Za mną kolejny tydzień treningów. Zaczyna to wyglądać coraz lepiej:
bieganie- 56 km
pływanie- 7 km
spinning- 12,5 km
Do tego dołożyłem dwa treningi paintballowe (sporo biegania, krótkie odcinki na pełnej mocy).
Pewnie już zacznę jeździć na rowerze i dokładam treningi na siłowni (mam nadzieję, że żona zrozumie 🙂 )
No i najważniejsze, muszę zacząć wymieniać garderobę wszystko na mnie wisi, a żona kupiła mi ostatnio koszulę w rozmiarze M, którego nigdy nie nosiłem. Aktualna waga 77 kg.
hehehe jak to mówią prawie robi różnice :). Nikt mnie wkurzył, trenuję ponieważ moja drużyna gra w lidze i to jest przygotowanie do sezonu, a jakoś nie mogę zrezygnować z tej dawki adrenaliny i wróciłem po dwóch miesiącach przerwy 😉
no! coraz lepiej 🙂 jeszcze trochę więcej roweru i pływania i będzie jak profi :-)…prawie jak profi…a te treningi painballowe to w jakimś konkretnym celu? Wkurzył Cię ktoś? Zaczynam się bać :-))