W ostatni weekend w Suszu kolejny raz odbyły się zawody triathlonowe. Tradycyjnie w sobotę zawodnicy rywalizowali na dystansie długim (1,9km/90km/21,1km). W niedzielę natomiast rozegrano trzy serie sprintu – OPEN, Mistrzostwa Polski Kobiet oraz Mistrzostwa Polski Mężczyzn. Przygotowano również wyścigi aquathlonowe, w których doskonale rywalizowali również najmłodsi. W sobotę punktualnie o 9.00 ze startu w wodzie ruszyło 246 zawodników rywalizować na dystansie długim. Jako pierwsi z wody wyszli z przewagą ponad minuty nad pozostałymi zawodnikami wyszli Filip Przymusiński oraz Piotr Grzegórzek (nie ukończył zawodów z powodu urazu stopy). Rewelacyjnym pływaniem popisała się Ewa Bugdoł, która w T1 była piąta w klasyfikacji generalnej. Na trasie kolarskiej, która składała się z trzech pętli po 30km, popis swoich umiejętności zaprezentowali trzej zawodnicy: Bartłomiej Pawełczak, Jacek Gardener i Jakub Czaja, udowadniając, że po zakończeniu etapu pływackiego nie trzeba być w czołówce, aby wygrać zawody – bieg to już bowiem popis Jakuba, który półmaraton w ciężkich warunkach atmosferycznych, ze stromym podbiegiem na trasie, pokonał w 1:16:13 i ostatecznie zwyciężył z czasem 04:10:38. Stało się to po niespełna dwuletnich przygotowaniach. Godny pochwały jest również występ Filipa Przymusińskiego, który dopiero zaczyna przygodę z długim dystansem, a już stanął na podium.
Oto pełne wyniki pierwszego dnia zawodów.
W niedzielę rano organizatorzy przygotowali zawody Aquathlonowe dla dzieci i młodzieży oraz w kategorii OPEN. Po aquathlonistach do rywalizacji stanęli Triathloniści. Na starcie pojawiło się ponad 300 zawodników. Po raz pierwszy w historii Mistrzostw Polski rozdzielono klasyfikację OPEN od PRO oraz również po raz pierwszy zastosowano zasadę non-drafting w kategoriach wiekowych. Zawodowcy ścigali się w formule z draftingiem. Do pokonania był dystans: 750km pływania, 20,24k mjazdy rowerem i 5,75km biegu. W kategorii OPEN pierwsze trzy miejsca zajęli zawodnicy urodzeni w roku 1996. Zwyciężył Jacek Krawczyk z KS UAM Triathlon Poznań z czasem 01:05:58. Drugi na mecie zameldował się Jacek Tyczyński z CSGT Głogów z czasem 1:07:04, a trzeci Łukasz Kobyłecki z Gniezna – czas: 01:08:51.
Po amatorach przyszła pora na zawodowców. Pierwszy z wody wyszedł Mateusz Rak (UKS TRI-Saucony Rumia) i Łukasz Michalak (KS AZS-AWF Katowice) . Mieli sporą przewagę nad pozostałymi zawodnikami, ale ponieważ w grupie PRO nie było zakazu draftingu, było tylko kwestia czasu, kiedy do dwójki prowadzących dojedzie pierwsza grupa. Było w niej 12 zawodników z Markiem Jaskółką na czele, ale zabrakło Sylwestra Kustera, który po 2 tygodniach walki z chorobą, aplikowaniu antybiotyków nie wrócił jeszcze do formy i w Suszu uplasował się na 12 pozycji. Już na etapie kolarskim z rywalizacji odpadł Mateusz Rak, który tego dnia był w świetnej formie. Trzy kilometry przed końcem chciał zainicjować ucieczkę, przyspieszył i w tym momencie zerwał hak przerzutki, co wyeliminowało go z dalszej rywalizacji. W T1 kapitalną zmianą popisał się Marek Jaskółka (Klub Sportowy Biuro Podróży AS) i prowadził na biegu od początku powiększając swoją przewagę, choć tuż za nim dzielnie walczył Mateusz Kaźmierczak (UKS G8 Bielany). Jaskółka wpadł na metę z czasem 00:59:36, tylko 6 sekund za nim na drugiej pozycji zawody ukończył Kaźmierczak, a trzecie miejsce na podium przypadło Adamowi Głogowskiegu (KS AZS-AWF Katowice).
Wyniki Mistrzostw Polski Mężczyzn w Sprincie.
Wyniki Mistrzostw Polski Kobiet w Sprincie.
W rywalizacji kobiet bezkonkurencyjna okazał się Agnieszka Jerzyk (REAL 64-sto), która razem z drugą zawodniczką tego dnia – Małgorzatą Otworowską (KS Ironman C/S Polska) nadawał ton rywalizacji już od pierwszych metrów. Co prawda Gosia Otworowska jako pierwsza wyszła z wody, ale przewaga jaką udało się jej wypracować nie wystarczyła na długo. Agnieszka Jerzyk i Magda Mielnik (Warmiński-mazurski Klub Sportowy) skutecznie wykorzystały długi dobieg do T1 i już wtedy wiadomo było, że jeśli nic niespodziewanego się nie wydarzy się na etapie kolarskim, to olimpijka z Londynu zamelduje sie na mecie pierwsza. Rekordy życiowe w biegu kazały stawiać na Agnieszkę Jerzyk, która faktycznie udowodniła, że jest mocną sprinterką. 5km 750 metrów pokonała w czasie 20 minut i 14 sekund. Tego dnia tylko Magda Mielnik „zbliżyła się” do tego rezultatu, uzyskując w biegu czas 20 minut 47 sekund. Czas biegowy Agnieszki Jerzyk imponuje tym bardziej, że etap rowerowy pokonała razem z Małgorzatą Otworowską, co jak się domyślacie wymaga o wiele większej siły i pracy niż jazda w wiekszej grupie, gdzie zazwyczaj łatwiej o współpracę. Tuż za prowadzącymi zawodniczkami uformowała się 5-osobowa grupa pościgowa w składzie: Magdalena Mielnik, Paulina Kotfica, Anna Grzesiak, Agata Litwin oraz Ewa Komander.
Agnieszka Jerzyk zameldowała się na mecie pierwsza z czasem: 01:04:39 powtarzając tym samym ubiegłoroczny sukces na sprincie. Druga była Gosia Otworowska z czasem 01:05:54, co dało jej Mistrzostwo Polski do lat 23. Magda Mielnik ukończyła zawody na trzeciej pozycji – czas: 01:07:39.
Mistrzynią Polski Juniorów została Paulina Wargacka (MLUKS Triathlon Koło).
Zarówno kibice jak i zawodnicy podkreślali wspaniałą atmosferę zawodów oraz wysoki poziom organizacyjny. Jeżeli chciecie podzielić się swoimi wrażeniami i opinią na temat zawodów zapraszamy do dyskusji, a także zakładania blogów na Akademii Triathlonu i opisywania swoich startów oraz treningów. Do zobaczenia na kolejnych zawodach.
Zespół Akademii Triathlonu.
@ Andrzej. Mam pomysł żeby pojechać na Kona na 45 urodziny :)czyli w 2017. Co oznacza, ze chciałbym zakwalifikować się w 2016 (np. w Walii). Kombinuję jak być najmocniejszym w AG czyli pierwszym rocznikiem. Poza tym raz byłem, wiem jak jest a budżetu żeby bywać tam co rok nie mam 😉
@Sebastian. Gratulacje! Masz rację, najlepsze lata przed Tobą. Oby kontuzje omijały a reszta zależy tylko od Ciebie. Powodzenia !
@Marcin K. Czy i jeżeli to gdzie „atakujesz” slota do Kona ?
Ta moja połówka w Welland była mistrzostwami Ontario na długim i jednoczesnie zawodami kwalifikującymi do Team Canada na Mistrzostwa Swiata(ITU)na długim (Weihai, Chiny -21 wrzesień 2014). Kwalifikowały 2 pierwsze miejsca w grupie, byłem drugi. Oczywiscie odpuszczam bo nie chcę udawać Kanadyjczyka podobnie jak w przypadku wczesniejszych okazji. Ja tu tylko mieszkam i pracuje. Już 24 lata jestem w „delegacji”.:-)))
@Marcin @Andrzej
zgadza się, szacun należy się Wam koledzy. Ja młody jeszcze muszę się wiele nauczyć.
Motywujecie mnie do ciężkiej pracy i dajecie nadzieję, że najlepsze lata dopiero przede mną 😉
@ Andrzej. Ty mnie nie gonisz. To po prostu Cię naśladuję! Chciałbym robić takie wyniki za tych kilka lat!!!!! To właśnie dla nas – dziadków szacun największy. Młodzi niech się tam ścigają z innymi. My ścigamy się z sobą i ciągle jesteśmy z przodu 🙂
@Marcin K. Marcin! Popraw się, bo ja też Cię gonię 4:53:11 Weland(Ontario) w grupie starszych dziadków 50-54 .
Sebastian. To już wiem co mi dzisiaj nie dawało spać… Śnił mi się jakiś koleś co to poprawia rower i mnie dogania. Brrrrr….
Gratulacje chłopie!
Dzięki Marcin za pamięć! Owszem, wynik całkiem niezły. Cały czas są jednak rezerwy w rowerze. Jak się poprawię to niech się czołówka obawia Dymka;)
Co do mojej age group, to czołowa czwórka z OPEN należała do kat. M30-34, więc konkurencja naprawdę silna.
Gratuluje wszystkim kończącym zawody w tak ciężkich warunkach! Gratulacje dla Jakuba za tak szybki progres, teraz czekamy na start za granicą i kwalifikację do MS w LA! Nie powinno być problemu:)
Chciałbym jeszcze pogratulować jednej osobie nie wymienionej w żadnym art na AT – naszemu redakcyjnemu koledze Sebastianowi Dymkowi – czas 4:53:07 – 6 miejsce w kat M30-34; 31 miejsce w open – brawo Sebastian!!!