Amerykański triathlonista Collin Chartier zdyskwalifikowany! Taką zaskakującą informację podała właśnie Międzynarodowa Agencja Kontroli Antydopingowej, która wykryła u zawodnika stosowanie niedozwolonego środka – EPO. Jak ten fakt skomentował zawodnik PRO?
Międzynarodowa Agencja Kontroli Antydopingowej, powołana przez Światową Agencję Antydopingową, ogłosiła w imieniu IRONMAN-a, że Collin Chartier naruszył przepisy antydopingowe. W próbce pobranej od zawodnika 10 lutego 2023 (poza zawodami) wykryto zakazaną substancję – EPO (erytropoetynę).
Wynik badania Collina Chartiera dał negatywny wynik analityczny dla „nieokreślonej substancji zabronionej EPO”. Znajduje się ona na Liście Substancji i Metod Zabronionych opublikowanej przez Światową Agencję Antydopingową. Przypomnijmy, że EPO stymuluje produkcję czerwonych krwinek i może wpływać na zdolność organizmu do transportu tlenu, poprawiając wytrzymałość.
ZOBACZ TEŻ: Lista Substancji i Metod Zabronionych 2023
W oświadczeniu czytamy, że Collin Chartier nie odwoływał się od decyzji i zgodził z konsekwencjami zaproponowanymi przez Międzynarodową Agencję Kontroli Antydopingowej. W związku z tym uzyskał prawo do skrócenia 4-letniego okresu kary. Otrzymał dyskwalifikację na 3 lata do 23 marca 2026 roku.
„Nie wrócę do triathlonu”
O Chartierze głośno zrobiło się we wrześniu zeszłego roku. Amerykanin w doskonałym stylu zwyciężył w zawodach PTO US Open, chociaż nie był uznawany za jednego z faworytów. Otrzymał 100.000$. Wspominał wtedy, że „postawił wszystko na triathlon” i dzięki wysokiej nagrodzie będzie mógł spłacić finansowe zobowiązania. Zawodnik trenowany przez Mikala Idena był uznawany za objawienie. Wynik podczas mistrzostw świata IRONMAN w Konie był jednak dla niego dużym zawodem – zajął dopiero 35. miejsce.
Chartier opublikował oświadczenie w mediach społecznościowych. Przeprosił w nim fanów, rodzinę, przyjaciół i cały świat sportu. Stosowanie niedozwolonej substancji rozpoczął w listopadzie zeszłego roku, kiedy „zgubił swoją drogę w sporcie”. W tym czasie był kontuzjowany. Nie zamierza wracać do triathlonu.
– Byłem wtedy chory i kontuzjowany. Czułem, że muszę to zrobić, jeżeli chcę osiągnąć sukcesy zaplanowane na 2024 rok. Był to efekt niesamowitej presji i oczekiwań połączonych z uczuciem niezadowolenia z mojego poświęcenia. Wyobrażałem sobie, że muszę zrezygnować z przyjaźni, szczęścia, socjalizacji i radości treningu, aby stać się najlepszym. W ten sposób utraciłem miłość do sportu. To było wszystko lub nic. Zaryzykowałem i w ten sposób kończę karierę.
Triathlonista dodał, że nie zamierza tłumaczyć się lub zwalać winy na innych. Zdaje sobie sprawę z konsekwencji swoich działań. Chartier ma być wkrótce gościem podcastu „How they Train”, w którym opowie całą historię.