Na początku zaznacze, że jestem 'zielony’ w temacie 'triathlon jak to smakuje’.
Nie ukrywam, że czuję się jak by mi ktoś w gębe dał. Myśli i pytania świdrują mnie na wylot.
Co ty się spodziewasz? Przecież Ty nie dasz rady!!! Kiedy to kochany znajdziesz czas pływanie, bieganie i rower??
Narazie muszę się z tym przespać i ochłonąć.
Wracając do spotkania 3xTAK. Bardzo mnie zniesmaczają durne i gówniarskie docinki pod nosem super Triathlonistów i ludzi 'full professionall’ w stylu: Co za głupie pytanie? Co ten koleś gada? (nie do Friela była ta docinka).
Wybaczcie ale pośród was super wysportowanych ludz są też ci co zaczynają od zera. I to MY potrzebujemy waszego wsparcia i pomocnej dłoni. Miło będzie jak wszyscy będziemy mieli do siebie szacunek, uśmiech na twarzy i jeśli trzeba ugięcie kolan i pomoc drugiemu.
Ja ze swojej strony bardzo dziękuje całemu 'sztabowi’ ludzi przygotowującemu konferencje 3xTAK i proszę was 3xwięcej takich spotkań!!!!
Zgadzam się z Michałem. W triathlonie wsparcie bardziej doświadczonych kolegów to rzecz bezcenna. Wiem o tym, bo też dopiero zaczynam (zapisałem się do Suszu). Jeżeli ktoś uznaje za głupie pytanie początkującego triathlonisty, bo dla niego jest oczywiste, to niech pomyśli na czym polega popularyzacja triathlonu, na której zależy i jednym i drugim. Dobra relacja 'starych’ z 'młodymi’ jest podstawą, żebyśmy razem 'wypłynęli na szerokie wody’. Pozdrawiam
Michał, zapewniam Cię, że 99% triathlonistów, nawet tych pro, to ludzie otwarci nawet na 'zielonych’, chętnie odpowiadają na pytania i służą swoją pomocą. Sam tego doświadczam – w triathlonie jestem niemal tak samo zielony. Niestety w każdej grupie ludzi zdarzają się wyjątki (Zapomniał byk jak cielęciem był). Ważne, żebyś nie poddawał się słysząc jakieś głupie docinki.