Witam wszystkich po długiej przerwie. Nie mogłem się wkręcić, ani w treningi, ani w pisanie. Na szczeście nie całkiem zmarnowałem ten czas, mam przemyślenia i plany startowe, nawet dość ambite.
W tym roku moje główne wyzwanie to zaliczyć 1/2IM. Nie bedzie łatwo, bo jak dotąd w mojej karierze sportowej nie przebiegłem jeszcze 20km i nie przejechałem na rowerze za jednym zamachem 90km. Ale znam siebie i wiem, że jakby nie było łatwo, to by mi się nie chciało i nie podobało 😉
Drugie wyzwanie, niejako 'zapasowe’, to przebiec maraton. Tam też nie będzie lekko, zwłaszcza z moim platfusem.
Ostatni cel to poprawić czas na 1/4IM , czyli 3 godziny. Tutaj mam łatwiej, bo rowerek szosowy czeka na okiełznanie. Liczę na czas 2:40, a może jak forma dopisze 2:30. Wszystko zalezy od biegania, i jak dobrze opanuję kraula.
W trakcie roku oczywiście będę startował w zawodach sprawdzających – mtb, szosa, półmaraton.
Po kolei to tak będzie wyglądało:
Biegi górskie w Falenicy – 10km, przwyższenia 250m
Półmaraton Warszawski
Zawody MTB
TRI Brodnica na 1/4IM
TRI prawdopodobnie Wolsztyn 1/4IM
TRI Susz 1/2IM
Sławski Festiwal Triathlonu – jak nie wystartuje w Wolsztynie
TRI Malbork Castle 1/2IM
Maraton Warszawski
Jest tego trochę, ale powiniem dać radę, oby zdrowie dopisało.
@Jeyel, nie przejmuj sie moim: slowo sie rzeklo!:) Zartowalem:) Ale trenuj a wynik sam przyjdzie, moze troche gorszy ale najwazniejsza bedzie satysfakcja z dobrze wykonanej pracy treningowej na mecie zawodow! Powodzenia:) Ps. Plaskostopie poprzeczne przyczynia sie do wad postawy a te powoduja rozne dolegliwosci bolowe w czasie treningow. Lepiej zadbac o wyrownanie tej wady:)
Wasze komentarze już mnie zmotywowały, żeby rozpocząć orke treningową. Arturze może trochę przesadziłem z tym 2:30, ale teraz nie mam wyjścia – słowo się rzekło i trzeba wykonać 😉 Z tą teorią wybicia to podobno prawda, im mocniej się odbijasz, tym szybciej biegniesz.
Platfusy biegają szybciej! Stopa większą powierzchnią styka się z nawierzchnią po której biegasz i generuje więcej energii. Ta zwiększona energia (akcja – reakcja) zwiększa tempo biegu. Sam to przed chwilą wymyśliłem ale brzmi dobrze i nich ktoś udowodni, że jest inaczej. Powodzenia w realizacji planów.
Dalej pod wrazeniem planow…:) Plywales zabka, teraz kraulem: tutaj mozliwosc do poprawienia duza ale jakby nie bylo trzeba plynac 1m50/100m (ok. 16min) a plynales 2m23/100m. Rower: jechales goralem, jestes mocny, zrobiles srednia ok 30/h, tutaj najwieksze pole do popisu bo masz juz szosowke, przy sr 36/h czas 1.15. Zostaje 55min na bieg (licze zmiany) czyli musisz pobieg ok. 5m10/km a biegales 5m50. Takie suche wyliczenia. Przy gorazym plywaniu i nieco slabszej jezdzie na rowerze musisz pobiec 4.55-5.0/km. Ambitnie. Ale czym bylo by zycie bez ambitnych planow?!?! Slowo sie rzeklo… Bedziemy obserwowac i kibicowac! Ja bardzo, jak zawsze, to wiesz:) I zycze zdrowia:))))
Jeyel, plan ambitny’ na 1/4 powiem: uuuuuuu! Ale trzymam kciuki:) Ps. Poscigamy sie w Suszu:))))
Bardzo ambitne plany 🙂 trzymam kciuki i fajnie, że nawet po długiej przerwie wróciłeś. Myślę, że pisanie może być dodatkową motywacją. ZDROWIA!
Powodzenia! Plany ambitne, 1/2 spokojnie ukończysz, powiem szczerze, że bardziej ambitnym wyzwaniem wydaje mi się zrobienie 1/4 w 2.30 czyli poprawienie się o 30′. Trzymam kciuki:)
U mnie plany bardzo podobne (poprawić czas na 1/4 IM, zaliczyć 1/2IM i moze na koniec sezonu maraton). Niestety z porównania Twoich planów z moimi wynika, że nie spotkamy się na zawodach:( życzę dużo przelanego potu i oczywiście wykonania wszystkich założeń na ten sezon:)