To najbardziej międzynarodowy Ironman ze wszystkich! I najstarszy spośród całego cyklu Serii Ironmana kwalifikujący na Kona. W przyszłym roku będzie obchodził swoje 30-lecie. Padnie rekord frekwencji, bo organizatorzy zamknęli już zapisy – 2 tysiące uczestników, co oznacza, że aż 300 triathlonistów wiecej wystąpi w rocznicowej imprezie 1 marca 2014 roku – Ironman New Zealand. Jeżeli chodzi o międzynarodowy wymiar tych zawodów, to za dowód niech świadczy ilość krajów reprezentowanych na liście startowej – 58!!! Najwięcej oczywiście z Nowej Zelandii, bo aż 1 tysiąc. Jeszcze o jednym rekordowym wyniku należy tu wspomnieć – kobiety! W Taupo wystartuje ich aż 487! Dyrektor zawodów oczywiście nie może nie wykorzystać tych wszystkich atutów! Janette Blyth mówi dla korporacji WTC:
„Ponieważ Ironman New Zealand zajmuje wyjątkowe miejsce w historii całej serii, już dawno jest na liście zawodów, które trzeba zaliczyć. Więcej niż połowa uczestników z Nowej Zelandii będzie uczestniczyć tu w swoim pierwszym Ironmanie! To pokazuje, jak szybko rozwija się triathlon w naszym kraju.”
World Triathlon Corporation nie tylko chwali się Nową Zelandią, ale informuje również, że w przyszłym roku na mapie zawodów pojawią się 4 nowej imprezy! Dwa pełne Ironmany i dwie „połówki”. Oto one:
IRONMAN Malaysia – Malezja, 27 września 2014
IRONMAN Majorka – Hiszpania, 27 września 2014
IRONMAN 70.3 Putrajaya – Malezja, 13 kwietnia 2014
IRONMAN 70.3 Budapeszt – Węgry, 23 sierpnia 2014
Dobrze, że pojawia się kolejna impreza blisko Polski. Na Węgry jest zdecydowanie bliżej i taniej niż do Nowej Zelandii czy Malezji, ale i tam warto pojechać. A już niedługo, po listopadowej LOTTO Konferencji Triathlon 3xTAK, poznacie nowy, uaktualniony kalendarz imprez na naszym podwórku.
z tego co mi wiadomo…a to już oficjalna wiadomość (nawet jestem na liście startowej), 22.06.2014 odbędzie się pierwszy, podobno największy 70.3 w Skandynawii, Ironman 70.3 Aarhus…więc 5 nowości. Zapraszam! Będzie chłodno, będzie wiało i pewnie padało, w morzu będą meduzy (w tym roku poparzyły mi wszystko wystające z pianki) a na trasie rowerowej uzbiera się z 1 km przewyższenia;) ale za to jak ktoś przyjedzie to wyskoczymy razem na pasta party itd. no i okolica piękna.