Bieganie lekiem na całe zło …

Chciałem się z Wami podzielić moim dzisiejszym doświadczeniem. Może pomoże też innym walczacym z przeciągającymi sie infekcjami organizmu (a tych ostatnio nie brakuje).

 

Od tygodnia czułem się źle, miałem katar, bóle głowy, zmęczenie. Pogoda była marna, więc nie było mowy o wychodzeniu na treningi. Czekałem na moment, kiedy się wykuruję, ale tu nic. Wczoraj doszedł jeszcze nowy rodzaj bólu gowy, generalnie masakra i  wnerwienie kiedy to się wreszcie skończy.

Dzisiaj rano znowu bóle głowy, katar – wkurzyłem się, zapadła decyzja. Wyskoczyłem na 35 minut biegu, jak już słonko grzało i …  JEST DUŻO LEPIEJ.

 

To jest kolejny raz, kiedy bieganie rozwiązuje moje problemy zdrowotne (nie tylko przeziębienie), kolejny argunent na plus dla tej dyscypliny.

 

P.S. Niestety rower nie ma takiej mocy w sobie, a szkoda.

Powiązane Artykuły

6 KOMENTARZE

  1. Na pewno dziala na nastroj – czesto mam tak ze nic sie nie chce i jak zaczynam biegac to nawet swiatla wszedzie czerwone… Po paru minutach jednak nie chce wracac a dzien nagle nabiera kolorow 🙂

  2. Ja mam też inne schorzenia, na które pomaga mi bieganie. Jeździłem sporo na rowerze przez kilka ładnych lat i tak dobrze, jak bieganie, mnie nie działało. Oczywiście to są moje subiektywne doświadczenia.

  3. Bardzo subiektywna ocena, której nie można uogólniać, czasem pomoże, czasem nie, zależy od pogody na zewnątrz, rodzaju i stadium infekcji, zawsze warto lekki wysiłek typu bieg lub rower pod dachem jeśli na zewnątrz jest paskudna pogoda włączyć w okresie łagodnej infekcji, tez tak robię, raz działa raz nie, pełna swoboda infekcji, robi co chce;)

  4. To zależy… W moim przypadku czasem problemy rozwiązuje rower, a czasem bieganie. A czasem ani jedno, ani drugie nie idzie 😉

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,811ObserwującyObserwuj
21,500SubskrybującySubskrybuj

Polecane