Witam.
Niestety jest przerwa w treningach. Ale z drugiej strony kiedy wreszcie uda się naprawić mój nos i odetchnę nim bez przeszkód może to mi pomóc w poprawianiu wyników. Wyrok nie brzmiał tak strasznie. Pani doktor powiedziała 2 tygodnie bez sportu. Mało i dużo ale biorąc pod uwagę, że później ma być już dobrze myślę, że uda mi się te dwa tygodnie szybko odrobić.
Oby się udało. Tak więc do dzieła. ODPOCZYWAJMY 🙁
Pozdrawiam
Dzieki wielkie 🙂
Andrzeju- cierpliwosci i wytrwalosci, bo to Ci sie teraz najbardzien pzyda przez nastepne kilka lat 😉
Oczywiscie- do kat. 'matka’ nie smialbym sie nawet porownywac :).
ojcowie i dziadkowie to mały 'pikuś’, przy tym co muszą matki i babki zrobić, aby 'bawić’ się w jakikolwiek sport ( a TRI to już w ogóle kosmos). Wiem co piszę.
@Tomasz- dzieki wielkie, musze przyznac ze im wiecej komentarzy ojcow/dziadkow tym latwiej uwierzyc ze AG 'ojcowie’ jest do przezycia :).
Trzymam kciuki ! ( ojciec trójki i dziadek)
Bede oczywiscie szukal a jak wyszlo odpowie pewnie za kilkanascie lat moj syn 🙂
Szukaj balansu i równowagi we wszystkim co robisz…:)
Dzieki ogromne- nie chcialem przeciagac w ta strone bo w koncu AT o sporcie nie o dzieciach ale ten maluch i jego Mama to najlepsze co mnie w zyciu spotkalo. Tak samo jak po maratonie wpada sie na ostatnie kilkaset metrow przed meta w tlumy kibicow czujac juz smak zwyciestwa tak samo z nim- dla jednego usmiechu jestem gotow calkiem rzucic sport i nie spac nigdy :). Dokladnie tak jak piszecie- to kwestia organizacji jak wszystko, ktos to ladnie powiedzial ze jak myslisz ze nie masz czasu na nic to znak zeby sobie dorzucic kilka zajec :).
Małgosia i Arek mają rację, dzieci nadają sens, poczekaj jeszcze trochę jak zacznie mówić, będziesz padnięty a ono przyjdzie i powie:tato kocham Cię i wiesz, że to nie ściema. Tri uczy cierpliwości i planowania, poziom wyżej jest tri + małe dziecko. Dużo zależy od samozaparcia i chęcia osiągnięcia celu. No i najważniejsze poukładać wszystko z drugą połówką, sam nie dasz rady.
Oj, czarujesz tym brakiem talentu literackiego. Czytało się tekst wyśmienicie, świetnie Ciebie rozumiem. Prawdą jest to co napisał Arek- dzieci nadają sens, a wspólne starty- są wręcz przeżyciem metafizycznym 🙂 (jeśli w ogóle można to do czegokolwiek porównać). Wytrwałości życzę, ale przede wszystkim radości z obcowania z własnym dzieckiem.
Co tam treningi?! Dzieci to sens życia… Bezsenność minie, tylko patrzeć jak będziecie razem startować… 😉
Przegroda nosa to też moja zmora. Potwornie się boję bólu. Trzy razy miałem złamany nos i wiem jak to boli. Mój trener pływania namawia mnie na naprawę nosa opowieściami o nowym, pełniejszym oddechu ale to ja musze przełamać strach. Krzysiek, życzę powrotu do treningów i napisz coś więcej o naprawie nosa. Potrzebuję motywatora.
2 tygodnie to naprawdę niewiele w kontekście całego sezonu. Trzymaj dietę :-)) to podstawa przy braku aktywności po miesiącach treningów. I pamiętaj, aby po powrocie nie starać się 'odrabiać’ zaległości. Musisz z głową wejść w trening, stopniowo zwiększając objętość i intensywność. Trzymam kciuki.
kurdę ja jakoś nie mogę zebrać na naprawianie przegrody, chyba się boję 😉 życzę szybkiego powrotu do treningów