Cześć,
W poniedziałek 4 listopada wracam do treningów! Już się nie mogę doczekać… szczególnie pływania bo chyba najbardziej lubię tę konkurencję. Zaczynam treningi z nieco zmodyfikowanym planem 'Wprowadzenie do sezonu’ z AT pełen optymizmu i oczekiwań… Bo za cel postawiłem sobie znaczną poprawe wyników jeśli chodzi o bieganie (na 10 km chciałbym zejść poniżej 40 min,w polmaratonie do 1:30). Do tej pory na treningach po prostu biegałem teraz chcę wpleść podbiegi, interwały, rytmy, wolne wybiegania (do tej pory zawsze się podpalałem i przyśpieszałem kończąc trening za szybko..). Jeśli chodzi o rower to również chcę zmienić metodykę treningu jednak uwarunkowane jest to kupieniem trenażera. Natomiast w pływaniu spróbuję planu z AT 'Poprawa pływania w 8 tygodni’.
Czeka mnie też inwestycja w sprzęt jak chyba każdego bo przecież zawsze jest coś do ulepszenia 🙂 Mniej więcej są to trenażer, lemondka, pulsometr, min. 4 starty i wstąpienie do AT Team, kask, okulary, deska ratownicza do pływania w wodach otwartych… Niestety a może stety, nie no na pewno stety 🙂 odkładam pieniądze na wesele więc ta lista może znacznie się skrócić. Ale damy radę :))
A teraz nawiązując do tytułu… nie posiadam żadnej diety i nie będę posiadał dlatego chciałem nieco sobie urozmaicić menu. Do tej pory jadłem normalne polskie jedzienie typu filet z kurczaka z ziemniakami i sosem, mmm lubię sos, ruskie pierogi, itp. Dlatego chcę was triathlonistów poprosić o jakieś pomysły na ciekawe, zdrowe posiłki. Nie chcę oczywiście nikomu wykradać diety za którą ktoś zapłacił. Raczej chodzi mi o hasła typu ciemny ryż z kurczakiem z warzywami…no nie wiem, coś takiego 🙂
Z góry dzięki!
Witam Michał. Jeśli chodzi o potrawy to polecam:ryż basmati z piersią z kurczaka z pieczarkami w sosie jogurtowym do tego warzywa na parze.Lub też warzywa na patelnię z piersią z kurczaka, można także do kuraka dodawać sos pomidorowy. Widzę plany masz zacne, więc życzę Ci aby się spełniły.
Mój patent na posiłek jest taki: pudełko (takie, w którym można podgrzewać w mikrofalówce), a w nim: 125g ryżu + 200g kurczaka/ryby/indyka/wołowiny + 20g oleju rzepakowego + warzywa. Do tego zawsze mam duży bidon z wodą i zieloną herbatę pod ręką. Ot co, Master Chef’em to ja nie jestem 🙂
Ja ostatnio do pracy zabieram tortille z szynka lub lososiem i duża porcja zieleniny. Nie wiem czy to idealne danie ale wydaje mi się , ze ma spora przewagę nad zwykła kanapka na drugie śniadanie. A tak swoją droga to jestem ciekawa jakie maciempatenty na ten drugi posiłek, jeśli jest jedzony w pracy ?
Z kolei ja Jurka nie polecam, chyba że zamiast kupować piankę wolisz pieniądze wydawać na cokolowiek znaczące pasty miso, czerwoną pastę curry albo pyszne, acz drogie masło migdałowe. Proponuje wpleść do menu : własnoręcznie wyciskane soki (mój ulubiony jabłko-marchew-imbir), smoothie oraz koktajle jogurtowo-owocowe. Pyszne i niedrogie, pełne witamin i energii 🙂
Michał! Też zaczynam okres przygotowawczy od 4-go. Podobnie jak Ty założyłem sobie min. złamanie 1.30 w 1/2 maratonu w przyszłym sezonie 🙂 Co do diety polecam książki ’ Jedz i biegaj ’ Scotta Jurka lub 'Ukrytą siłę’ …. Osobiście nie jestem wegetarianinem ani weganinem ale z pewnością niektóre 'patenty’ można wykorzystać….
Cześć Michał. Plany treningowe/sprzętowe/startowe bardzo ambitne. Tak trzymaj i nie odpuszczaj! Wytrwałości, a wszystko co napisałeś na pewno przyjdzie 'samo’ 🙂