Poradnik, Rower czasowy

Rower TT.

 

To jest chyba najczęściej zadawane pytanie. Jaka jest różnica, co to jest „tetetka”, dlaczego triathloniści jeżdżą na rowerach triathlonowych? Pytanie jest szczególnie istotne dla triathlonistów, którzy mają w planach starty w różnego typu wyścigach. Zanim wydamy nasze ciężko zarobione pieniądze przyjrzyjmy się rowerowi TT.

Na poniższym rysunku znajdują się obok siebie rower o typowej geometrii szosowej oraz rower o geometrii czasowej.

 

 2. Rower szosowy i TT obok siebie

 

Główna różnica polega na celu, do jakiego rower jest przystosowany.

Ogólnie rzecz ujmując rower czasowy przystosowany jest do jazdy na długich dystansach, w komfortowej i aerodynamicznej pozycji. Cechą szczególną roweru TT jest przystawka czasowa, tzw. „Lemondka” lub aerobar. Pozwala ona na zajęcie niższej oraz bardzo opływowej pozycji na rowerze, jednocześnie pozwalając komfortowo przenieść podparcie ciała na łokcie odciążając znacząco plecy, szczególnie odcinek lędźwiowy. Na rowerze szosowym przednia część ciała opierana jest na kierownicy i utrzymywana w pozycji przede wszystkim za pomocą mięśni pleców. Przy zastosowaniu lemondki do kontroli opieramy się na łokciach przenosząc obciążenie z mięśni na szkielet. Mięśnie pleców przydadzą się nam doskonale w czasie biegu.

 

 9. Lemondka

 

Rodzi się jednak pytanie, czy zatem nie można po prostu dołożyć aerobara do roweru szosowego. Otóż… można. Jednak znacząco zmienia się wtedy pozycja ciała na rowerze szosowym. Ze względu na konieczność położenia przedramienia na przystawce czasowej mocno zmniejsza się kąt pomiędzy korpusem a poziomem (czy też naszymi nogami). Powoduje to kilka dolegliwości, czyli:

 

  1. • Sylwetka staje się bardzo wyciągnięta, przez co mogą się pojawić bóle lub zmęczenie pleców poprzez nadmierne rozciągnięcie korpusu
  2. • Przestrzeń klatki piersiowej zostaje zmniejszona, co może utrudniać efektywne oddychanie
  3. • Znaczne utrudnienie pedałowania i zmniejszenie mocy, szczególnie przy przechodzeniu przez godzinę 12 ze względu na mała odległość pomiędzy kolanem a klatką piersiową w najwyższej pozycji pedałowania
  4. • Słabsza kontrola nad rowerem, która powodowana jest mocno wyciągniętą sylwetką
  5. • Konieczność siedzenia na przedniej części siodełka celem skrócenia dystansu do aerobara.
  6. • Zbyt wysoko położona przystawka czasowa w stosunku do kierownicy pogłębiająca jeszcze wydłużenie korpusu i napięcia pleców szczególnie w odcinku lędźwiowym

 

Co zatem decyduje, że na rowerze TT wymienione wyżej symptomy nie występują? Aby odpowiedzieć na to pytanie przyjrzyjmy się konstrukcjom ramy czasowej i szosowej, jak również zdjęciu obu rowerów z początku tego artykułu.

 

 9. Porownanie geometrii ram

 

Najważniejszą różnicą w konstrukcji ramy roweru szosowego jest kąt rury podsiodłowej. W rowerach TT kąt ten to około 78 stopni, natomiast w rowerach szosowych około 73 stopni. W konsekwencji górna rura pozioma w rowerze triathlonowym jest krótsza, co przekłada się na krótszą odległość pomiędzy siodełkiem a kierownicą, a tym samym bardziej komfortową pozycję aero bez wyciągnięcia typowego dla szosówek. Dodatkowo zwiększenie kąta do 79 stopni powoduje zmniejszenie miejsca dla koła zamontowanego na tylnim widelcu. Stąd charakterystyczne dla rowerów czasowych wcięcie na tylnej rurze na koło, pełniące dodatkowo funkcje zmniejszania oporów powietrza.

 

 9. Rower TT rura podsiodlowa

 

Dodatkowe różnice funkcjonalne roweru czasowego zauważalne są na kierownicy. Otóż leżąc na lemondce mamy do dyspozycji manetki zmiany przełożeń, co daje nam komfort ich doboru oraz osiągnięcia optymalnej prędkości. Niestety w pozycji tej nie mamy dostępu do hamulców, które znajdują się pod uchwytami bocznymi kierownicy czasowej.

Inną cechą jest aerodynamiczność roweru TT. Najczęściej olinkowanie schowane jest wewnątrz ramy. Przedni hamulec jest często umieszczany za przednim widelcem, aby dodatkowo zmniejszyć opory powietrza. Z podobnych względów pojawiają się aero-bidony, aero-koszyki, aero-obręcze. Wszystko to powoduje, że oprócz wszystkich wcześniej wymienionych różnic pojawia się jedna dodatkowa – LANS 🙂

Jaka jest zatem odpowiedź na pytanie – jaki rower kupić? O tym w jednym z kolejnych odcinków poradnika.

 

P.S.

Przypominam również, że opis roweru szosowego mozna znaleźć tutaj:

https://akademiatriathlonu.pl/rower/poradnik/rower/poradnik-rower-szosowy

Powiązane Artykuły

8 KOMENTARZE

  1. @Darku – tu jest prosta jaką można wykorzystać do przerobienia roweru:
    http://www.velo.pl/img/produkty/1672_1_big.jpg

    tu masz sztycę „ujemną”
    http://lakeside-bikes.com/images/library/large/profile_fw_07_m.jpg

    http://tri-magic.pl/environment/cache/images/500_0_productGfx_b965597dbf77091174aee7624be2db88.jpg

    a tu rower na niej:
    http://farm5.static.flickr.com/4135/4939034115_491f061ea9.jpg

    http://www.trigeeks.ca/images/034.JPG

    nie wiem na ile te fotki są chronione prawami autorskimi (pod kątem umieszczanie ich w Twoim artykule)

  2. Szukałem czegoś takiego i chciałem nawet wrzucić do artykułu, ale bez zdjęcia nie miałoby to sensu.
    Mógłbyś może podesłać fotkę sztycy – uaktualnię.
    Nawet chętnie zakupiłbym takie ustrojstwo.

  3. Warto wspomnieć ze w celu przystosowania roweru szosowego na potrzeby TRI mozna zamontować sztyce podsiodłowe z minusowym offsetem- co pozwala zmienić kąt do owych wymarzonych okolic 78stopni.

    Jest to wygodne rozwiazanie dla osob które chcą startować zarówno na dystansach z dozwolonym jak i zabronionym draftingiem a nie chcą lub nie mogą sobie pozwolić na 2 rowery.

  4. I jeszcze jedno pytanie – czy jest możliwość przetestowania w Warszawie róznego rodzaju sprzętu rowerowego ?

  5. A jak to jest z rozmiarami takich rowerów ?

    Ja mam 199 cm wzrostu, ramę roweru szosowego 63 cm. Jak sobie oglądam rózne czasówki to najwiekszym rozmiarem jest XL opisywany jako 57 cm. Czy to oznacza, że czasówka na mój wzrost jest niedostępna ?

    No i czy faktycznie rower czasowy robi róznicę ? 🙂

  6. Ciekawy tekst, już jakiś czas temu się pogodziłem z koniecznością wydania kiedyś kilkunastu patoli na taki rower z dobrymi kołami, ale jedno pytanie dalej mnie dręczy: dlaczego nikt nie wpadł na to, żeby odpowiednio wyprofilować rurę na której jest zamocowane siodełko? To się chyba nazywa sztyca? Zamiast zmieniać cały rower? Byłoby znacznie taniej, a efekt ten sam

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,784ObserwującyObserwuj
20,400SubskrybującySubskrybuj

Polecane