Dziś nie moge napisać jak kiedyś pisał 2pac 'some things will never change’, ponieważ u mnie aż nadto od tych zmian. Po tygodniowym urlopowaniu w Szklarskiej Porębie, wracam z nowym cyklem przygotowań.
Tydzień temu zakończyłem fazę wstępną, która w moim przypadku wynosiła 8 tygodni i zawierała 6 jednostek trenigowych (2xpływanie, 3xbiganie, 1xrower). Obecnie wchodzę w najważniejszą fazę, która potrwa prawie do najważniejszych dla mnie zawodów w tym roku w Gdynii.
Nie ukrywam, że dokonując zmian mocno kierowałem się dwoma lekturami 'Bieganie metodą Danielsa’ oraz 'Biblia treningu’ Friela. Po przeczytaniu obu, mam odpowiedzi na większość pytań którę mnie dręczyły, ale z drugiej strony coraz bardziej sobie uświadamiam, że triathlon to niekończące się pytanie. Jak odpowiesz sobie na jedno, to zaraz pojawia się drugie, a szukając odpowiedzi na to drugie, po drodze pojawia się kilka następnych:) jak mawiał mój znajomy 'im głębiej w las tym większa jungla;)’. W każdym razie dla wszystkich rookie, jak ja, gorąco polecam te dwie lektury.
Na chwile obecną mój plan treningowy wygląda tak:
Bieganie 5x (pon, wt, czw, pt, sob)
Pływanie 3x (wt, czw, sob)
Rower 3x (śr, pt, ndz)
Po krótce o treningach: Biegam 'metodą Danielsa’ stosując cykl przygotowań do półmaratonu i maratonu z założeniem tygodniowym 50km. (pon-BS, wt-SP1, czw-SP2, pt-BS, sob-BD)
Pływanie – realizuję cykl wypisany na stronie pt. 'ironman dla początkujących’ dodając w sobotę 15x100m
Rower – i tu mam problem a zarazem prośbę do doświadczonych blogerów, ciężko znaleźć mi informację na temat treningu rowerowego, może jakieś podpowiedzi (jak czasowo, kilometrowo)
Pozdrawiam i życze wytrwałości!
Słuchaj Jarek starszych, bardziej doświadczonych i madrzejszych:) W tym przypadku na szczęście Artur co prawda nie do konca sie zgodził ale potem napisał prawie to samo tylko innymi słowami;) więc koniec końców proporcje tak ale jesli masz w czymś braki to musisz temu poświęcić wiecej czasu, biegu mniej razy w tyg a rower to już zależy od tego ile czasu zajmują te trzy treningi, u mnie roweru jest wiecej czyli cztery w tyg i widzę u siebie tego plusy takze w bieganiu, którego mam trzy treningi w tyg. Trening na szosie jest na pewno fajny ale ja już widzę, ze nawet wiosna nie zrezygnuje z trenazera, bo nie zrobie takiego treningu na zewnątrz jak moge zrobić w domu z symulacja dowolnych podjazdow i mocy ale oczywiscie szosa jak najbardziej tez i nawet zamierzam raz w tyg pojechać na rowerze do pracy… a mam ok 30 km w jedna stronę i płasko nie jest no ale to dopiero jak cieplo zagości na dobre:) Plan jak piszesz jest nie tylko na teraz ale na wiele tygodni praktycznie do startu w sierpniu więc będzie ewoluował i jak pisze Artur jednak objętości roweru sie zwiększą.
Nie do konca jest tak z proporcjonalnoscia: trening a zawody. Mozna miec braki w plywaniu i wtedy na dystansie olimpijskim nie ma co marzyc o jakims miejscu. Mozna tez na dlugim dystanie, przy brakach technicznych i niedostatku w tzw. oplywaniu, dac z siebie wszystko na czesci plywackiej i caly misternie ulozony plan dotyczacy dobrego czasu na rowerze i w biegu runie jak domek z kart. Mysle, ze uklad treningu jest wlasciwy. Jedyne co mozna zmienic to bieganie. Zmniejszyc czestosc z 5 do 4/tydz., ale zwiekszajac jednoczesnie objetosc. Nie widze powodu zeby zwiekszac ilosc czy dlugosc treningow rowerowych. Teraz przynajmniej. Za chwile zaczna sie treningi na szosie i wtedy treningi znacznie sie wydluza, do 2-3h. No i wejda zakladki. Mysle, ze trening w powyzszej postaci jest wystarczajacy. Powodzenia:)
Dzieki Marcin za podpowiedzi. Co do dnia przerwy, cieżko jest mi usiedzieć w domu…próbowałem tak zrobić, ale od 3 miesięcy mam tak że jak nic nie zrobię w ciągu dnia to prawie biegam po ścianach, stąd ta decyzja. Jeśli chodzi o moje możliwości to pływanie najmocniejsze, rower zrobiłem 3 razy z czego 2dni są w środe i niedziele gdzie nie mam innych treningów i mogę na ten rower poświecić więcej czasu…
@Jarek – ogólne uwagi dot. objętości treningow poszczególnych dyscyplin masz w Biblii, generalna uwaga jest taka, ze objetosciowo jest za mało roweru – praktycznie tyle samo treningow ile w przypadku plywania, chyba ze zamierzasz w ciagu tych trzech treningow jechać po 2 h każdy a bieg i pływanie to 1 h. Ilością przejechanych km sie zupełnie nie przejmuj patrz na czas i strefy tętna, oczywiscie dużo zależy tez od tego nad czym musisz teraz najmocniej pracować, tego nie wiem, jesli pływanie wymaga wiecej pracy to oczywiscie musisz mu poświęcić wiecej czasu ale generalnie proporcje objętości treningu powinny mniej wiecej odpowiadać temu co czeka nas na zawodach. Ja osobiście zwiekszylbym objętość roweru kosztem biegania, 5 biegów w tyg to dużo a progres jaki możesz osiągnąć biegajac 5 razy zamiast 4 jest niewielki. Kwestia samego treningu rowerowego tez zależy od tego jakie jest Twoje wytrenowanie, masz trenazer czy jeździsz na zewnątrz? Ja od 1,5 m-ca jeżdżę w domu po ponad 3 miesiącach przerwy więc przede wszystkim ćwiczę kadencje 90 przy nie dużym obciążeniu po 60-90 min na trening i wplatam w nie odcinki podjazdow, wysokiej kadencji, większej mocy, itp., staram sie trzymać jeszcze I-II strefy. W Gdyni najwiecej czasu będziesz na rowerze, potem w biegu i najmniej w wodzie więc proporcje treningu powinny temu odpowiadać. To takie uwagi ogólne a bardziej szczegółowo to już muszą wypowiedzieć sie doświadczeni koledzy bo jak Ty jestem na bardzo początkowym etapie Tri:) Ostatnia uwaga – brak dnia regeneracji, wszystkie dni w tyg zajęte, to nie dobrze, uważaj na przetrenowanie!
Z rowerem zerknij na http://www.mtb-marathon.co.uk/training/7.php – niby pod MTB, ale może coś uda ci się zaadaptować do twoich potrzeb.