Po prawie 3 miesiącach trenowania postanowiłem sprawdzić na czym stoję w pływaniu. Założenie mam takie aby w godzinę zmieścić się z pływaniem. Acha, będę startował w Mietkowie na dystansie długim 3-80-20. Test przeprowadziłem na basenie gdzie wejście trwa 45 minut więc chciałem sprawdzić ile wycisnę w te 45 minut. Pływałem bez pianki (jeszcze nie posiadam) i bez nawrotów (nie potrafię).
Rezultat:
W 42 minuty przepłynąłem 2500 m.
W 30 minut 1900 m.
Czas mierzyłem na zegarze basenowym więc nie podaje sekund bo ich po prostu nie wyłapałem.
Reasumując:
Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Zmieniłem założenie. Ukończyć pływanie poniżej 50 minut, a nawet w okolicach 45 minut, a co:). Do Mietkowa zostały niecałe 3 miesiące więc wierzę że dam radę to zrobić.
Po tym teście byłem w takiej euforii że postanowiłem zrobić zakładkę biegową. Wyszło 7,5 km w przyzwoitym jak na mnie tempie średnim całego biegu 5:10. Byłoby lepiej gdyby nie pies. Strasznie mnie to denewruje jak właściciel nie trzyma psa na smyczy już nie mówiąc o kagańcu. Ile to już razy 'zaatakował’ mnie pies. Wczoraj straciłem chyba z pół minuty bo właściciel był za daleko aby od razu psa odpędzić. Na szczęście dla psów jeszcze żaden nie zbliżył się na zasięg mojej nogi, bo obiecuję, że jeżeli któryś to zrobi to się nie będe patyczkował!
Pozdrawiam wszystkich 🙂
@Arkadiusz. Tak oficjalnie zaczalem ale ok. Arek, tez sie troche odmladzam:)))) @Michał, dziekuje. I obraz jest od razu pelniejszy:)
Ok być może mogłem nie pisać że po 3 miesiącach trenowania chociaż rzeczywiście systematycznie trenuję od 3 miesięcy. Po pierwszym pływackim treningu na początku lutego zdychałem a ręce i nogi miałem jak z waty. Jednak udało mi się szybko wrócić do formy czego skutkiem jest powyższy rezultat, z którego jednak jestem pozytywnie zaskoczony. Mój błąd, że nie uzupełniłem jeszcze rubryki 'O sobie’. Jakoś gdy zakładałem konto nie miałem pomysłu co tam napisać i później o tym zapomniałem. Jednak w pierwszym moim wpisie i komentarzu pod nim przedstawiłem moją przeszłość sportową co prawda nie skupiłem się na pływaniu ale co nieco wspomniałem. Może warto byłoby jakoś rozbudować profile o zakładkę wyniki/osiągnięcia lub po prostu przeszłość sportowa. Również muszę przyznać, że też jestem jednym z tych użytkowników portalu, którzy zostali nieco wprowadzeni w błąd. Niejednokrotnie po wpisach blogerów wyrobiłem sobie zdanie że dana osoba dopiero zaczyna a okazywało się że rezultaty z zawodów były wyśmienite a nawet niektórzy zaliczyli już Ironmana. Przyznaję że zamazuje to trochę obraz jednak blogi prowadzą różne osoby co oczywiście jest zaletą :). Rozwiązaniem byłoby według mnie rozbudowanie profili jak już wspomniałem. Na AT jestem od niedawna i muszę przyznać że nie wiedziałem że red. Grass miał przeszłość biegową. Obraz trochę się wyostrzył 🙂 Obiecuję, że niedługo uzupełnię rubrykę 'O mnie’ 🙂 Pozdrawiam i owocnego obozu Panowie!
Profesore cd. Dobra ! O fochu prawie zapomnialem ale prawie robi różnicę ! Jednym z powodów podjęcia treningów była chęć odmlodzenia się a tu mi wszyscy ,,panują ”… 🙂 Jakoś kurna na zaczepki mnie dzisiaj naszlo ! Jutro wstawia mi w tyłek to przejdzie 🙂 Pozdrawiam
Hahah! Dobre! Celny strzal byl ale to nie o Pana chodzilo Panie Arku!:) Zrobilbym to juz wczesniej:)) Po ta blogi zeby wymieniac i komentowac rozne sprawy dotyczace treningow. Kazda rada w cenie:) Sledze wszystkie wpisy blogowe i wylapalem Pana przeszlosc biegowa. Zwykle tak jest, ze sie o tym (przeszlosc biegowa, plywacka itp) zapomina piszac o treningach. A to dla zaczynajacych przygode ze sportem wytrzymalosciowym ma duze znaczenie. Porownuja sie i zaczynaja trenowac 'na skroty’ (mocniej, szybciej), ze szkoda dla zdrowia! Panie Arku, latwiej zdobyc odpowiednia dla siebie (wiek, zdrowie) wydolnosc majac za soba przeszlosc treningowa. A co do Pana wydolnosci to chyba jakas role odgrywa rowniez basen?!:)) Mam nadzieje,ze sie wytlumaczylem:) Mozna odwolac focha!:))Pozdrawiam:) A 1.40 podziwiam w dalszym ciagu:)))
Szanowany profesore ! Czuję się trochę wywołany do odp. Jam to nie chwaląc się zaliczylem polmaraton po 5 miesiącach w 1. 40. Ale, ale…..jezeli ktoś śledzi moje wpisy i komentarze to wie, że wspominałem o swojej historii z biegami srednimi . Było to 35 lat temu. Po zlapaniu kontuzji – zrezygnowałem . W dyscyplinach technicznych zostaje sporo z pamięci ruchowej a jak to ma się z wydolnościa po takim czasie nie wiem . Nie chciałem robić z siebie bohatera! Foch ! 🙂
:)))Ale to jest pelny komentarz:)Zawsze zwracam uwage,ze blogi czytane sa przez amatorow o roznym stopniu zaawansowania. Po przeczytaniu, ze po 3 miesiacach treningow osiaga sie 30min na 1,9km (i przymruzenie oka tutaj na nic nie wplywa) nie jest dla wielu dopingujace, a wrecz zniechecajace. A Redaktor Naczelny trenuje 7 lat i przeszlosc biegowa za soba, na co zawsze zwracal uwage. Przeszlosc treningowa, nawet amatorska ma ogromny wplyw na to co sie teraz osiaga, nawet po krotkim czasie treningu. To tak jakbym ja stanal do gry w koszykowke po 2-3 miesiacach trenigu przeciwko amamtorowi bez zadnej przeszlosci w tej dyscyplinie. A ja mam 'w plecach’ 8 lat kariery zawodniczej i tylez samo albo nawet wiecej amatorskiej… Szczegolnie to co wyksztalcimy w wieku 15-25 lat ma ogromne znaczenie dla wynikow uzyskiwanych nawet po dlugiej przerwie. Nie da sie nagle, po 5 miesiacach treningu, osiagnac czas w polmaratonie 1.34-1.40. Chyba, ze mamy przeszlosc w uprawianiu sportow wytrzymalosciowych. Powyzsze uwagi pisze juz po raz kolejny. Otrzymuje wiele pytan od amatorow, ktorzy zaczeli uprawiac triathlon lub bieganie: jak to mozliwe uzyskac takie wyniki!?! Przeciez ja tyle samo trenuje?! Jaki wyciagaja wniosek: nie nadaje sie du uprawiania tego sportu… Przedstawiajac sie na blogach piszmy o swojej przeszlosci sportowej: zawodniczej, amatorskiej. Przede wszystkim z korzyscia dla czytelnikow-amatorow triathlonu:)
Sportowej przeszłości nie mam jednak swego czasu dużo pływałem amatorsko więc treningów od zera nie zaczynałem. Poprawnie pływać nauczył mnie kolega, który był mistrzem Polski bodajże juniorów młodszych. Test był na basenie więc należy na to patrzeć z przymrużeniem oka. Myślę, że gdyby to bylo w jeziorku to należałoby dodac kilka minut. Nie ukrywam, że w pływanou czuję się mocno, gorzej z rowerem i bieganiem. Nie osiągalne są dla mnie czasy które Pan redaktor podawał w opisie biegu na 10 km z początku tego roku. To brzmiało chyba tak '8 km z tempem 3:50 a potem ile fabryka dała’. Półmaraton 1:28. To jest Kona 🙂
A ten doskonały czas to tak po 3 miesiącach pływania, czy przeszłość pływacka jest? Bo to kosmos generalnie 🙂 Jak na kwalifikacje do Kona 🙂
!900 m w 30 minut nie zdołam już osiągnąć….. 🙂 Za późno zdecydowałem się na trening… Gratuluje! Powodzenia w długim…. 🙂