Ech to pływanie …

Generalnie kolejne dwa dni treningu za mną, więc plan wykonuje:

– poniedziałek wieczorem spinning 40 min,

– wtorek rano basen i  nauka kraula, a popołudniu szykuje się na bieganie.

 

Tylko te pływanie – dzisiaj szło mi nie najgorzej, ale mam lekką załamkę jak duuuuużo nauki i pracy jeszcze przede mną. Kiedy w końcu zacznę robić metry i kilometry na basenie?

Powiązane Artykuły

8 KOMENTARZE

  1. Powtarzaj sobie ze nigdzie Ci sie nie spieszy. Bo niby do czego? Do tej bandy Tri-świrow żeby z nimi na zawodach rywalizować?;))) tylko spokój da efekty nie uda Ci sie opanować pływania w tym roku zadowalajaco to trudno opanujesz na przyszły sezon. Ja np biegam dopiero od paru m-cy teraz wszyscy (Ci nie biegajacy) sie mnie pytają jak to możliwe ze biegam po 10-15 km i daje radę a ja im powiadam ze zacząłem powoli nigdzie mi sie nie spieszyło i efekty powoli przychodzą 'same’ Ty już zacząłes a teraz powoli będzie co raz lepiej powoli do czasu w końcu przekroczysz pewna magiczna granice i postęp będzie szybszy a potem znowu dotrzesz do ściany i dalsza poprawa będzie wymagała znowu dużo pracy. Do 70-tki nie powinno Ci sie nudzić;))))

  2. Technika, technika to wiem tylko przydała by się po każdym basenie jakaś motywująca nagroda bo ja powoli tracę wiarę że poczuję wode i wszystko zacznie wychodzić. Wczoraj było bardzo ciężko i bardzo nie technicznie powoli zaczynam tego nie lubić….. W piątek kolejny trening oby nie było tak jak wczoraj ;-(

  3. niestety tutaj nie ma drogi na skróty. TYLKO wyrobienie kilometrów na basenie z instruktorem, który będzie poprawiał błędy da efekty. Technika, technika i jeszcze raz technika. W skali od 1 do 10 pływanie jest najwyżej jeżeli chodzi o trudność techniczną wykonania zadania. Najgorsze jest to, że biegnąc źle technicznie i tak możesz zrobić dobry czas mając wydolność, ale już zła technika w pływaniu na 100% przełoży się znacząco na wynik. Trzymam kciuki. Dużo pływania! Teraz jest najlepszy moment.

  4. Dzięki za wsparcie. Uczę się kraula z instruktorem od grudnia, wcześniej tylko żabka. Dzisiaj rano też byłem na basenie, sam, bo wczoraj z instruktorem. Uzbroję się zatem w cierpliwość i zobaczę jak będzie w czerwcu, na pierwszym triathlonie 🙂

  5. Kilometry są bliżej niż myślisz. Często mam wrażenie, że najtrudniejsza jest 4 długość, później jakoś leci. – do 30, 40 czy nawet 60. Daj sobie szanse i spróbuj, koncentrując się jedynie na tej jednej długości co przed Tobą. I na kolejnej. Spokojnie, powoli. Na pewno się uda 🙂 Matka Polka Triathlonistka 🙂

  6. Spokojnie – wyczujesz wodę, wyregulujesz oddech, rozluźnisz się – i wkrótce zaczniesz pływać za pomocą wody, a nie mięśni:-) Niecierpliwość, nerwowość, spinka – to Twoi wrogowie. Powodzenia! Dasz radę! p.s. Jestem kraulistą-samoukiem, być tez tez czeka mnie załamka, gdyz za tydzien mam pierwsza w życiu godzine z prawdziwym instruktorem, ale liczę, ze to on się załamie, a nie ja:-)

  7. A od kiedy się uczysz tego kraula? Może po prostu potrzebujesz jeszcze trochę czasu. Ja naukę kraula zaczynałem we wrześniu ubiegłego roku. Zaczynałem od zupełnych podstaw, bo kraulem nie umiałem wtedy przepłynąć nic a nic. Dziś jest już o niebo lepiej. Ale 5 miesięcy nauki po 3 razy w tygodniu musiało dać efekty. Nie wiem jaki jest mój rekort w pływaniu kraulem (tzn. ile basenów zrobiłem), ale jest naprawdę nieźle w porównaniu do tego co było jeszcze niedawno. Do tego wszystkiego polecam dodatkowo trochę teorii (zwłaszcza na temat metody TI – podręczniki, może jakiś kurs pod okiem instruktora) i filmików w necie. Na pewno już niedługo przyjdą te oczekiwane kilometry na basenie. Czego serdecznie życzę i pozdrawiam.

  8. Brawa za systematyczność, i poranne wstawanie. Metry już są a kilomtery już tuż za rogiem. Teoria wspomina coś o 30-40 godzinach potrzebnych na swobodne opanowanie techniki.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,811ObserwującyObserwuj
21,500SubskrybującySubskrybuj

Polecane