Puchar świata Japonia: walka z falą, słaba współpraca i niesprawiedliwy wbieg. Jak poradziły sobie Polki?

Autor: Mateusz Głuszkowski

Po starcie mężczyzn na pucharze świata w Miyazaki do rywalizacji przystąpiły kobiety. Oprócz Jorgensen, zwyciężczyni poprzedniego pucharu w Korei, na starcie znalazły się takie zawodniczki jak bardzo dobra pływaczka Bianca Seregni czy Jeanne Lehair, która po zmianie narodowości, od końca ubiegłego roku zaczęła reprezentować Luksemburg. Startowały również Polki – Magdalena Sudak oraz Paulina Klimas.

ZOBACZ TEŻ: Oliwa po pucharze świata w Japonii: „W końcu wychodzę walczyć jak równy z równym”

Walka z falą 

Paulina Klimas nie ukrywała, że po poprzednim starcie nie czuła się najlepiej. Nie chciała jednak by jakkolwiek wpłynęło to na jej występ w Japonii. Pierwsza pętla była dla niej znośna jednak na drugiej zaczęły się problemy ze wzburzoną wodą. Nie jest to jej mocna strona, jak sama zaznacza i to tam straciła kontakt z główną grupą. 

Ostatecznie z wody wyszła 41 sekund za pierwszą Włoszką na 23. pozycji. Dla Magdaleny Sudak niestety od początku był to bardzo trudny start, który rozpoczął się niezbyt sprawiedliwym wbiegiem do wody przez jej daleki numer startowy. Z wody udało jej się wyjść 44 sekundy za Pauliną na 40. pozycji.

Bez pracy nie ma kołaczy

Klimas zaznaczyła, jak słabo układała się współpraca z dziewczynami. Dopiero na ostatnich dwóch pętlach udało się zmobilizować grupę do mocnej pracy by nadrobić cenne sekundy. 

Nasza reprezentantka często bierze na siebie ciężar bycia motorem napędowym w trakcie etapu kolarskiego. Tak samo było i tym razem. Do drugiej strefy udało jej się wjechać w dużej grupie niecałą minutę za ucieczką. Sudak zdołała przeskoczyć na tym etapie o kilka pozycji w górę, jednak jej starta wciąż się powiększała. 

Źródło: World Triathlon

Nadrabianie 

Po mocnym rowerze przyszedł czas na bieg. Paulina po raz kolejny wybiegła bardzo mocno ze strefy zmian, by wyprzedzać rywalki z pierwszej grupy. Do samego końca biegła wraz z Ivaną Kuriackovą, reprezentantką Słowacji. Obie dobiegły na metę z dokładnie tym samym czasem biegu 36:29, jednak z różnicą 3 sekund w ogólnym rozrachunku na korzyść Słowenki, przez co Paulina skończyła na 16. pozycji.

Ku zdziwieniu wszystkich, patrząc na ostatnią formę Gwen Jorgensen, zwyciężyła Włoszka, wyprzedzając Amerykankę o 18 sekund i jako jedyna, łamiąc barierę 2 godzin. Klimas straciła do Bianci 3 minuty i 16 sekund. Sudak zakończyła swoje zmagania na 34. pozycji.

Akademia Triathlonu
Akademia Triathlonuhttps://akademiatriathlonu.pl
Największy portal o triathlonie w Polsce. Jesteśmy na bieżąco z triathlonowymi wydarzeniami w kraju i na świecie, znajdziesz również u nas porady treningowe, recenzje sprzętu czy inspirujące rozmowy.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,773ObserwującyObserwuj
19,200SubskrybującySubskrybuj

Polecane