Zawodnicy GVT BMC Triathlon Team wywalczyli dwa podia w klasyfikacji indywidualnej Enea 5150 Warsaw. Robert Wilkowiecki w wyścigu mężczyzn zajął trzecie miejsce, a jego osiągnięcie powieliła w klasyfikacji kobiet Paulina Klimas.
„Po ostatnich problemach zdrowotnych i słabym wyniku w Ślesinie w Enea 5150 Warsaw wystartowałem z lekkimi obawami o swoją dyspozycję. Jednak pozytywna atmosfera w naszej drużynie, świetna organizacja imprezy sprawiły, że tego dnia czułem się naprawdę dobrze. Zapomniałem o ostatnich niepowodzeniach i mogłem dać z siebie wszystko i wyciągnąłem z wyścigu tyle ile się dało. Pomimo tropikalnych warunków atmosferycznych zaryzykowałem od samego początku biegu, za co bardzo boleśnie płaciłem na ostatnich kilometrach. Wystarczyło to jednak na trzecie miejsce z czego jestem bardzo zadowolony. Potrzebowałem takiego startu, aby upewnić się, że wszystko wraca na właściwe tory i wysoka forma przyjdzie w odpowiednim momencie”, powiedział Robert Wilkowiecki.
„To był dla mnie bardzo ciężki start. Na początku pływania popełniłam błąd – zbyt wcześnie rozpoczęłam delfinki i musiałam odrobić straty do czołówki. Dałam z siebie wszystko na rowerze i zapłaciłam potem za to na biegu. Z pewnością nie pomógł mi w tym żar lejący się z nieba. Pierwszą pętlę pokonałam bardzo wolno i straciłam swoją całą przewagę nad zawodniczką z Białorusi. Na szczęście na początku drugiej pętli otrzymałam ostry doping od trenera, a chwilę później od mojej rodziny i pozwoliło mi to na wykrzesanie brakujących sił. Szkoda tego kryzysu, ponieważ niewiele zabrakło do drugiego miejsca. Niestety taki jest sport i to z pewnością cenna lekcja dla mnie. Chciałabym bardzo podziękować organizatorom za możliwość wystartowania w tak świetnie przygotowanych zawodach. Był to mój debiut w imprezie z kalendarza organizacji Ironman i bardzo spodobała mi się ta formuła zawodów”, powiedziała Paulina Klimas.
Już po raz trzeci Warszawa ugościła najlepszych polskich triathlonistów oraz tysiące amatorów tego sportu, którzy postanowili zmierzyć się z dystansem olimpijskim. Start tradycyjnie mieścił się nad Zalewem Zegrzyńskim, a wbiegając do wody na plaży w Białobrzegach – zawodnicy i zawodniczki do pokonania mieli 1500 metrów.
Jako pierwszy na brzegu zameldował się zawodnik GVT BMC Triathlon Team – Tomasz Brembor, jednak z niewielką stratą 40 kilometrowy odcinek kolarski rozpoczęła za nim spora grupka pozostałych zawodników. Kilka minut później pierwszą z zawodniczek w strefie zmian była Paulina Klimas (GVT BMC Triathlon Team), która na swoich plecach czuła oddech Agnieszki Jerzyk (Idmar 64-STO).
Niezwykle widowiskowa, 40 kilometrowa trasa kolarska poprowadzona m.in przez Most Północny i Wisłostradę szybko wprowadziła zmiany w klasyfikacji. Na czoło wyścigu mężczyzn wysunął się Matthew Nelson, który w bardzo krótkim czasie zbudował gigantyczną przewagę nad resztą stawki. W grupie pościgowej prowadził Maciej Chmura (GVT BMC Triathlon Team). W rywalizacji Pań – Paulina Klimas (GVT BMC Triathlon Team) nie zdołała utrzymać tempa Agnieszki Jerzyk, która rozpoczęła drogę po drugie z rzędu zwycięstwo w Enea 5150 Warsaw.
Zbudowana na trasie kolarskiej przewaga pozwoliła Brytyjczykowi na odniesienie końcowego triumfu. 10 kilometrowy bieg wprowadził sporo zmian w walce o podium. Walkę o drugie miejsce wygrał Maciej Bodnar (MBC Coaching), a trzecie miejsce zajął Robert Wilkowiecki (GVT BMC Triathlon Team). Tuż za podium, na czwartym miejscu był Maciej Chmura (GVT BMC Triathlon Team). Niestety problemy zdrowotne wykluczyły Tomasza Brembora z dalszej rywalizacji.
Przechodząca spory kryzys na odcinku biegowym Paulina Klimas ostatecznie do mety dotarła jako trzecia. Drugie miejsce wywalczyła Hanna Maksimova z Białorusi. Aleksandra Jędrzejewska (GVT BMC Triathlon Team) znalazła się tuż za podium.
W Warszawie świetnie zaprezentowali się również zawodnicy GVT BMC Triathlon Team w kategorii age-group. Julita Sikora zwyciężyła w rywalizacji K-45, a Marcin Tomczak uplasował się na czwartym miejscu w M-30.
Czekamy z niecierpliwością podsumowania startu w MP w Suszu kadrowiczów zawodowców 🙂 Szkolenie było konkretne a wyniki ?
Panie Coach. Bardzo się cieszę że Anglik dostał od naszych rok temu w sprincie. I to w Estonii. Nie bardzo jednak rozumiem dlaczego zawodnicy objęci szkoleniem centralnym startują w okresie STARTOWYM w amatorskich zawodach bez draftingu. Jaki był cel tego startu? Czy ta pani amatorka, jeśli poprawi bieganie o 16″ też będzie objęta kuratelą PZTri? Chyba tak…
Ten Anglik dostał od naszych rok temu w Estonii kilka minut na Pucharze Europy w sprincie.Tylko Ci nie startują w tych zawodach co w Warszawie.
Nie można się nie zgodzić z powyższymi wpisami. Wychodzi na to, że Związek finansuje starty wyczynowców, aby ci mogli błysnąć w imprezach komercyjnych. To jest chora sytuacja, szkodząca Związkowi a przede wszystkim samym zawodnikom.
Tak zachwalana i PR-owana kadra Polski nie ma żadnych szans w rywalizacji z piątym peletonem europejskim. Zawodnicy dostają baty w Europie na prawo i lewo.To żenujące.tym bardziej ,że niewtajemniczonemu w polskie bagienko triatlonowe postronnemu obserwatorowi wydaje się ,że za chwilę któryś z Polaków czy Polek wygra Mistrzostwo Europy lub Swiata.
Na razie słabo w najsłabiej obsadzonych PE. A co będzie kiedy przyjdą ME czy MS ?
Jak krecik słusznie zauważył służy to tylko przygotowaniom jednej grupy pseudozawodowej do zawodów komercyjnych za ministerialna kasę. To ma jednak krótkie nogi i prędzej czy później Ministerstwo zapyta o wyniki na arenie międzynarodowej i sen się skończy….
Z kronikarskiego obowiązku dodałbym jeszcze że :
– zawodnicy zawodowcy ci co tak się chwalą – szkoleni w kadrze ze środków budżetowych, dostali tutaj baty, nawet nie nawiązali walki, od bardzo przeciętnego zawodnika z Anglii (25 miejsce w mistrzostwach swojego kraju w 2014r).
– zawodniczka członkini kadry, szkolona centralnie, zajmując 3 miejsce w Pro wygrała z amatorką E. Pisarek o 16” (szesnaście sekund !!) generalnie 4 miejsce w kobietach. Kolejna zawodniczka zawodowiec niestety przegrała z amatorką !!!!
Od pewnego czasu można zaobserwować pewną tendencję, stąd moje pytanie :
czy szkolenie słabych zawodników bez perspektyw na wyniki międzynarodowe w kadrze narodowej, ma za cel przygotowanie ich do rywalizacji w komercyjnych startach w Polsce w celu promocji sponsorów jednej z grup zawodowych ?
jeżeli tak to czy PZTri informuje o tym MSiT czy mydli wszystkim oczy o perspektywicznym szkoleniu ?