Jaskiniowy klimat i intensywne wyścigi. Piotr Stanik o mistrzostwach Polski w indoor triathlonie

Pierwsze mistrzostwa Polski w indoor triathlonie są inspirowane zawodami na światowym poziomie. O przygotowaniach powiedział Piotr Stanik, odpowiadający za organizację imprezy.

ZOBACZ TEŻ: Awatary Zwift i streaming na żywo. Co jeszcze zobaczysz na mistrzostwach Polski w indoor triathlonie?

Gabriela Bortacka: Skąd w ogóle pomysł na organizację mistrzostw Polski w indoor triathlonie? To potrzeba rynkowa, a może wynik jakiejś inspiracji?

Piotr Stanik: Wynika to z faktu, że indoor triathlon zdobywa coraz większą popularność na świecie. Dzieje się tak chociażby przez zawody Arena Games, z których czerpiemy inspirację. Formuła będzie podobna. Pomyśleliśmy, że fajnie by było, jakby zawodnicy mogli sprawdzić się na poziomie mistrzostw Polski – po prostu zobaczyć, jak to jest na zawodach w indoor triathlonie.

GB: Na czym dokładnie polega ta inspiracja?

PS: Arena Games to największe zawody tego typu na świecie, startują tam najlepsi zawodnicy. Formuła jest bardzo ciekawa. Triathloniści startują na bieżniach i trenażerach najwyższej klasy, dzięki czemu wyścigi są miarodajne. Dzięki aplikacji przenoszą się do wirtualnego świata, co daje bardzo ciekawy efekt. Pomyśleliśmy sobie, że skoro najlepsi zawodnicy na świecie startują w zawodach i sprawdzają się przed właściwym sezonem, to my chcielibyśmy przenieść taką imprezę na nasze polskie podwórko. Znalazł się sponsor, który wsparł tę inicjatywę, czyli Audi Franowo.

Spot promujący zawody Arena Games 2023

GB: Przeniesienie na polskie podwórko międzynarodowego formatu to spore wyzwanie. Co sprawia, że mistrzostwa Polski w indoor triathloni mogą być ciekawe i widowiskowe?

PS: Przede wszystkim miejsce i formuła. Zacznę może od miejsca. Robimy zawody w Centrum Rozwoju Kultury Fizycznej „AKWEN” w Czerwonaku. Pływalnia jest obok sali widowiskowej z trybunami, na której odbywają się spektakle. Wykorzystamy ją do naszego sportowego spektaklu, czyli właśnie mistrzostw Polski. Chcemy zagrać światłami, zrobić jaskiniowy klimat podczas zawodów. Obecność trybun i możliwość sprowadzenia kibiców też działa bardzo na plus.

GB: A co z formułą?

PS: Krótki dystans sprawia, że zawody są bardziej dynamiczne i widowiskowe. Do tego dochodzi formuła niedzielnych MP Elity: obejmują one start eliminacyjny i finałowy. W jednym i drugim zawodnicy będą się ścigać w tak naprawdę w dwóch małych triathlonach. Sportowcy wezmą udział w eliminacjach po 6 osób i dwa razy wystartują na dystansie 0,2 km – 4 km – 1 km. Po 5 minutach od ukończenia etapu przez pierwszego zawodnika mamy drugi start w tej samej serii. To oznacza, że uczestnicy muszą się bardzo szybko zregenerować i objąć jakąś taktykę na ten wyścig.

Ten drugi start jest z handicupem. Jak najszybszy zawodnik wypracuje sobie przewagę np. 30 sekund nad kolejnym, to startuje jako pierwszy, a następni dopiero po 30 sekundach. Najlepsza szóstka kwalifikuje się do finałów, które wyglądają identycznie. Także finaliści będą mieli tak naprawdę jednego dnia 4 starty.

ZOBACZ TEŻ: SLT Arena Games: „Przyszłość dzieje się teraz”

GB: Jak duże jest obecnie zainteresowanie zawodami?

PS: Listę AG, czyli na sobotni start, mamy w tym momencie prawie zapełnioną. Listy Elity i na Turniej Nadziei Olimpijskich są nadal otwarte. Zapisy dopiero ruszyły i odbywają się za pośrednictwem PZTri, na trochę innych zasadach. Tam jest jeszcze np. losowanie dzikich kart.

W przypadku sobotnich wyścigów mamy możliwość zapisu większej ilości osób. Zawodnicy będą startować po 8 osób w serii. Niedzielne mistrzostwa, czyli wyścigi Elity i Turniej Nadziei Olimpijskich są bardziej ograniczone, jeśli chodzi o ilość miejsc. Spośród zawodników Elity może wystartować maksymalnie po 12 kobiet i mężczyzn, w przypadku Turnieju Nadziei Olimpijskich limit wynosi 36 osób. Różnica wynika z tego, że w sobotę nie ma startów eliminacyjnych.

fot. Bartłomiej Zborowski

GB: Mam oczywiście nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, ale co w sytuacji, gdy któremuś z zawodników zepsuje się sprzęt w trakcie zawodów?

PS: Mamy takie zapiski w regulaminie. Niestety jeśli chodzi o technikę, trzeba się przygotować na złośliwość rzeczy martwych. Na miejscu będzie mechanik, który będzie się starał naprawić usterkę. Jeśli to się nie uda, to niestety triathlonista nie ukończy wyścigu, podobnie jak w przypadku defektu roweru na zawodach. To jest pewne ryzyko takich imprez. Miejmy natomiast nadzieję, że nic takiego się nie wydarzy.

GB: Czy na ten moment są plany, żeby mistrzostwa Polski w indoor triathlonie wpisać na stałe do triathlonowego kalendarza?

PS: Ponieważ jest to debiut tej imprezy, traktujemy to jako pewną próbę, natomiast bardzo byśmy chcieli, żeby taki format się przyjął. Wiemy, że nasz sponsor cieszy się na tę imprezę, dlatego jest szansa, że będzie kontynuacja w przyszłym roku.

Gabriela Bortacka
Gabriela Bortacka
Redaktorka. Pisze głównie o sporcie i historii. W jednym i drugim szuka przede wszystkim inspirujących ludzi. Z wykształcenia dziennikarka i antropolożka kultury.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,744ObserwującyObserwuj
16,300SubskrybującySubskrybuj

Polecane