17 | 05:35:00 | 46 | 420 |
Grube, Maurice | POL | 00:43:36 | 02:59:38 | 01:49:59 | 05:38:08 | 50 | 444 |
Małkowski, Maciej | POL | 00:36:15 | 02:34:43 | 01:43:16 | 05:00:28 | 31 | 170 |
Wroblewski, Maciej | POL | 00:37:58 | 02:47:16 | 01:40:19 | 05:10:36 | 29 | 231 |
Jarmoszewicz, Lukasz | POL | 00:42:56 | 02:45:17 | 01:38:28 | 05:12:04 | 40 | 243 |
Ott, Paweł | POL | 00:44:14 | 02:38:40 | 01:59:45 | 05:28:30 | 52 | 369 |
Krzewiński, Maciej | POL | 00:42:07 | 02:52:49 | 01:52:38 | 05:35:03 | 62 | 421 |
Baranski, Grzegorz | POL | 00:32:13 | 02:48:23 | 01:45:00 | 05:09:54 | 31 | 224 |
Wójcik, Artur | POL | 00:37:56 | 02:50:33 | 01:41:07 | 05:13:41 | 44 | 254 |
Glinski, Michal | POL | 00:42:18 | 02:36:47 | 01:59:21 | 05:23:01 | 59 | 326 |
Lejman, Adam | POL | 00:40:37 | 02:46:58 | 01:55:40 | 05:28:59 | 65 | 376 |
Buchal, Grzegorz | POL | 00:46:20 | 02:43:28 | 01:52:41 | 05:29:43 | 67 | 385 |
Wysocki, Radek | POL | 00:30:38 | 02:42:22 | 02:23:38 | 05:40:40 | 78 | 464 |
Dziudziek, Robert | POL | 00:32:27 | 02:41:12 | 01:55:54 | 05:14:26 | 34 | 259 |
Kubicki, Leszek | POL | 00:32:31 | 02:33:39 | 01:58:06 | 05:10:00 | 1 | 226 |
Wielkie gratulacje!!!
Skoro po dwóch latach treningów takie wyniki to naprawdę wielki szacun.
Poza tym kolejny ważny punkt w walce psychologicznej przed Ełkiem.
Jak przeczytałem to info to miałe ciarki mnie przeszły… Pokazałeś że wydawałoby się nieosiągalne jest całkiem blisko!!!! Ps czemu redaktorzy piszą ” slota” Toż to SLOT , ten właśnie SLOT, którego ci zazdroszczę!!!
Brawo Maciek! Wielkie gratulacje, piękna sprawa. Las Vegas czeka! (też tak kiedyś chcę…)
Wielkie brawa i czapki z głów – PANOWIE i PANIE wielkie gratulacje.
Szacun dla MISTRZÓW!!!
Ale ciary miałem jak przeczytałem, że Maciek zdobył slota. Niesamowite i mocno motywujące do treningów! 😉
Takimi „akcjami” triatlon w Polsce będzie dalej rósł w siłę 🙂
Drodzy Triathloniści – Przyjaciele!!!
To był ciężki, szalony ale i piękny dzień. Jednak nawet nie zdajecie sobie sprawy jaką przyjemność i satysfakcję sprawiły mi Wasze komentarze i wsparcie. Czułem, że mam za sobą ludzi, którzy we mnie wierzą, a to niesamowicie pomaga!!!!
P.S. Wielki szacunek dla Pana Leszka Kubickiego. Na własne oczy widziałem jak mu wręczali statuetkę za 1msc. Mega sprawa. Powiem infantylnie – też chce taki być jak będę „duży” ;-).
Czapki z głów! Rzeczywiście progres niesamowity! Taki wynik w dwa lata…! Gratulacje!
Oczywiście, wyrazy współczucia dla Łukasza! Kontuzje czy choroby w trakcie sezonu to najgorsza rzecz, która może się przytrafić sportowcowi…
Czapki z głów! Rzeczywiście progres niesamowity! Taki wynik w dwa lata…! Gratulacje!
Oczywiście, wyrazy współczucia dla Łukasza! Kontuzje czy choroby w trakcie sezonu to najgorsza rzecz, która może się przytrafić sportowcowi…
Mi tutaj mimo wspaniałego wyniku i osiągniętych z tego tytułu profitów imponuje po 100kroć bardziej progres pana Maćka! To jak się rozwinął i w jak krótkim czasie!! to tak trochę szczena opada. To na pewno sporo talentu i ciężka praca ale tak szybko!!?? 😛 nie no, imponuje ten start! Wszelakie wpisy na AT dają kopa ale powiem szczerze, ten wynik i czas pracy, jaki był potrzebny do jego osiągnięcia sprawiają, że już nie będę taki sarkastyczny w teorii, że zakładka nie zwalnia z późniejszego treningu biegowego. Ależ oczywiście, że nie zwalnia…!!
a Pan Leszek Kubicki to już wszystko siada. Nie tylko szczena! Wygrać kategorię wiekową, w ogóle być pierwszym to super sprawa. Wielka duma. I super promocja sportu dla wszystkich. Panie Leszku, jeśli Pan pozwoli, powiem moim rówieśnikom, rodzicom i dziadkom, żeby brali z Pana przykład!!
Maciek czapki z głów, super
Chwała bohaterom!
Chwała bohaterom!
Leszek Kubicki i Jarosław Grzelak. Gwiazdy polskiego triathlonu w kategoriach wiekowych. Takich ludzi podziwiam i taki chcę być!!!! O Panu Zgliczyńskim nie wspominam bo to legenda 😉
@Marcin – tak, tak…Leszek pierwsze miejsce w kategorii. I kolejny raz do Las Vegas :-))
Redaktorze Dowbor: RESPECT!
Oczywiscie dla Pana Leszka takze ogromne gratulacje… Nr 1 w kategorii to jest cos!
Niesamowite… Gratulacje !
Maciej gratulacje. Wielkie słowa uznania również dla Leszka Kubickiego. 1 msce w kategorii. Dobrze widzę?
@Maciej Huubster – wynik najlepszego Polaka i wszystkich pozostałych jest w artykule.
Gratulacje!!!
Gratulacje dla Maćka, ale gdzie wynik najlepszego Polaka? Luft?
Brawo! Brawo! Szacunek i wielkie gratulacje!
Gratulacje!!!
ps. świetna fotka! (chyba znam autora:)
Nieźle! Gratulacje!
wow!!! gratulacje 🙂
Panie Maćku, wielkie gratulacje!!!
12 stycznia, pod Pana felietonem „Wracam do gry-Maciej Dowbor” napisałem:
„Panie Maćku!
Łożyska ceramiczne(suport,przerzutka),
Zippy 404/808 też na ceramikach, dobry aerokask,w którym można jeżdzić nawet w upał(Rudy Project-Wingspan TT )i pęknie 4:45 a nie tylko 4:50.
Proszę jednak pamiętać , że do Kona kwalifikuje miejsce, nie czas.
TO tak na przyszłosć.:-)
Powodzenia! ”
Czy ja prorok jaki, czy co? :-))) Za rok(2014) mam nadzieję dopingować Pana w Mistrzostwach Swiata 70.3 w Mont-Tremblant.
Napisałem też kiedys o Panu „Kona potencjał”, myslę 2015. Gratulacje raz jeszcze !
Niesamowite! Wielkie gratulacje!
Rewelacja!!!!!!:))))))))
Gratulacje Maciek!!!
@Lukasz – 7 lipca będziemy razem z Tobą żebyście mogli razem z Mackiem polecieć do Las Vegas!!!:)))))