Tak się złożyło, że musiałem dziś wylądować na rezonansie magnetycznym. Pomimo odpuszczenia biegania przez ponad 2 tygodnie, jedzenia chyba najlepszych leków na stawy wciąż borykalem się z problemem bólu w prawym kolanie. Lekarz stwierdzil, ze bez rezonansu się nie obejdzie. Dal skierowanie. Nie chce narzekać na służbę zdrowia w Polsce, ale ciężko takie badanie załatwić nawet jak się chce zapłacić w klinice. Na szczęscie sa w 3city jeszcze miejsca, gdzie panuje przekonanie 'klient nasz Pan’ …. zeby nie pomyśleć 'kto ma kase ma wszystko’. Niemniej udało się i po jednym telefonie zostałem umówony na kolejny dzień (czyli dziś). Badanie samo w sobie nie jest przerażające. Co tu dużo mówić – kładziesz się na 30min nieruchomo, dookoła coś stuka i hałasuje. Słuchawki na uszach efektywnie wygłuszają dzwięki. Jednym słowem -30minut relaksu w ciągniu dnia. Po badaniu dostaje się płytkę CD. Fajnie. Jedynie na opis radiologa muszę poczekać kilka dni. Jakoś to wytrzymam.
Analizując swoją kontuzję i wiercąc całymi dniami w internecie doszedłem do artykułu na jedym z portali w którym to opisuje się ból w kolanie po stronie zewnętrznej oraz jednocześnie ból w pośladku. No cóż, do mnie w/w opis pasuje jak ulał. Poczytajcie. Napisano tam co następuje (cytuje za triathlonpl.com):
ITBS (Illiotibial Band Syndrome), znane także jako zespół nadmiernego napięcia pasma biodrowo piszczelowego, jest częstym problemem zarówno kolarza, jak i biegacza. W momencie, gdy łączymy obie aktywności ryzyko pojawienia się tej dolegliwości wzrasta. Pasmo biodrowo-piszczelowe to cienki, szeroki pas tkanki łącznej (powięzi), która ciągnie się po bocznej stronie uda, od biodra do kolana. Najczęstszym objawem jest dokuczliwy ból pojawiający się podczas biegania lub rzadziej jazdy na rowerze. Umiejscowienie bywa różne, ból lokuje się zazwyczaj po zewnętrznej stronie uda lub bocznej stronie kolana.
Zazwyczaj przy badaniu można wyczuć również nadmierne napięcie zewnętrznej strony uda, osłabione odwodzenie w stawie biodrowym, ból przy zginaniu i prostowaniu kolana, nasilenie dolegliwości bólowych przy ucisku wywieranym na pasmo oraz obecność tzw. punktów spustowych w rejonie mięśni pośladkowych. Wymienione objawy przysparzają wiele problemów podczas treningów dlatego, aby się ich pozbyć należy wyeliminować przyczyny. Są nimi: słabe mięśnie pośladkowe, znaczna różnica w długości kończyn dolnych, nadmierna pronacja stopy prowadząca do koślawości kolana, nagły wzrost intensywności i/lub objętości treningów (głównie biegowych), gwałtowna zmiana nawierzchni do biegania, trenowanie z pomijaniem odpoczynku, a w konsekwencji przeciążenie. Samodzielne leczenie będzie polegało na :
aktywnym odpoczynku – należy unikać ćwiczeń, które wywołują lub nasilają ból (zaleca się np. pływanie),
zmniejszeniu kilometrażu podczas biegania i jazdy rowerem lub zaprzestanie tych aktywności w przypadku chronicznego bólu,
chłodzeniu lodem,
automasażu.
To może okazać się niewystarczające. Kontaktując się z trenerem i fizjoterapeutą (być może także lekarzem w celu wykonania badań obrazowych) będziemy w stanie pozbyć się dolegliwości. W ciężkich przypadkach pełny powrót do zdrowia może zająć nawet kilka miesięcy, dlatego warto
zadbać o profilaktykę. I tu pojawiają się ćwiczenia rozciągające i wzmacniające, na które zazwyczaj brakuje czasu lub nie wiemy, jak je poprawnie wykonywać. Spośród wielu wybrałam dwa, które powinny być wdrażane, jak najszybciej:
Cel: zmniejszenie napięcia pasma, rozluźnienie. Ćwiczenie: podpór bokiem na przedramieniu, pod udo wkładamy butelkę 2l napełniona wodą lub specjalny wałek (może być z gąbki lub gumy, ale twardy) i wykonujemy ruch góra/dół przesuwając tułów i dociskając ciężarem ciała udo do wałka, na drugiej nodze się podpieramy, powtarzamy na obie strony.
Cel: rozciągnięcie mięśnia naprężacza powięzi szerokiej, a przez to zmniejszenie napięcia pasma. Ćwiczenie: noga rozciągana z tyłu, druga z przodu, nogi skrzyżowane, skłon w stronę przeciwną do nogi rozciąganej.
Witaj w klubie:) to cholerstwo zaczelo sie u mnie w koncu kwietnia zeszlego roku… troche trwalo zanim doszlam do siebie. Po wizycie u ortopedy znalazlam genialna fizjoterapeutke , ktora sama zlokalizowala przyczyne..( oczywiscie tkwi ona kregoslupie) . Lata treningow zrobily swoje a wiec wyszly mi plecy płaskie , mocno zrotowana miednica itd itp. mozna mnozc. terapia manualna stawia na nogi. teraz dla profilaktyki raz w miesiacu spotykam sie z moja fizjo , oceniamy poprawiamy i dalej trenujemy. Trzeba cierpliwosci bo to cholerstwo trzyma dlugo:) powodzenia w wychodzeniu z kontuzji:)
Oprocz leku polecam odpowiednie zabiegi fizykoterapeutyczne, np. laser, naswietlania lampami, ultradzwieki i oczywiscie zabiegi manualne. Ale podstawowe postepowanie to ustalenie i usuniecie przyczyny. A tutaj to juz konsultacja z doswiadczonym fizjoterapeuta lub ortopeda. Jesli chodzi o trening, to przy pojawianiu sie bolu koniec. Nie wolno przelamywac bolu czy kontynuowac treningu pomimo jego pojawienia. Na pocieszenie, to wielu biegaczy trapi ta dolegliwosc. Na pocieszenie, bo jest dolegliwosc, z ktora mozna skutecznie walczyc. Jak najszybszego powrotu do zdrowia!
Dziekuje zwłaszcza prof. Arturowi Pupce za komentarz. Już dziś nabyłem odpowiedni lek i liczę, że uda mi się wyjsc z kontuzji. Ile moze trwać powrót do pełnej sprawności i jak dawkować trening? Czy tak jak w artykule – do pojawienia się bólu?
Zakladka: Zdrowie-Kontuzje-Zespol bolowy pasma biodrowo-piszczelowego. Problem byl opisany przeze mnie w marcu zeszlego roku. Zycze zdrowia:)
Nie jesteś jedyny który dziś przeszedł badanie rezonansu . Ja dziś leżałem także 30 min. ale na odcinek lędzwiowy . Wyniki i płytka odbiorę jutro więc napiszę coś więcej . życze szybkiego powrotu do zdrowia