No więc zaczynamy;)
Mam nadzieję iż dzięki pozytywnej energii uzyskanej podczas pisania wszystko potoczy się po mej myśli;)
W zamyśle dziennik ma przyjąć formę codziennej relacji.
Historia jest taka:
9 GRUDNIA – Jańskie Łaźnie – narty, gleba, łubudubu, ciemno, ratownicy, podróż w saniach ratunkowcyh za skuterkiem, i… wielka niewiadoma;)
Pierwsza myśl gdy już otworzyłem oczy i złapełem nogę upewniając się że nie odpadla- w dupe jeża.. Sieraków opłacony pare dni temu..dlaczego ja!? No ale wspomniawszy maksymę ’ życie chłoszcze’ trzeba było zacząć wędrówkę ku jakims bardziej konstruktywnym myślom;)
Najpierw pokładałem szansę w Służbie Zdrowia:D o Ja Naiwny;P Pan doktor Lemejda z Nowosolskie szpitala potraktował mnie jak śmiecia, powykręcał mi noge w 3 strony i wyszedł w trakcie gdy próbowałem się dowiedzieć czegoś na temat powrotu do zdrowia. Pozdrawiam tego Pana bardzo serdecznie i życzę by mu bombki popękały na choince a sama choinka by zrzuciła mu dziś igły. RTG biodra i kolana nie wykazały złamań zresztą takowych nie czułem. Jednak w przygodzie z kolanami bardzo byłem zainteresowany takimi cudami jak więzadła, przyczepy mięśniowe, łękotki ..
Nie wdajac się za dużo w opis- wizyta prywatna nic mi właściwie nie dała potem 2 kolejne kontrole naszczęście na NFZ (bo 100zł na 5min jest dosyć zdzirską stawką:P) doprowadziły to tego iż chciano w pt przed Wigilią robic mi artroskopie;)
Z racji iż nie chciałem się dać kłaść w mym szpitalu miast operacji pojechałem na wizyte do Świebodzina do doktora Radosława Stanka. Ten swierdził uraz LCL i PCl.
Od tego czasu obejrzałem wiele filmików i jeden z lepiej obrazujących co mamy w kolanie jest np takowy: http://www.youtube.com/watch?v=SnfEmezg7eY. Zalecił tez ortezę o ruchomości 15-30stopni. Wypisał też skierowanie na MRI które na kase chorych to termin czerwiec/lipiec:D
Narazie kwestią sporną jest to czy kolano poddaje się całkowitemu wyprostowi bo zdania lekarzy są podzielone:) Dlatego latam o kulach.
Po 21 dniach nogi wygądają już duzo inaczej:
spadki w obwodzie mięśnia:
łydka- 2cm (35/37)
czworogłowy – 4,5cm (43/47,5)
udo – 3cm (57/60)
2 stycznia doczekam się także USG które w okresie Światecznym było nawet prywatnie nie osiągalne z racji tego iż uznani fachowcy którzy umieją coś tam dostrzec mają grafiki do połowy stycznia albo wyjechali na okres ŚW-Sylwestrowy;)
A Więc zaczynam od ZERA- od 3 lat nie mialem takiej przerwy w aktywnośści ruchowej. Sam jestem ciekaw jak to wszystko sie potoczy.
Dziś po poludniu odnotuję pierwszą aktywność – BASEN i test jak widać poprzez Speedo Rift BioFuse które dostałem pod choinkę;) Mam nadziję że po USG będę mógł juz ułozyć plan przygotowań uwzględniający rower i dobrze rokujący na rozpoczęcie jak najszybciej treningów biegowych choć nie przewiduję ich przed lutym. Trzeba ozdrowieć bo czas powyżej 4:37 nie wchodzi w rachubę. Trzymajcie kciuki – http://www.youtube.com/watch?v=-6VKNC8jgDY 😉
pozdrawiam i życzę bezkontuzyjnego Nowego ROKU:)
Droździu
Strasznie trudno jest znaleźć dobrego lekarza sportowego. Ja się wykurowałem w większości dzięki radom naszych ekspertów AT – Artura Pupki i Marcina Stajszczyka. Poziom arcymistrzowski. Zresztą do tej pory ciągnę już co prawda nie leczenie, ale zapobieganie. A taka przerwa może się okazać zbawienna. Amman po wypadku wygrał olimpiadę. Myślę, że dobrze zagospodarowana może przynieść ogromne pożytki wypoczynkowe.
Przymusowy odpoczynek od treningu to straszna rzecz. W przypadku kontuzji warto wybrać się do osoby, która zajmuje się leczeniem sportowców, która zrozumie że chcesz nie tylko chodzić nie utykając, ale również utrzymać formę i wrócić do aktywnego uprawiania sportu. Jeśli wcześniej zgłaszałem się do różnych chirurgów czy ortopedów zawsze słyszałem, że mam sobie zrobić przerwę i nic nie robić. Tak przecież najłatwiej. Są jednak kontuzje, z którymi można wykonywać inne ćwiczenia aby zachować formę, ale to zalecali mi tylko lekarze sportowi. W każdym razie szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdr