Kolejny tydzień

Kolejny tydzień się zaczyna i kolejna nadzieja, ze tym razem uda się go lepiej zatriathlonowac … Po swoich walorach i upadkach w regularnosci i zalamywaniu, ze nic się nie uda wyciagnelam lekcje. Nie czekam na kolejny sezon, miesiąc czy zawody. Staram się co tydzień resetowac  licznik i od nowa rozliczać z wykonywanych planów. Tak więc znów licznik wyzerowany a ja znów zaczynam tydzień … Mam nadzieje ze bliższy idealowi niż poprzednie…

 

p.s. W przeciwieństwie do tych wszystkich solidnych powinnam zaczynać wpisy 'to ja Leser , plan był ale po raz kolejny było 50 powodów by się nienzrealizowal’ ….

Powiązane Artykuły

8 KOMENTARZE

  1. Karolino… 🙂 Ja w listopadzie z zaplanowanych 26 treningów opuściłem 2 🙂 Dzisiaj poniedziałek – ruszaj!!!

  2. Jak miło, że inni też cierpią;) W zeszłym tygodniu zacząłem pływać po 3 tygodniach przerwy…współczuję tym którzy to ewentualnie widzieli. Trzy treningi w tygodniu i każdy kolejny bolał mnie mocniej…moralnie…właściwie to morale się (prawie) utopiło.

  3. Witaj w klubie…nie będę się rozpisywał jak wyglądał mój listopad. Opisałem to krótko w felietonie, ale ważne, żeby teraz wrócić do 'świata żywych’. Dziś pierwszy raz od ponad miesiąca byłem na treningu pływackim Warsaw Masters….dobrze, że są liny na basenie…:-)

  4. Na pocieszenie dodam, że dużo planów treningowych zakłada 30 tyg. okres przygotowania do zawodów klasy A… Masz zatem jeszcze trochę czasu… 🙂 Co nie oznacza, że do tej pory można bumelować! 🙂 Po prostu powoli wdrażać się w systematyczny trening… Moim problemem jest obżarstwo… ale daje sobie dyspensę do końca roku, potem dyscyplina pruska! ( założenia znaczy się ) 🙂

  5. Karolina, Plany mialaś bardzo ambitne, co wziawszy pod uwage ilosc wolnego czasu ktory masz chyba jednak jest nie do końca 'robialne’ . Wiec bez wyrzutów sumienia 🙂 Ja juz jakis czas temu postanowilam się nie 'biczować’, tylko cieszyć, że jednak udało mi się zrealizwac chocby tę jedną jednostkę treningową. W końcu każdy pojedynczy trening to mały krok w kierunku lepszego wyniku 🙂

  6. Karolino, głowa do góry!! Mogą być tylko dwa powody Twoich kłopotów – niedostateczne zarządzanie czasem – i dlatego brakuje go na zaplanowane zajęcia, lub niski poziom motywacji wynikający ze zmęczenia, pogody, kłopotów zawodowych/osobistych. Rozwiązaniem jest skrócenie planowanych treningów i ich mniejsza liczba, tak abyś poczuła satysfakcję, że to co zaplanowałaś to zrobiłaś. Podnosi to morale i poziom motywacji i w tak odległym czasie od rozpoczęcia sezonu nie stanowi problemu. Jest to również dobra taktyka na zredukowanie zmęczenia, a lepsze samopoczucie pozwoli Ci rozwiązać ewentualne problemy zawodowe/osobiste, jeśli w ogóle takie masz. Bogusław ma rację, że jest nas spora gromadka.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,814ObserwującyObserwuj
21,800SubskrybującySubskrybuj

Polecane