„Od Friela zacząłem”

Joe Friel to jeden z najwybitniejszych autorów książek i poradników dla triathlonistów – zarówno zawodników, jak i trenerów. Z pewnością każdy uprawiający tę dyscyplinę sportu słyszał o takich pozycjach jak: „Triatlon – biblia treningu”, „Paleodieta dla sportowców”, „Biblia treningu kolarza górskiego”, „Dziennik treningowy triathlonisty”. Jednym z pierwszych kroków jakie wykonałem, zaczynając przygodę z triathlonem, była wizyta w księgarni internetowej i zakup dwóch książek: Biblii treningu i Dziennika Treningowego. Będzie jeszcze okazja, aby przed konferencją podzielić się z Wami doświadczeniem związanym z prowadzeniem Dziennika opracowanego przez Friela. Był dla mnie nieodłącznym elementem przygotowań do Triathlonu w Londynie.

 

Joe Friel jest trenerem od 1980 roku. Jego podopiecznymi są zarówno amatorzy, jak i profesjonalni zawodnicy triathlonu, duathlonu, kolarstwa górskiego i szosowego. Wśród nich również uczestnicy mistrzostw kraju, świata i igrzysk olimpijskich, jak np. Ryan Bolton, zwycięzca zawodów Ironman z Lake Placid w 2002 roku. Myślę, że obecność Friela w Polsce to wydarzenie ważne nie tylko dla świata triathlonowego – to również okazja dla wszystkim amatorów sportów wytrzymałościowych. Z Frielem można się nie zgadzać, jak z każdym trenerem. Na tym polega wielobarwność systemu szkolenia, że każdy ekspert stara się szukać swojej drogi dojścia na szczyt i takiego wypracowania planu, systemu treningowego, który będzie unikalny, będzie jego, ale pewne aspekty są wspólne dla wszystkich. Pamiętam dyskusje z czasów studiów na Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu, kiedy wielu z przyszłych i już pracujących trenerów było „najmądrzejszych” i krytykowało innych. W tym zawodzie, jak w każdym innym, a już szczególnie w dziennikarstwie 🙂 trzeba umieć słuchać i cały czas się doskonalić, cały czas się kształcić i życzliwie podpatrywać innych. My dziennikarze jesteśmy trochę podobni do trenerów – wszystko wiemy najlepiej, mamy tysiące gotowych rozwiązań na rządzenie Państwem, na rozwiązywanie problemów ZUS-u, KRUS-u, czy innej nieudolnie funkcjonującej instytucji. Niiektórzy potrafią nawet krzyczeć na swoich rozmówców albo notorycznie im przerywać, próbując udowodnić, że wiedzą lepiej. Dla mnie każda rozmowa w Radiu czy Telewizji jest ogoromnym wyzwaniem, bo za każdym razem uświadamiam sobie, że mało wiem. Mam nadzieję, że spotkanie z Frielem będzie dla Was – zawodników i trenerów – okazją do poszerzenia wiedzy, poznania innego spojrzenia na trening i uzupełnienia tego, co już nabyliście przez lata cieżkiej pracy.

 

Spotkanie 19 listopada traktuję jak wyzwanie, jak możliwość usłyszenia i poznania człowieka, dla którego sport jest sposobem na życie a skoro mu się udało, to znaczy, że COŚ w tym sporcie robi doskonale. Najlepszą puentą będzie ostatni wpis Joe Friela na Twitterze – celowo w oryginale, ponieważ cytat ze światowej sławy boksera w języku angielskim brzmi pięknie:

 

„Champions aren’t made in gyms. Champions are made from something they have deep inside: a desire, a dream, a vision.” – Muhammad Ali

Powiązane Artykuły

1 KOMENTARZ

  1. Uwielbiam czytać teksty Łukasza! 🙂 I ja się uczę i kiedyś napisałam nawet takie własne (autoskie) motto: „IM WIĘCEJ WE MNIE WIEDZY, TYM WIEM, ILE JESZCZE WIEDZY POZA MNĄ”. Serdeczności i lekkiego pióra – always :-)) J

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,784ObserwującyObserwuj
20,300SubskrybującySubskrybuj

Polecane