Obóz

Za oknem już deszcz ze śniegiem, a przy oknie pisania bloga wyświetla się reklama 'obóz treningowy RPA’. To nieludzkie, przecież ja bym też chciał. Mogę nawet zaraz jechać… No nie mogę. Choć z drugiej strony… A gdyby tak… Do RPA nie pojadę, ale swój 'obóz treningowy’ zrobić mogę. 

 

Ferie trwają 11-24 lutego, czyli akurat takie dwa tygodnie. I w ferie jest akcja 'basen za złotówkę’, do tego zwiększona intensywność treningów rowerowych i biegowych z całości może wyjść fajna sprawa. Na razie jednak muszę uzbroić się przeciwko pogodzie, która robi się coraz zimniejsza. Macie jakieś patenty na chłód, zwłaszcza na rower? 

 

Dzisiaj był rower 30 km, dość szybko, lekko się jechało (poza kilkoma dość ostrymi wzniesieniami), trochę ponad godzinę, ale jestem zadowolony.

 

I spotkała mnie dziś miła niespodzianka, znalazłem swoje hantle które kiedyś mi się zapodziały 🙂

 

I znów zawalam sen, <5h to za mało…

Powiązane Artykuły

3 KOMENTARZE

  1. Kiedy jeszcze jeździłem tylko na rowerze, nie mając nic poza zimowymi leginsami z przeceny i cienkiej wiatrówki. To zakładałem dwie cienkie koszulki z długim rękawem plus koszulka z krótkim i wiatrówka. Grubę rękawiczki obowiązkowo. Na kolana ocieplacze. Leginsy i jakiś dresik. Najgorzej było ze stopami. Buty owijałem gazetami, różnymi taśmami, gąbkami a i tak było strasznie zimno. Także tutaj najlepiej się sprawdzą porządne ocieplacze. Temperatura do -15 i było mi ciepło, poza stopami. Nie szło wytrzymać dłużej niż godzinę (nawet w lesie)

  2. Patenty mamy. Proste całkiem. I opiszemy. Jak mnie nie zatrzymają siły mocy nieczyste w pracy to pewnie jutro zawiśnie.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,771ObserwującyObserwuj
19,500SubskrybującySubskrybuj

Polecane