W którą stronę nie spojrzę to wszyscy w reżimie treningowym, biegają, jeżdżą na swoich super wypasionych szosach, nie wspomnę o tych na obozach w Calpe ;), a ja luzik jak na wakacjach, słonce przez cały tydzień (no może poza weekendem), trochę pomoczyłem się w basenie, normalnie sielska atmosfera….. która mnie dobija !!! Ale czekam cierpliwe- wrócę silny jak nigdy dotąd 😉
A poważnie 2 tygodnie odpoczynku to chyba za dużo jak dla mnie, w sobotę nie wytrzymałem, po tym jak kolano dalej bolało tak samo jak przed 2 tyg. Założyłem buty biegowe, nie przeszkadzał mi wiatr, grad, deszcz i pobiegłem, tak na luzie bez jakiejkolwiek spiny dla czystej przyjemności sprawdzić co z kolanem. Tragedii nie było, lekko je ”czułem” na pewno nie było gorzej jak nie biegałem. Niedziela była pod tym względem całkiem ok., a dzisiaj jest już o niebo lepiej, ale czekam dalej cierpliwie…no prawie 😉
Tydzień 10-16/03
pływanie- 3:43h-10.5 km
bieganie- 40 min.- 6 km
Co ja tu mogę napisać….mhm…..ale na wadze nie przybieram 😀
zazdroszczę 🙂
myślę, że pod koniec tygodnia będę delikatnie zaczynał biegać 😉
Żeby nie tracić za wiele w bieganiu, polecam ćwiczenia biegowe w płytkim basenie. Kolano nie dostaje w koś, a wzmacniasz mięśnie, taki aquarobik.
pływaj pływaj pływaj tu kolano odpoczywa
do całkiem spoko to jeszcze trochę brakuje 😉
Przynajmniej pływania całkiem sporo 🙂
Dasz radę Plati! 😀 razem damy radę 😀 ja zaraz idę na basen trochę się pomoczyć i to dzisiaj musi mi wystarczyć, bo kolano nadal zdrowieje. Mam nadzieję, że lekarza odwiedziłeś jak Cie ostatnio wyganiałam ;P pozdrowionka i głowa do góry! Cierpliwości!!! Haha i kto to mówi ;P
Cnota cnotą ale nie dziwie sie, ze Cie nosi Plati!:)
Cierpliwe wychodzenie z kontuzji to jedna z ważniejszych cnót;)))